Pracownicy Schroniska dla psów “Zwierzaki do wzięcia” z terenu gminy Kłoczew są zbulwersowani zachowaniem mężczyzny i zapewniają, że o incydencie została już powiadomiona policja i prokuratura .
Na ich stronie możemy obejrzeć nagranie z momentu, kiedy pies jest przerzucany za ogrodzenie.
My wiemy, że takie rzeczy się zdarzają ale w naszym schronisku coś takiego miało miejsce po raz pierwszy…
Ale od pocztątku: Pepa została adoptowana dokładnie 26.10. Miała wówczas ok 5 miesięcy. Trafiła do domu, na kanapę, wręcz do łóżka. Wszystko było super, do czasu… Wczoraj o 13:44 dostaliśmy telefon. Pan bez przestawiania się, oznajmił że przywiózł psa bo zaczął łapać kury (Dodam, że wówczas nie było nikogo w schronisku, a pan twierdził ze stoi pod bramą). Opadły nam ręce: na wsi faktycznie może być to problem ale są na to sposoby: smycz, zamykanie kur/psa na osobnych podwórkach, praca ze zwierzakiem… Pan nawet nie chciał słyszeć co mam do powiedzenia. W pewnemu momencie padły słowa: pies mi się znudził…. Doszło do nieprzyjemniej wymiany zdań, straszenie postami na fb, policją. Pan oznajmił, że przerzuce psa i zostawia książeczkę. Mamy 2 m płot!! Rozłączy się. Niemalże natychmiast pojechaliśmy do schroniska. Zastaliśmy zwinięta w kłębek, wystraszoną sunie i reklamówkę wiszącą na płocie. Jak powiedziała pewno wspaniała kobieta kiedy się o tym dowiedziała: nam się to nie mieści w głowie, i może dobrze, znaczy że jesteśmy normalni. Tak jest: na takie zachowania nie ma usprawiedliwienia!!
Dokładnie wiemy kim ten pan jest. Po konsultacji z policją dziś składamy zawiadomienie k przestępstwie. Pan Ryszard z gminy Stanin (powiat łukowski) już nigdy nie powinien mieć żadnego zwierzęcia.
Aaa!! Zapomniałabym dodać, pan nas przeprosił, zostawił list. Sami przeczytajcie.” – czytamy na profilu schronika na FB.
List opublikowany przez Schronisko.
Pracownicy schroniska zapewniają, że sunia została zbadana i czuje się dobrze. Jest jedynie przestraszona.
W kwesti formalnej
WIELKIE BRAWA dla Pana Ryszarda za odwagę i odpowiedzialność.
99% podobnych Panu Ryszardowi ze zwierzętami rozstaje się w pobliskich lasach.
Dajcie mi tego goscia
Z miłą chęcią facjatę bym mu przemodelowal
no faktycznie straszne, na front wschodni, dożywocie…
kim trzeba być aby z takich dupereli robić aferę? żabami i żuczkami się zajmijcie, bo też są najważniejsze na świecie
Wstyd
Gość nie zabił, ale następnym razem zabije albo przywiąże gdzieś w lesie, po co takie coś piętnować? Może źle zrobił ale wciąż lepiej niż większość. Pies żyje i będzie mu może lepiej.
Następnym razem
pies zostanie wrzucony do rzeki bo tam przynajmniej kamer nie ma.Taki będzie efekt tego artykułu.
Do KDK
Co Ty piszesz człowieku za głupoty?? Normalny człowiek zadzwoni do schroniska i odda jak by była taka sytuacja i nie zmieni tego żaden artykuł na TS, tego gościa można skarcic za to że przezucil psa przez płot i za to powinien dostać z 1000zl kary na rzecz tego schroniska, ale że nie zabił, wywiozl do lasu czy coś innego to jakaś cząstka człowieczeństwa w nim jest.
Kogoś tu ewidentnie poniosły emocje
Niech ludzie ze schroniska zastanowią się jeszcze raz nad tym co zrobili. W emocjach pobiegliście do gazety złożyć donos na człowieka.
Fakt, najmądrzejszy to on nie jest.
Natomiast, jak myślicie, jaki będzie miało to skutek dla innych? Czy ktoś kto ewidentnie nie radzi sobie ze zwierzęciem i nie chce go trzymać, zdecyduje się go do Was przywieźć i oddać? Wie, że są kamery, nie do końca wiadomo, czy znowu nie pobiegniecie do gazety i nie opublikujecie jego zdjęcia.
No i jaki los czeka takiego psa? Przerzucenie przez płot mogło być najmniejszym złem.
Może zanim tak ochoczo będziecie biegać do mediów, to warto byłoby chwilę ochłonąć, wziąć 10 głębokich oddechów?
Już i tak opinia o schroniskach jest taka, że lepiej stamtąd psów nie brać, bo wymogi są większe, niż do pilnowania dzieci.
A poza tym… w środku tygodnia o godzinie 13.44 w schronisku nikogo nie ma???
Obrońcy gościa
To kto pierwszy chętny na upadek z 2m? Pies też czuje ból, upadek z takiej wysokości na pewno odczuł. Dobrze, że poważnej kontuzji się nie nabawił, ale na pewno się poobijał, tylko nie potrafi się poskarżyć, że go boli. Odpowiedzialny człowiek by wcześniej uzgodnił w jaki sposób może oddać pieska, a tu zachował się jak prostak. Ludzie, posiadanie psa to nie jest sielanka, to też problemy, z którymi nieraz trzeba się zmierzyć, także zanim weźmiecie psa, to zastanówcie się 10x czy temu podołacie. Pies to nie jest rzecz, którą się oddaje jak pralkę na reklamację.
do świat na głowie
Owszem masz rację – świat stanął na głowie, ponieważ istnieją takie “człowieki”” jak ty które nie odczuwają wstydu za siebie pisząc takie komentarze…wstyd !!! Kto cię wychował na takiego człowieka poniósł porażkę.”
.
Takim to kurwa mac powinni łapy ucinać.