Jechałam w ubiegłym tygodniu mglistym rankiem od strony Golic i tuż za skrzyżowaniem z ul. Kubusia Puchatka najechałam na krawężnik. Skończyło się na zniszczonym kołpaku, ale gdybym jechała minimalnie bliżej prawej krawędzi, finał mógłby być dużo gorszy. Wyszłam z samochodu ocenić sytuację i zauważyłam, że przy wyjeździe z Kubusia Puchatka, przed zlikwidowaną zatoczką starego przystanku, zwężono jezdnię.
Jaki jest tego cel? Utrudnienie wyjazdu z Kubusia Puchatka, szczególnie dłuższym pojazdom, czy zastawienie pułapki na jadących od Korczewa?
Dodatkowo tam nie ma żadnego oznakowania, że nastąpi zwężenie jezdni. Wystający krawężnik jest już dobrze obdrapany, więc nie byłam jedyną osobą, która go “zaliczyła”. We mgle albo porą nocną tego zwężenia nie widać!
Mój instruktor, podczas kursów na prawo jazdy, powtarzał jak mantrę: “mamy ruch prawostronny – trzymaj się prawej krawędzi”. Tak się uczy przyszłych kierowców. Czyżby projektant nie miał prawa jazdy i zastawił taką pułapkę na kierowców? Feralne miejsce na zdjęciu – jeszcze podczas remontu i wtedy oznakowane zwężenie, ale z powodu prac budowlanych. Znak zniknął – zwężenie pozostało.
Czy Wam też zdarzyło się zaczepić o ten fragment krawężnika?
Nieśmiało zapytam
WS czy WSI?
dobrze ze na pilsudskiego
sa pasy po 5 metrow to nikt nie wali w krawezniki, na ekspresowce sa tylko po 3 i pol a na Kazimierzowskiej juz tylko 3.
a instruktor nie uczył
żeby nie jeździć na “pamięć”” tylko obserwować drogę przed sobą?
Praktyka czyni mistrza
Nie słuchać tak do końca instruktorów bo oni ucz a jazdy książkowej na egzamin a rzeczywistość jest inna.Pozdrawiam.
Instruktor niech zwraca pieniądze za kurs
Złej baletnicy to i rąbek u spódnicy…
Do WWL
Tworki juz na. Ciebie czekaja. Juz pokoj bez klamek czeka
Codzinnie
Jeżdżę tą drogą prawie codziennie.. niebezpieczeństwa według mnie tam nie ma wystarczy patrzeć na drogę a nie jechać napale bać co gorsza patrzeć w telefon… Faktycznie tam gdzie był stary przystanek droga może i była szerszą ale tylko dlatego że była tam zatoczka teraz została wyrównana do poziomu ścieżki rowerowej dlatego jak napisałem wcześniej trzeba patrzeć przed siebie i na znaki…
Jeżdżę tą drogą
Kilka razy dziennie i nie ma w tym miejscu żadnego problemu. No jeden jest – brak zakazu jazdy rowerzystów po jezdni.
do Problematyczni są rowerzyści na jezdni
przepisy ją jednoznaczne w tej kwesti,jest sciezka rowerowa to rowerzysta łamie przepisy jadąc jezdnią i niema tłumaczenia że coś nietak z sciezka,poprostu rowerzysta wtedy ignoruje znaki tak jadący autem znak stop
Śmiało odpowiadam:
WWL !!!
to jest wlasnie problem,
tacy ludzie za kierownica. zabrać prawo jazdy.
To jest ch…
A jak panowie od robót drogowych z popularnego niechlujstwa zostawią po sobie znak ograniczenie do 30 km/h to co wtedy? Jest ograniczenie czy go nie ma?
Czy to ten sam projektant od ścieżki rowerowej na Monte Cassino?
Nie życzę nikomu “bliskiego spotkania”” z rowerzystą jadącym Monte Cassino do ul.Okrężnej.
Kubus
Wyjeżdżam codziennie z Kubusia Puchatka i problemu tego nie mam, auta inne raczej też, tam nie ma żadnego zwężenia…
to jest ten typ
Wszędzie widzi błędy. Tylko nie u siebie. Tak się projektuje zgodnie ze sztuką. To ty nie umiesz jeździć damulko.
ONA JECHALA
JECHAŁAM.
tyle mi wystarczyło
Nie powinna Pani…
… brać słów instruktora zbyt dosłownie
Serio ??
Na pewno LLU CO NAJWYZEJ WSI
Jaki Prezydent taka sciezka
A kto to zaakceptował? Prezydent powinien mieć rękę na pulsie a nie puszczą takie braki !!!
Fakt że projektanci dróg ściągają z rysunków przedszkolakow
Ale to nie powód by nie uważać i mieć oczy dookoła głowy.
Dziwne
” najechałam na krawężnik. Skończyło się na zniszczonym kołpaku””
Ech
Wg. Mnie w projektach drogowych siedzą co co się nigdzie nie dostali. Ronda za małe ścieżki z przeszkodami na ścierkach wjazdu z krawężnikiem. Ale Kielce z droga powyżej 50cm nad wjazdem daje naszym jeszcze szanse.
