Jeszcze do niedawna były to tylko plany. Teraz coraz bardziej się one materializują. Władze gminy Korczew właśnie podpisały umowę na budowę kładki pieszo-rowerowej przez Bug. Połączy ona gminę Korczew z gminą Drohiczyn.
Ta wielka inwestycja ma się przyczynić do rozwoju turystyki w gminie Korczew. Bo rzeczywiście będzie to atrakcja sama w sobie, ale także duże ułatwienie w dotarciu do Drohiczyna, który jest perłą całego regionu. Znamy już sporo szczegółów, dotyczących tej inwestycji. W wyniku przetargu na głównego wykonawcę został wybrany Mostostal Kielce. Kontrakt zawarto w formule „Zaprojektuj i wybuduj”. Nie znaczy to jednak, że Mostostal ma zupełną swobodę w zaprojektowaniu konstrukcji.
-Jednym z warunków projektu jest, by kładka nie miała filaru w samym nurcie rzeki – mówi wójt gminy Korczew, Sławomir Wasilczuk. – Chodzi o bezpieczeństwo. Po Bugu pływa nie tylko prom, ale także katamaran. Coraz więcej jest też kajaków. Taki filar na środku rzeki byłby potencjalnym zagrożeniem. Założyliśmy też, że kładka musi mieć 3,5 metra szerokości, a więc dużo, jak na taką konstrukcję. Będzie to piękna kładka wisząca, co nada jej lekkości. Jej długość ma wynieść 90 metrów. Przy kładce jest też planowane zamontowanie „tyrolki”. Będzie ona dodatkową atrakcją turystyczną, dla odważnych.
Historia pomysłu z budową kładki nie jest zbyt długa. W październiku 2022 r. radni powiatu siemiatyckiego powołali Związek Powiatowo-Gminny „Nad Bugiem”, którego celem jest właśnie budowa kładki. W jego skład weszła też gmina Korczew. W 2023 r. wystąpiła, wspólnie ze Związkiem, o dofinansowanie inwestycji. I w ramach Polskiego Ładu przyznali na nią 11mln zł. Miało to być aż 95 procent kosztów przedsięwzięcia. Na brakujące 5 procent mają się złożyć gmina Korczew i powiat siemiatycki. Chodzi zresztą nie tylko o samą konstrukcję przeprawy ,ale także o zbudowanie do niej dróg dojazdowych.
Na początku szacowano, że koszty inwestycji mogą sięgnąćnawet 20 mln zł. Potemokazało się, że będzieto znacznie tańsze.Wstępny kosztorys mówił o około 11 mln zł.Przetarg wypadł jeszczeoptymistyczniej.
Podpisana właśnie umowa z wykonawcą mówi o niespełna 9 mln zł – wyjaśnia Sławomir Wasilczuk. – Takie rozstrzygnięcie przetargu bardzo nas ucieszyło. Mamy sporą nadwyżkę, bowiem wstępny kosztorys był robiony w czasie najwyższej inflacji i szalejących cen. Pieniądze, które zostały nam w rezerwie, na pewno się nie zmarnują. Zostaną wykorzystane na dodatkowe inwestycje związane z kładką.
Gmina prowadzi właśnie rozmowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego w sprawie wykorzystania pozostałej kwoty. Chce ją przeznaczyć na zagospodarowanie terenu przy kładce. Budowę parkingu, wiaty, grillowiska.
-Budowa kładki ma się rozpocząć jeszcze w tym roku – dodaje Sławomir Wasilczuk. – Wcześniej jednak Mostostal Kielce jest zobowiązany do przestawienia nam wizualizacji konstrukcji, którą będziemy zatwierdzać. Zgodnie z umową, kładka ma zostać zbudowana do końca przyszłego roku, a więc szybko. Jestem przekonany, że firma dotrzyma tego terminu, bo jest bardzo doświadczona w takich inwestycjach. Wystarczy powiedzieć, że buduje mosty choćby na Narwi i Odrze.
Warto też podkreślić, że kładka będzie miała duże znaczenie nie tylko dla turystów, ale i dla mieszkańców regionu. Najbliższy most znajduje się bowiem we Frankopolu. A więc 8 km od Bużysk, gdzie ma być budowana kładka.
Tylko po co ta kładka za miliony??
są promy za miliony!
Taka atrakcja. wiec po co?
ludzie zastanówmy się czy nie ma innych potrzeb?
koszty oszałamiające!
Kładka to doskonały pomysł na ożywienie ruchu turystycznego, bo przez cały rok będzie łatwiej dotrzeć do Drohiczyna..
Ciekawe, czy wtedy nadal będzie kursował prom w sezonie ?
Przez cały rok to jakoś nie widuję tam i w ogóle tłumów rowerzystów, ponieważ w tym klimacie ruch rowerowy cechuje się sezonowością.
Poza tym, komu dokładnie będzie łatwiej dotrzeć do Drohiczyna? Z jakich miejscowości… bo chyba nie z najbliższych Siemiatycz 😉
A w stolicy Rafau za 150 baniek wybudował
On ta kładką otwiera oczy niedowiarkom. Bo to jest kładką na miarę naszych czasów