W sprawie bólu zębów jesteśmy nadal bezradni.
– Pamiętam niedawną rozmowę z jedna z mieszkanek gminy Siedlce – relacjonował radny Janusz Wiśniewski. – Zadała mi proste, ale jednocześnie trudne pytanie: „Gdzie mam jechać, gdy w sobotę lub w niedziele zaboli mnie ząb? Czy pan wie, że trzeba jechać do Warszawy?”.
Radny gminy Siedlce poinformował, że sprawdził informację od mieszkanki. I rzeczywiście, okazało się, że w dni wolne od pracy oraz w nocy po pomoc stomatologiczną trzeba jechać do stolicy.
To wielki problem, bo każdy chyba wie, co oznacza nagły ból zęba. I jak zacznie się on w piątek po południu, to trzeba czekać co najmniej do poniedziałku. Standardy opieki stomatologicznej, zamiast się poprawiać, to jeszcze się pogorszyły.
– Mam sugestię, aby wykorzystać dobrą współpracę Siedlec, powiatu siedleckiego oraz gminy Siedlce i wspólnie zabiegać o zorganizowanie na naszym terenie jakiegoś punktu doraźnej pomocy stomatologicznej – kontynuował radny. – Nie chodzi oczywiście o to, aby robić tam sobie implanty, ale uzyskać podstawową pomoc w przypadku bólu zęba.
Wójt gminy Siedlce Henryk Brodowski odniósł się do problemu. Jego wypowiedź nie dała jednak większej nadziei na rozwiązanie.
– To, co możemy, to robimy – powiedział wójt. – We wrześniu tego roku w Szkole Podstawowej w Stoku Lackim zostanie uruchomiona opieka stomatologiczna dla dzieci. Nie mamy natomiast żadnego wpływu na publiczną, ogólnodostępną służbę zdrowia, bo w tej dziedzinie nasz samorząd nie ma kompetencji. To sprawa NFZ. Wiem zresztą o innych problemach, choćby tych związanych z dostępem do aptek w dni wolne od pracy. O usługach stomatologicznych mogę jedynie powiedzieć, że jest gorzej niż źle.
Na temat usług stomatologicznych w czasie wolnym od pracy Henryk Brodowski dodał jednak: „Będziemy o tym myśleć”. Bo generalnie nie jest tak, że gmina nie ma wpływu na służbę zdrowia.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i e-wydaniu (KUP TERAZ) “TS”, nr 22.
Do Kijowa
NFZ siedzi z ośrodkiem zdrowia w Pruszynie, w budynku gminnym. Kwestia dogadania samorzadu z NFZtem i mozna sprawe zalatwic. Trzeba chciec. Gabinet w szkole jest potrzebny jak Baba Jadze siodło, bez rodzica stomatolog nic nie zrobi, w ciagu dnia rodzice pracują, ale pomieszczenie trzeba bylo dostosowac.
A wiecie czemu tak jest?
Bo ktoś przez 8 lat rządzenia zamiast inwestować w służbę zdrowia to inwestował publiczne pieniądze ale na swoje prywatne konta.
Stomatolog z wyższym wykształceniem i doświadczeniem na NFZ nie zarabia nic, oni mają swoje prywatne gabinety i trzaskają po 50.000zł miesięcznie pracujac od poniedziałku do piątku to mają gdzieś prace w weekendy, noce i święta za publiczną marną jałmużnę.
Ale za to polityk pójdzie z chęcią do pracy za publiczne pieniądze chociaż nie ma wyższego wykształcenia, a jego doświadczenie do niczego sie nam nie przyda za to dużo zarabia, a drugie tyle nakosi na lewo i dlatego jest źle bo opłacamy z podatków i składek samych darmozjadów.
miało być lepiej jest jak zwykle…
Tragedia, to twój wpis. Pomocy stomatologicznej w weekendy w Siedlcach nie ma już co najmniej od parenastu lat, jeśli nie dłużej. Kiedyś pogotowie stomatologiczne mieściło się w Centrum, teraz jest tam Salus, następnie na Sienkiewicza. Teraz jest na 3 Maja, ale żeby zastać tam dentystę to trzeba mieć nie lada szczęście. Już dwa razy byłam tam w godzinach przyjęć i pocałowałam klamkę.
Weekendowa i świąteczna pomoc stomatologiczna choć prywatną jest w Stoczku Łukowskim.
Gmina jak najbardziej ma kompetencje. A wojt robi zwykla spychologie. Gmina odpowiada za organizacje ochrony zdrowia na swoim terenie. Moze prowadzic odpowiednie dzialania, moze przygotowac lokal, wyposazyc go, wynajac na dzialalnosc jakiemus sotmatologowi z warunkiem ze jest dostepny np w soboty w takich a takich godzinach. Gmina spokojnie to moze zroboc., szczeglonie jesli ja stac, a gmine siedlce stac.
Skończyły się wybory to i wójt przestał się lansować
Jest proste rozwiązanie. Każdy prywatny dentysta ma otrzymać nakaz pracy w weekendy i święta. Jeśli nie wywiąże się z obowiązku, zakazać mu działalności w prywatnym gabinecie. Raz dwa problem się rozwiąże.
Tyle co się płaci składek zdrowotnych to wstyd chodzić prywatnie po gabinetach!!Doją z każdej strony
Problem z opieką weekendową jest nie tylko ze stomatologiem. Laryngolog lub wizyty u lekarza innej specjalizacja też jest niemożliwa w sobotę lub niedzielę. Oczywiście prywatnie, bo na NFZ nikt nie liczy. Lekarze w Siedlcach nie chcą pracować w weekendy. Przysięga Hipokratesa obowiązuje ich tylko od poniedziałku do piątku. Potem odpoczywają i nic ich nie interesuje.