Gitara Scorpionsów wylicytowana

Legendarna grupa Scorpions zdobyła się na piękny gest, przekazując jedną ze swoich gitar marki Martin na rzecz budowy pierwszego w Europie – Domu Muzyki, który powstaje w Rudzie koło Mińska Mazowieckiego. Instrument właśnie został wylicytowany na kwotę 15500 zł.

W 1994 r., zaraz po śmierci Ryśka Riedla, charyzmatycznego wokalisty Dżemu, trzech muzyków – Andrzej „E-moll” Kowalczyk, Jacek Skubikowski i Maciej Zembaty – zauważyło, że wielu ich kolegów z branży nie ma ubezpieczenia zdrowotnego. A niektórzy wręcz zostali bez środków do życia. Stąd wziął się pomysł wybudowania Domu Muzyki we wsi Ruda (gm. Dębe Wielkie). 25 km od centrum Warszawy, na terenie XIX-wiecznego parku, w otoczeniu rzeki Mienia. Miejsca, które oferowałoby artystom m.in. opiekę, pomoc prawną i rehabilitację. Mówi się o tym i pisze od – bagatela – 24 lat. Niestety po drodze pojawiło się wiele przeszkód, które uniemożliwiły realizację celu. Jak zapowiadają inicjatorzy, Dom Muzyki zostanie oddany do użytku prawdopodobnie w drugiej połowie tego roku. Prawdopodobnie, bo podobne deklaracje składano już w ubiegłym roku i latach poprzednich. Ale jak na razie budynek jest w fazie urządzania, meblowania itp. Nie ma więc sensu kolejny raz zapeszać, trzeba cierpliwie poczekać. Niedawno sam pomysłodawca, Andrzej „E-moll” Kowalczyk, nieco się rozchorował i wiele obowiązków wykonywali za niego wolontariusze.

Andrzej „E-moll” Kowalczyk chciał, żeby to był dom, a nie instytucja, dlatego każdy pokój zostanie indywidualnie umeblowany przez artystów. Pokoje nie będą miały numerów, lecz swoich patronów – notabene legendy polskiej i światowej muzyki. Po otwarciu drzwi nagle okaże się, że znajdujemy się w pokoju Czesława Niemena, Grzegorza Ciechowskiego albo grupy Scorpions. Będzie też specjalny pokój dedykowany Krystynie Prońko z uroczym widokiem na rzekę Mienia. Artystka przysyłała kilka tygodni temu własny mebel, który będzie ozdabiał jego wnętrze.

W ostatnim czasie nieukończony jeszcze Dom Muzyki w Rudzie odwiedzili, m.in. Ewa Błaszczyk, Marek Siudym, Krzysztof Daukszewicz oraz muzycy grupy Perfekt. Uroczyście wbijali gwoździe w deski – ściany budynku. Pojawił się również Jack Moore, syn legendarnego Garry’ego Moore’a. Piosenka jego ojca „Still got the blues” zawojowała listy bestsellerów na całym świecie. Wcześniej bywał tu i wspomagał ideę Budowę Domu Muzyki nieodżałowany Tadeusz Woźniak, twórca piosenki „Zegarmistrz światła”. – To jeden z najsmutniejszych dni w historii Domu Muzyki. Odszedł jeden z najwierniejszych przyjaciół naszej idei – poinformował kilka dni temu w mediach społecznościowych Andrzej Kowalczyk.

Niedawno w warszawskim klubie „Hybrydy” odbył się koncert charytatywny na rzecz Domu Muzyki ( wystąpili m.in. Patrycja Markowska i Jerzy Styczyński z zespołu Dżem), w trakcie którego przeprowadzono losowanie gitary legendarnej niemieckiej grupy Scorpions. Twórcy największych światowych rockowych hitów, m.in. „Wind of Change”, zdobyli się na piękny gest, przekazując jeden ze swoich instrumentów marki Martin na licytację. Los uśmiechnął się do Ani i Darka, zapalonych fanów rocka, którzy przylecieli do Warszawy specjalnie ze Stanów Zjednoczonych. Wylicytowali gitarę na kwotę 15500 zł. Instrument dotarł cały i „zdrowy” przez Atlantyk do Pensylwanii i został umieszczony w gablocie na honorowym miejscu w barze, który na co dzień prowadzą.

TOMASZ MARKIEWICZ