Zdecydowana większość samorządów powiatu mińskiego nie będzie w stanie pokryć wydatków bieżących w ostatnim kwartale tego roku.
Samorządom lokalnym brakuje pieniędzy jak tlenu. Nie ma wątpliwości, że taką sytuację spowodowały m.in. zmiany w systemie podatków. Temat ten szeroko omawiano również na ostatnim Konwencie Wójtów i Burmistrzów Powiatu Mińskiego. Jak podkreślano, największy deficyt zaobserwowano w dziedzinie oświaty. Spowodowane jest to kilkoma czynnikami: wzrostem minimalnego wynagrodzenia, podwyżkami płac dla nauczycieli oraz kosztami ogrzewania budynków i dowożenia uczniów do szkół.
Niestety, pomimo rosnącej subwencji oświatowej, samorządy nie są w stanie uzupełnić deficytu. W bieżącym roku średni spodziewany wzrost wydatków oświatowych w gminach powiatu mińskiego (w stosunku do 2022 r.) wynosi 2,6 mln zł. W przypadku samego powiatu jest to wzrost aż o 12,4 mln.
Zdaniem Starostwa Powiatowego sytuacja finansowa samorządów staje się dramatyczna. Prognozowany deficyt dla wszystkich gmin i powiatu mińskiego wynosi ponad 48 mln zł. Zdecydowana większość samorządów nie będzie w stanie pokryć wydatków bieżących w ostatnim kwartale tego roku ani skonsumować dotacji zarówno ze środków krajowych, jak i europejskich, bo brakuje środków na wkład własny.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Tygodnika Siedleckiego.
Bo
Powiat Mińsk mazowiecki jest peowski i u nich to będzie totalna klęska bo trzeba wesprzeć swoich kolesi kampania wyborcza się rozkręca
sposób
Pogonić wspomagających nauczycielii będzie ok
Skandal
Ze szkół zrobiono placówki specjalne! Większość dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego powinna uczyć się w tego typu szkołach. Dlaczego nie mówicie o dzieciach zdrowych, które muszą się z tym zmagać. Żeby było jasne! Niepełnosprawność niepełnosprawności nierówna. Po co nauczyciele wspomagający. To parodia! Siedzą na lekcjach i graja na telefonie. A już w szkołach średnich kpina. Ten system jest chory. Terapie tak, ale poza szkołą. Do logopedow szkolnych przed lekcjami albo po…a potem kilkoro dzieci na raz na terapii logopedycznej. Pytam po co???? Większość terapii prowadzą nauczyciele bo brakowało godzin do etatu i mamy to co mamy
W kwesti formalnej
Co wy tu za bzdury wypisujecie. Włączcie tvp to zobaczycie jak w Polsce jest dobrze, a jak wygra pis będzie jeszcze lepiej.
Standardowo
Przed wyborami i w okolicach wrzenia /października przypominają sobie o oświacie.
jak na coś brakuje to się to zamyka
źle zarządzacie jak wam brakuje
Niestety.
Szkolnictwo powinno się zreformować, uczyć się powinni ci, co chcą, a nie wszyscy “obowiązkowo””. Szkoły powinny być niepubliczne (lub publiczne), ale płatne, i to słono… Powinien być wprowadzony system stypendiów za wyniki w nauce, np.: za średnią powyżej 5 – stypendium w wysokości potrójnej opłaty, za średnią od 4 do 4,99 – kwota podwójnej opłaty, średnia od 3 do 3,99 – równowartość opłaty, średnia poniżej 3 – dopłata w wysokości kwoty stypendium… To prawda – osoby niewydolne powinny chodzić do dedykowanych takim szkół…. Tylko doczekaliśmy czasów, że to rodzic decyduje o prawie wszystkim i uważa, że każde dziecko (a szczególnie jego) zmądrzeje mając głębokie dysfunkcje…”
kler niech….
…uczy
ach ci nauczyciele
po co nam łoni, niech na Zachód jado….
kiedy wszyscy zrozumieją po co jest edukacja!!!!! i tak od lat….problem…z głowami “pOSŁÓW aby nie dać zarobić ucicielom….majo tyle wolnego…”
ZMIANA
DO wiadomości: SKANDAL.
Potwierdzam i popieram. Wywalcie te “udawane”” PSEUDOTERAPIE ze szkół . Dzieci są w szkole po kilka godzin dziennie na lekcjach. Jaka jest ich efektywność. Terapie w planach przed lekcjami albo po zajęciach. Mnóstwo dzieci z nich nie korzysta, bo nie przynoszą żadnych efektów. U logopedów siedzi po kilkoro dzieci. Dzieci w szkole mają zajęcia dydaktyczne. Natomiast terapie powinny być np. w Poradniach, tam rodzic ma nad tym kontrolę, kontakt z terapeutą. Po jaką cholerę logopedzi w szkołach! Wspomagający w klasie do jednego dziecka. BZDURA! Siedzą i tłuką na FB. A czy ktoś myśli o dzieciach zdrowych? Dziecko np. z diagnozą / niepełnosprawności np. autyzm- trudne zachowania, problemy w funkcjonowaniu, krzyki, płacz, dziecko wymaga specjalnych warunków pracy i jest w takiej klasie. Dlaczego ciągle mówicie o dzieciach niepełnosprawnych – a co z dziećmi zdrowymi, które na tym tracą. I żeby było jasne, proszę nie pisać o dyskryminacji , o tym jakie prawa mają dzieci niepełnosprawne, i jaka to tragedia. My to wiemy. Uważam, że ten system poszedł w bardzo złym kierunku.