– Policjanci zajmujący się tą sprawą zabezpieczyli zapis monitoringu i przesłuchali świadka. Wykonując te czynności ustalili, że sprawcą znęcania nad zwierzęciem był 40-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Miał on krótkotrwale opiekować się psem pod nieobecność właściciela – informuje podkom. Małgorzata Pychner oficer prasowa garwolińskiej policji.
– Mężczyzna usłyszał zarzut, do którego się przyznał. Zgodnie z przepisami prawa znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a jeśli jest to przypadek znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, kara może sięgać 5 lat.
rower przeszkadzal…goscia do kopania rowów
takim gościom nie szczędzić konsekwencji, a właściciel dwa razy się zastanowi zanim o pomoc poprosi,
rower przeszkadzal i pies się plątał przy wchodzeniu, to łatwiej bylo wyżyc się na psie , bo nie mój
10 lat
Tak dla przykładu na 10 lat miłemu panu
Kopa gościowi
A kopnąć tego pana z 5 razy między nogi. Zapewniam, że nie kopnie już żadnego zwierzęcia.
Znęcanie nad zwierzętami
To bandyta ktory powinien dostać najwyzszy wymiar kary wtedy inni jemu podobni wiedzieli by co ich czeka, a takich nie brakuje.Dodatkowo bandziory powinni popracować w schronisku oczywiście pod nadzorem.
!!!!
Tego pajaca przywiązać w centrum miasta do słupa albo drzewa !!!
I każdy kto będzie przechodził może sobie ulżyć zadając mu kopniaka.
Co ten pies winny ?????
QRDE!!!!!!
Skopać gościa i to publicznie. I na 10 lat do pracy w szambie!
Bestialstwo
7 kwietnia poznym wieczorem moj pies Feluś wydostal sie z podworka. Czesto tak robil ale zawsze po 2 godzinach wracal. Biegal z innymi psami dla zabawy. Nikomu nic nie robil zlego. Do ludzi podchodzil ufajac. Byl obiektem zainteresowania dzieci i doroslych dlatego ze byl inwalidą. Miał aputowaną przednia lewą lape. Dbalismy o niego jak o czlowieka. Szczepienia, tabletki od robakow, kleszczy,pchel. Dzieci podchodzily pod ogrodzenie i chcialy zobaczyc Felusia z trzema lapkami. Byl bardxo madry i ufny. Ale tego wieczoru nie wrocil. Szukalismy go kilka dni. 12 kwietnia odnalaziono jego zwloki.Zostaly podrzucone do rowu melioracyjnego blisko drogi. Zostal bestialsko zabity. Mial zlamana tylna konczyne i rozbita glowe. Mamy pewne podejrzenia co do zwyrodnialca czlowieka ale brak dowodow. Wydarzenie mialo miejsce we wsi Wólka Kobyla kilkaset metrow od domu. Moze prawda wyjdzie na jaw niedlugo. Tylko co bylo winne zwierze ktore nikomu nic nie zrobilo zlego i bylo lubiane przez ludzi.