Lekarze przypominają o maseczkach ochronnych. A już szczególnie, gdy wybieramy się do przychodni!
Dane o zakażeniach wirusem grypy, covid i chorób grypopochodnych są alarmujące. W sumie każdego dnia w siedleckich przychodniach potwierdza się przypadki zakażenia covidem.
– Wykonujemy testy na miejscu, ale też pacjenci zgłaszają przez teleporady, że zrobili test w warunkach domowych i wyszedł pozytywnie – mówi lekarz rodzinna Grażyna Szubielska z przychodni SPZOZ przy ul. Mazurskiej w Siedlcach.
Pani doktor zwraca uwagę, by wybierając się do lekarza, założyć maseczkę. Przychodnia przy Mazurskiej jest już oplakatowana przypomnieniami, jak ważne jest zabezpieczenie się przed wirusami.
– Nie możemy nakazywać, możemy tylko rekomendować i namawiać do założenia maseczki na terenie przychodni. To głównie dla własnego bezpieczeństwa – mówi Grażyna Szubielska. – Wiele osób przychodzi po skierowania, zlecenia, to nie są osoby przeziębione. Ale obok są już pacjenci z typowymi objawami grypowymi lub covidowymi. O zakażenie jest więc łatwo.
Doktor Szubielska apeluje też o pozostawanie w domu, gdy ma się niepokojące objawy. Nie należy chodzić wtedy do pracy lub szkoły.
– Gorączka, bóle głowy, bóle mięśni, bóle gardła, nawet niestrawność to objawy, które już powinny skutkować izolacją – podkreśla lekarka. – I pracownik, i pracodawca powinni wiedzieć, że taka osoba nie powinna pojawiać się w miejscu pracy. Inaczej jest ryzyko, że kolejni pracownicy zachorują.
To samo dotyczy dzieci odprowadzanych do przedszkoli. Tymczasem maluchy z katarem nagminnie trafiają do swoich placówek. A – jak zaznacza lekarka – powikłania u maluchów bywają niebezpieczne, łącznie z wirusowym zapaleniem płuc.
Doktor Szubielska zwraca też uwagę, że to ostatni dzwonek na przyjęcie szczepionek przeciwko grypie. – Są dostępne w aptekach, doradzam, by nie zwlekać – apeluje.
Niestety, niewiele wiadomo o dostępności szczepionki przeciwko covid-19.
Biznes Plandemia – to były czasy biznesu opartego na strachu.
Jak widać część dalej marzy o ich powrocie.
Ja już od miesiąca zakładam maskę idąc do przychodni czy po zakupy. W biedrze ostatnio było tyle kaszkacych i kichających, że bez maski bym nie weszła.
Tylko wiesz, że to działa na odwrót? To kaszlący i kichający powinni zakładać maseczki, żeby zredukować rozsiewanie zarazków. W takiej Japonii jest to normalne. Jak sama nie rozsiewasz, to ta maseczka dużo Ci nie da.
A pampersa też zakładasz?
Powiem tak: Pełen szacun dla SZCZEPIEŃ, totalna piąteczna dla mikrobiologów i ludzi którzy się tym zajmują, bez wątpienią – baus paus z francuskiego czy jak zwał tak zwał (na polski: SZACUN), ale jest jedno brutalne ALE:
– Pierwsza fala, druga fala, trzecia fala, czwarta fala, za rok kolejna i kolejna, a później następna i następna…
DAWAJ W ŻYŁE, DAWAJ W ŻYŁE, DAWAJ W ŻYŁE niczym naczelny heroinista Rysiek Rydel (taki polski Curt Kombajn) z Powidł, ewentualnie Maromalady skoro już absurd goni absurd. To podchodzi pod granice absurdu, już nawet nie wspominając o fakcie typu otwarte kościoły, a zamknięte siłownie, czy sklepy od 11:00 dla seniorów, a w kolejce czekałem przed seniorami.
– – –
Tak jak już wyżej napisałem, ten zbiorowy strach przed śmiercią którego każdego czeka, to jakiś totalny paradoks ludzkości, mandaty za brak maseczki, płyny do UST z alkoholem, tabliczki wydrukowane czcionką Arial z Word Pada na szybkach, plandeki w sklepkach przy kasie, godziny policjne itd. itd..
PS.
TERAZ NA OSTRO – ROZUMIEM WOJNA SIĘ KOŃCZY NA UKRAINIE, CZAS WRÓCIĆ DO CZASÓW SPRZED WOJNY, ROK 2020 – NAGLE ZACZĘŁA SIĘ WOJNA I “KOKON: ZNIKNĄŁ, WOJNA SIĘ KOŃCZY I “KOKON” WRÓCIŁ. Niesamowite… Zamówili X szczepionek dla X ludzi, a promil się zaszczepił.
– – –
SIEMANKO TO MY LUDZIE, SPOŁECZEŃSTWO, CYWILIZACJA, WYSYAŁAMY W KOSMOS SYGNAŁY BY KTOŚ DAŁ NAM ZNAKA. CIEKAWE CZEMU SIĘ NIKT NIE ODZYWA? POZDRO.
Kto się zgłosi teraz do lekarza z grypą lub covid19 a nie był zaszczepiony to powinien mieć podwyższoną składkę zdrowotną.
Albo powinien być obciążony kosztem porady lekarskiej i hospitalizacji w-g cennika komercyjnego.
Może to ludzi nauczy myślenia i profilaktyki.
Przecież szczepionka nie chroni przed zarażeniem tylko ma łagodzić chorobę
Kto się zgłosi teraz do lekarza z powikłaniami po magicznym eliksirze to powinien mieć podwyższoną składkę zdrowotną.
