Miasto zaczęło od uchwały o nowym planie zagospodarowania. Potem była decyzja o poszerzeniu obecnego cmentarza. Teraz samorząd stara się o pieniądze na modernizację cmentarnej infrastruktury.
Według przeprowadzonej przez radnego Łukasza Lipińskiego analizy, miasto wielkości Mińska Mazowieckiego powinno mieć cmentarz o powierzchni 16 ha. Obecna nekropolia ma około 9,5 ha (część parafialna i komunalna). Od dłuższego czasu mówi się, że może zabraknąć miejsc na pochówki.
Pojawiły się różne propozycje rozwiązania problemu. Pierwsza z nich to zlokalizowanie nowego cmentarza w okolicach Ignacowa (gm. Mińsk Mazowiecki, gdzie miasto ma swoje działki). Z racji bliskości drogi krajowej i dobrego skomunikowania ze stolicą powiatu, wydawało się to sensownym rozwiązaniem. Burmistrz Marcin Jakubowski nie wyobraża sobie jednak nowego cmentarza z dala od Mińska Mazowieckiego. Z dala, czyli na peryferiach, gdzie całą infrastrukturę trzeba byłoby budować od nowa. Poza tym odległość od nowego cmentarza znacznie utrudniłaby mińszczanom odwiedzanie grobów najbliższych.
Postawiono więc na inną możliwość, czyli na pozyskanie terenów przylegających do obecnego cmentarza od strony północnej oraz wschodniej. Rada miasta przyjęła uchwały dotyczące planu zagospodarowania oraz poszerzenia istniejącego cmentarza. To nie koniec. – Złożyliśmy wniosek do samorządu województwa mazowieckiego na modernizację infrastruktury cmentarza. Wartość dofinansowania wynosi 4 mln zł, wartość całkowita 6,7 mln zł. Chodzi m.in. o budowę infrastruktury komunikacyjnej, ogrodzenia, miejsc parkingowych, oświetlenia – tłumaczy burmistrz.
Nowy projekt przewiduje rozszerzenie cmentarza komunalnego o tereny po stronie wschodniej. Ma rozwiązać problem pochówków na najbliższe kilkadziesiąt lat. Jak mówi burmistrz, obecne położenie nekropolii nie jest idealne, ale spełnia wszystkie wymagania prawne. Cmentarz ma też zapewnioną komunikację miejską i znajduje się blisko kościoła. Oczywiście przy okazji rozbudowy cmentarza trzeba rozwiązać problemy zgłaszane przez mińszczan: poprawić stan istniejących dróg dojazdowych, poszerzyć obecne i zaprojektować nowe.
Nie ma co narzekać i tak w Mińsku jest dziesięć razy lepiej z infrastrukturą drogową wokół cmentarza niż w prowincjonalnych siedlcach przy cmentarzu Janowskim. Tam to dopiero jest dojazd po błocie i łące, przez jakież sady, a miasto też powiatowe.
Miasto poszerza cmentarz zgodnie z literą prawa A proboszcz poszerza cmentarz parafialny jak mu się podoba i bez potrzebnych dokumentów. Zabiera drogę pod cmentarz chowa ludzi na terenach zielonych stawia bramy z czaszkami ale jemu wolno.
Nie wiem jakim prawem została zwężona droga, kiedyś normalnie mijały się tam samochody teraz zawsze zablokowane, bo z dwóch pasów został jeden… ale przecież trzeba się nachapać, nawet na czyjejś śmierci.
Większy cmentarz = więcej miejsca dla pisiorów.
Pana wypowiedź jest nie na miejscu
A to tylko pisiorow się chowa na cmentarzu? A cała reszta gdzie ?
Nie przesadzajmy z odległością .Majac do dyspozycji auto to zaledwie 10 minut jazdy z Mińska Maz do Ignacowa na cmentarz komunalny.Fakt jest on zapomniany od lat, nic się na nim nie dzieje – odnowienie głównej i jedynej alejki jest nikomu nie potrzebne, bo cmentarz na uboczu to po co się wysilać.Latwiej wziąść kase za” otwarcie “bramy na pogrzebie lub przy stawianiu nagrobków.