Na Kraszewskiego róg Ceglanej to jest popis organizacji
Piesi raz idą przy ścianie budynku, raz przy jezdni , slalomem, a 100 metrów stamtąd jest szkoła podstawowa!
Ogranicznikówdla bezpieczeństwa nikt się nie kwapi wstawić.
Czasami to strach patrzeć co tam się dzieje….
Nie powinno się zbyt dosłownie brać słów następujących osób:
1.Instruktor nauki jazdy – “Proszę jechać przy prawej krawędzi jezdni.””
o boże
Zabrać prawko to jest zagrożenie na drodze ta Pani nie powinna być na drodze
Babka ma rację. Zobaczcie sami.
Pewnie, że wystaje krawężnik tak trochę bez sensu. Niech dziennikarz zrobi lepsze zdjęcie od strony Golic po prawej stronie. Szczerze to zastawiałem się czemu ta krzywizna ma służyć. Zamiast linia prosta to wystający garb. Zresztą nie tylko mnie to zdziwiło. To chyba taki artyzm drogowców, bo na tym odcinku od Golic to już drugi taki. Na zakręcie przy Olanie też jakoś dziwnie poprowadzono chodnik.
Droga do pracy
Jeżdżę tą drogą codziennie do pracy, jestem WSI jak to niektórzy piszą ale nie widzę problemu. Wszystko zgodnie ze sztuką a jak kierowca zalicza krawężnik to raczej jest jego wina a nie drogi. A jak jest studzienka zapadnięta przy prawej krawędzi to za pewne też nie można ominąć. Trzeba jeździć z głową ale na drodze a nie w chmurach.
Jaka pułapka
W niedziele na Kubusia Puchatka jest co msze utrudniony wyjazd z Kubusia przez Januszy niedzielnych
Drogowcy
Gdyby drogowcy w Siedlcach robili wszystko ok to okazało by się że po 5 latach nie mieli by co robić a tak szanują robotę i ciągle mają co poprawiać, a fuszerek jest na mieście wiele , ale za biurka tego nie widać. Może panowie drogowcy czas ruszyć na miasto i popatrzeć np jak i gdzie rano męczą się kierowcy i dlaczego . A potem pomyśleć o zmianach , ale z tym pewnie już o wiele trudniej
Uwaga na drodze
Mieszkam na kubusia i jaki tam jest problem z wyjazdem? Zamiast skrobać krawężniki proponuję skupić się na drodze? Czy szanowna pani zatrzymuje się przed przejściem dla pieszysch w zaboklikach? Bo malo kto to robi jadąc od golić
Ręce opadają
Mądraków mamy mnóstwo (a o jednym dyżurnym to już nawet nieśmiało nie wspomnę…) Znają się na wszystkim, głównie na tablicach rejestracyjnych, a nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Skoro nie potrafią zrozumieć prostego tekstu, więc pewnie podobną intelygencją posługują się w życiu codziennym. I to przeraża. Kobieta pisze, że jechała MGLISTYM PORANKIEM, więc ograniczona widoczność – nic tu nie ma jazda na pamięć, ani prawko z czipsów. Skoro tylko kołpak, to zakładam, że jechała ostrożnie. Z waszą intelygencją, to pewnie we mgle zapierniczacie na złamanie karku?
Specjalnie tam pojechałem wczoraj i rzeczywiście przed przejściem dla pieszych, naprzeciw kościoła, jest zwężona droga, a krawężnik łukiem wchodzi w jezdnię. Gorzej, że są tu tacy, co twierdzą, że tam mieszkają, wyjeżdżają, przejeżdzają i NIC nie zauważyli. To nawet nie jazda na pamięć, tylko na ŚLEPO! Wcale nie trzeba siedzieć na krawężniku, jadąc od Golic, żeby na ten wystający łuk się wpakować. A we mgle, a może jeszcze w porze, kiedy miasto oszczędza na oświetleniu, to rzeczywiście cud, że skończyło się tylko na kołpaku.
połowa do okulisty i zabrać prawko
Skoro komentarze są tak skrajne – jedni twierdzą, że zwężenie jest, drudzy, że nie ma, to może tygodnik zapyta w urzędzie miasta po co to i odpisze, żeby wszyscy widzieli, bo to aż przeraża jak wielu świetnych “kierowców”” nie widzi , że tam jest zwężenie, a potrafią tylko z kobiety się naigrywać. To dopiero bezmyślna jazda na pamięć, jak nawet drogi nie widzą. A może to właśnie ci, którzy preferują ruch lewostronny, tzn. zwykle wyprzedzają, szczególnie przed przejściem i na skrzyżowaniu, skupiają się na tym czy lewa wolna i dlatego zwężenia po prawej nie widzą?
Ojej
Jadzia popsuła kołpak bo trochę ślepawa i zły projektant zwęził jej drogę, a dobry instruktor kazał jechać przy samym krawężniku…tygodnik trzyma poziom 😀
jeżdzę codziennie, nawet nie zauważyłam
ładnie, sprawnie, gładko…
Pani Jadwiga
wsiadła za kierownicę i droga jej się zwężyła…..