Albo powinien być obciążony kosztem porady lekarskiej i hospitalizacji w-g cennika komercyjnego.
Może to ludzi nauczy myślenia i profilaktyki.
Również osoby otyłe i z nadwagą podwyższyć składkę. Może to nauczy myślenia i profilaktyki.
A wiesz ile ludzi po szczepionce zachorowało? Ci których znam to prawie wszyscy, mało tego ludzie po szczepionce przeciw grypie chorują po niej gorzej niż ci bez szczepionki. Muszę ci zdradzić tajemice szczepionka nie chroni przed zachorowaniem, więc daruj sobie takie brednie o podwyższaniu składek czy kosztach bo takie coś to każdy może mieć
A za powikłania poszczepienne zapłacą mi z twojej składki pomnożonej przez 1000….w Niemczech już ruszyła wypłata odszkodowań za powikłania po tych pseudo szczepionkach. Ja dziękuję, nie szczepię się ale ty zaszczep się jak najbardziej, pomoże na covidowy jad.
ja się nie szczepiłem
i jestem WIELKIM WYGRANYM
buahahahahahahahaha
Szczepionki to jakiś syf, kto mądry ten się nie dał zaszczepić
Idź się zaszczep po raz szósty czy siódmy, brawo, jak owce na rzez a potem zakrzepy i nagle zgony
Segregacja sanitarna wraca na wokandę?
Homocovidiusy znów są w swoim żywiole.
Chcesz to się szczep o 20 razy,a mi pozwól samemu na swój sposób zadbać o odporność.
Również uważam, że osoby chore przebywając w przychodni, aptece, lub jeśli muszą iść do sklepu, w sklepie powinny używać maseczek.
Możecie się śmiać. Tu nie chodzi o COVID, tu chodzi ogólnie o możliwość rozprzestrzeniania się infekcji.
Nie nosiłem maseczki – byłem zdrowy
Założyłem maseczkę – zachorowałem
Pewnie dlatego że na maseczce wszystkie bakterie i wirusy się namnożyły i zacząłem je wdychać i zachorowałem, wiecie noszenie jednej maseczki cały dzień bardziej nam szkodzi niż pomaga, lekarz na operacji zmienia maseczkę co 15 minut a to jest w sterylnym pomieszczeniu, a nie na ulicy, kilka minut i zmiana, a jak nie, to lepiej wcale nie używać bo się zachoruje prędzej niż bez maseczki…
Zamiast maseczek i różnych specyfików łącznie ze szczepionką przeciw grypie czy coronavirusem polecam zdrowe odżywianie. Dużo warzyw, owoców, kiszonek. Czosnek, cebula. W swoim życiu na grypę czy choroby covid nigdy nie chorowałam. Trzeba wzmacniać własną odporność. Zadbać o dobrostan jelit, bo to ważny organ.
Pamiętam, że pracodawca refundował kiedyś szczepionkę przeciw grypie, większość pracowników się zaszczepiła i za 3 dni wszyscy ciągali nosem, mieli podwyższoną temperaturę,łamało ich w kościach, a potem jeszcze raz zachorowali, a ci którzy się nie zaszczepili byli zdrowi i nie mieli nawet przeziębienia. Więc na szczęście każdy ma wybór. Polecam też dietę wegańską.
może jeszcze terror i RESPIRATORY czas przywrócić
Tylko nie dajmy się nabrać znowu na szczepionki
czy katar to choroba?
I lockdown koniecznie…
W Szwecji, która nie podjęła ŻADNYCH restrykcji wzrost śmierci o 5%, a w Polsce o 67% (dane Eurostat proszę sprawdzić) – tak wygląda plan depopulacji na Polakach, chcecie jeszcze powtórki ???
ps
sądy czekają
Nierobom w białych kitlach znów się marzy władza nad gawiedzią, o kuriozalnych kwotach, za nieróbstwo nie wspomnę… Lekarze to druga mafia w tym kraju, zaraz po politykach!
Nie nosiłem wtedy to i teraz mam to w…
Nauczyciele! Zapomniałeś jeszcze o nauczycielach!
Cóż, jak taki nieudacznik siedzi całe życie na zasiłkach, to nic dziwnego, że nie wie, jak świat wygląda…
Wybory sie w rosji zbiżają, to się trole obudziły. Co, boicie się, że kopiejek zabraknie? Jak mi przykro 😀
Covidianie nadal nie wiedzą, że maseczka przed niczym nie chroni, bo największe cząstki zarazków są 10 razy mniejsze niż najmniejsza przestrzeń między włóknami maseczki. Inaczej nie czuć byłoby przez maskę zapachów.
Druga sprawa: testy wykrywają każdy rodzaj infekcji wirusowej np. grypy, i nie są w żaden sposób miarodajne.
Ale covidianie mają klapki na oczach.
W listopadzie zawsze temat zakażeń był w modzie, teraz zamordyści mają dodatkowy oręż w postaci covidu i fałszywej plandemii.
Doucz się kobieto i nie siej paniki.
Komu wierzyć? Lekarzowi przedstawionemu z nazwiska z konkretnym wykształceniem czy randomowemu kolesiowi w internecie po wyższej szkole chłopskiego rozumu, powtarzającemu zresztą za tym lekarzem, ale jednocześnie zarzucając mu, że ten twierdzi inaczej…
Lekarzowi i naukowcom z nazwiska, którzy przedstawiają konkretne wyniki badań i nie są powiązani z firmami farmaceutycznymi. Ale to trzeba trochę głębiej poszukać niż łykać gotową papkę z tej czy innej szczujni.
Czyli zakładać maseczki, szczepić się i nie wierzyć ruskim trollom 🙂
Ludzie ogarnijcie się emocjonalnie