Jak informuje Grzegorz Uss, szef Nadleśnictwa Łuków, 7 kwietnia po godz. 15.00 Straż Leśna odkryto ciało zastrzelonego wilka na północ od poligonu Jagodne (gm. Stoczek Łukowski).
– Leżało w obniżeniu, przykryte dwiema gałęziami. Wszystko wskazywało na to, że zwierzę nie doczołgało się w to miejsce o własnych siłach, ale zostało zaciągnięte. Jak się okazało, był to młody samiec, który został postrzelony 2-3 dni wcześniej – mówi nadleśniczy. Dodaje, że bardzo wyraźna rana postrzałowa każe podejrzewać, że sprawcą był kłusownik.
Dlaczego nie zabrał ciała zwierzęcia? Grzegorz Uss podejrzewa, iż być może został przez kogoś spłoszony, a być może zostawił je, bo chciał wrócić po jakimś czasie.
Nadleśnictwo informuje, że zgodnie z procedurą, zdjęcia znalezionego zwierzęcia zostały przekazane policji, która prowadzi dochodzenie. A ponieważ mamy do czynienia z gatunkiem prawnie chronionym, została też poinformowana Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie.
Więcej na ten temat w jednym z najbliższych numerów „Tygodnika”.
Uwaga! Ostrzegamy przed drastycznymi zdjęciami.
A może ktoś się bronił przed napaścią wilka???
Zdjęcie też niepotrzebne bo bardzo drastyczne . Fakt rozdmuchany do wymiarow nieadekwatnych do sytuacji
co tu jest drastycznego?
?
Myśli wyy
O panie, a ile martwych łosi pod sokołowem leży.
Siedlczanka
Masz chyba nieźle nasrane w głowie, że twierdzisz że wilk mógłby zaatakować człowieka.te zwierzęta unikają człowieka i jak widać słusznie. Niestety na tym świecie zbyt wiele zła i osób,które za nic maja przyrodę. Mam nadzieję, że na nich ktoś też kiedyś zapoluje i dostaną zasłużoną kare
Siedlczanka53 2023-04-13 16:20
Wiedzę o wilkach zdobyłaś z bajki o Czerwonym Kapturku.
Dr hab. Sabina Nowak. “Trzeba pamiętać, że straszenie ludzi wilkami, co od wielu już lat robią myśliwi, ma na celu spotęgowanie niechęci do tych drapieżników i uzyskanie społecznego poparcia dla powrotu do polowań na te zwierzęta. Tymczasem, jeśli spojrzeć na statystyki, wilki są znacznie mniej niebezpieczne od naszych domowych pupili. W Polsce każdego roku psy ranią lub zagryzają kilka osób. Podczas leśnych spacerów zdecydowanie bardziej niebezpieczne może się okazać spotkanie z dzikami, które zaskoczone i spanikowane czasami atakują na oślep. A prawdziwymi seryjnymi zabójcami są… zaledwie kilku milimetrowe kleszcze, które co roku powodują zachorowania na groźne dla życia choroby odkleszczowe (boreliozę lub zapalenie mózgu) u kilku tysięcy osób w Polsce!
!
co za porąbany świat: wilki pod ochroną, a ludzi zabija się codziennie, nie oszczędzając dzieci
Wyraźna rana postrzałowa.
No na sto procent kłusownik. Bo tylko kłusownicy z bronią do lasu chodzą.
A myśliwi strzelają tylko do dzików (różnych gatunków).
Myśliwy z przypadku
To kulsownik inaczej myśliwy, tępi wilki bo wie że niedługo będzie mógł polować tylko na dzikie kaczki,
Był w radiu z Nadleśniczym wywiad
bardzo ciekawy i wyważony,
w radiu jakimś z Lubelszczyzny – akurat przejeżdżałem,
i tak,
– stało się to w obrębie koła łowieckiego wojskowego,
– w innych kołach generalnie takie incydenty nie występują, a w tym ww. to norma,
-to ww. koło jest trudne w dialogu z nadleśnictwem,
może zostało to udostępnione na necie, warto poszukać i przesłuchać – ale to raczej wywiad dla bardziej kumatych!
od siebie,
-kto to jest kłusownik – to również myśliwy (z uprawnieniami) ale strzelający do tego do czego nie powinien,
-kto utrudnia polowanie myśliwemu… naturalny myśliwy (czyli taki drapieżnik jak wilk)
Okej Tygodnik
A jakby wilk odgryzł głowę człowiekowi to co wtedy ?
Dziki Wschód…
W tych stronach liczy się bimber i karabin z czasów Drugiej Wojny Światowej.
Drogi Kamilu
Wlasnie mialam przygodę z wilkiem. Mam domek w lesie i ogrodzenie mnie uratowalo
wierzę nadleśniczemu
Skoro Grzegorz Uss mówi, że truchło znaleziono na północ od poligonu Jagodne to wilka znaleziono w gminie Łuków, albo – co mniej prawdopodobne – w gminie Domanice. Z pewnością nie w gminie Stoczek Łukowski, która obejmuje las Kryńszczak tylko fragmentem na południe od miejscowości Róża, a jest to na płd-zach od poligonu Jagodne.
granice obwodu łowieckiego 32 na terenie woj.lubelskiego
@realista napisał, że to na terenie wojskowego koła łowieckiego.
To koło wojskowe nr 335 z Warszawy pod nazwą PRZYSZŁOŚĆ.
Granice obwodu nr 32: m. Gręzówka drogą przez Klimki do m. Dąbie, skąd szosą do m. Chrusty, dalej drogą przez Aleksandrówkę, Róża Podgórna do granicy gminy Stoczek Łukowski, którą do granicy gminy Łuków,
dalej granicą gminy Łuków, a następnie drogą do m. Gręzówka
Jata
Dzienikarze powini się zainteresować bardziej nowo powstałym kołem łowieckim JATA które chce przejąć część obwodu koła łowieckiego nr 32 oraz skąd się wywodzą myśliwi tego koła.
szok!
Trzeba przywrócić polowania na wilki bo jest ich zwyczajnie za dużo. Mam nadzieję, że ekooszołomy przestaną w końcu niszczyć polską przyrodę za ruskie pieniądze.
JATA
Czytam te komentarze i widzę że jest nagonka na koło łowieckie nr 32, komuś zależy na przejęciu obwodu tego koła. Z ROK TEMU POWSTAŁO KOŁO ŁOWIECIE JATA które chyba nie posiada żadnego obwodu łowieckiego.
Pan Nadleśniczy były czlonek koła Przyszłość
Pan Nadleśniczy jeszcze dwa lata temu był członkiem koła przyszłość i to nawet wicełowczym, odpowiedzialnym za przeciwdziałanie kłusownictwu, ale tak się skupił na szkalowaniu koła, z którego społeczność myśliwska go wydaliła (za niekoleżeńskość i działanie na szkodę koła), że nie wspomniał o tym fakcie. Teraz jest jednym z założycieli koła JATA, które próbuje odebrać obwód 32 lub go podzielić. Można jeszcze zadać pytanie a gdzie jest straż leśna podległa Panu Nadleśniczemu ale to już bardziej jest pytanie retoryczne.