Zainteresowanie I Siedleckim Zlotem Składaków i Rowerów z PRLu było bardzo duże i zaskoczyło organizatorów.
Przygotowano pakiety dla 50 uczestników, a na miejscu zarejestrowało się 74 osoby, które przybyły ze swoimi maszynami z dawnych lat.
Atmosfera była miła, a rowery łączyły pokolenia.
Organizatorzy przygotowali atrakcje, które cieszyły się zainteresowaniem. Były to: tor rowerowy dla dzieci, tor rowerowy dla uczestników z rowerem PRLu, przejazd rowerem ”na opak”, mobilne muzeum rowerów, serwis rowerowy, znakowanie rowerów, stanowisko konkursów dla dzieci, poczęstunek dla każdego uczestnika, punkt, gdzie prezentowane były prace uczniów ZSP nr 4 – organizatora wydarzenia muzyka z lat 60, 70, 80.
Zlot w statystykach:
W trakcie wydarzenia zarejestrowano 74 uczestników w tym 16 kobiet. Wiele osób dotarło na Plac Sikorskiego w Siedlcach po zamknięciu rejestracji. Statystyczny uczestnik urodził się w 1977 roku. Najmłodszy nie ukończył 4 lat. Różnica wieku między najmłodszym, a najstarszym uczestnikiem wyniosła 89 lat.
Z gminy Siedlce brało udział 17 uczestników. Z miasta Siedlce 33. Pozostali reprezentowali gminy; Kosów Lacki, Osieck, Skórzec, Suchożebry, Wodynie, Zbuczyn oraz miasta; Sokołów Podlaski, Warszawę i Węgrów.
Rowery według typu to; damki – 17 pojazdów, rowery z ramą – 10, tandemy – 4 (w tym jeden trójkołowiec), 1 trójkołowiec solowy oraz rowery określone przez posiadaczy jako “inny”. Najliczniejszym typem roweru był oczywiście składak, co niezmiernie cieszyło organizatorów.
Modele, które zdobyły liczebną przewagę to Wigry i Jubilat. Nie zabrakło rowerów tuż zza wschodniej i zachodniej granicy.
Główne konkursy: najstarszy rower: Wojciecha Jagodzińskiego OLIMP z 1962 roku
Najstarszy uczestnik: Jan Gołęgowski ur. W 1932 roku przyjechał na WIGRY 3 z 1980 r.
Najszybszy uczestnik toru rowerowego: Stanisław Kołodziejczyk na rowerze typu SKŁADAK z 1975 r.
Najbardziej zadbany rower dla Miłosza Kamut DAMKA z 1976 r.
Jednak wybór był bardzo trudny dlatego też przyznano 3 wyróżnienia: rowery z nr 3, 24, 57.
Stanisław Pawełczak rower KARAT z 1972 r.
Karzysztof Sapieja rower JUBILAT z 1980 r.
Artur Jakubas rower SKŁADAK z 1971 r.
A jak uczestnicy opisywali swoje rowery?
Rower na zakupy.
Kolorowy, nie czyszczony.
Mój rumaczek.
MMB3 – radziecka myśl techniczna, prawie cały w oryginale.
Czarny ciągnik.
Kupiłam go za pieniądze na komunię.
Wyjątkowo zardzewiały, ale na chodzie.
Unikatowy, produkowany dla klubów kolarskich.
Rower ciekawie się prezentuje po prostej renowacji.
Cały zardzewiały, oryginalny.
Zardzewiały, ale kompletny i oryginalny i na chodzie.
Fajnie mi się jeździ. Jako początkujący rowerzysta zaczynałem swoją przygodę właśnie ze składakiem. Jestem bardzo zadowolony, że jest taka impreza, bo jest wydarzenie dla starych samochodów, motorów a dla rowerów jeszcze nie było. Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja tego wydarzenia, a nasze stare rowery ujrzą światło dzienne.
Zlotowy rower, który odwiedza praktycznie wszystkie zloty do Warszawy, wyposażony w oryginalne wyposażenie razem z oryginalnym stanem i oryginalnym osprzętowaniem i z nielicznymi dodatkami, które fabryka produkowała.
Ma nr seryjny 80.000.
Rower z młodości mojej mamy.
Różowy.
Jest zza granicy, bo z Sosnowca.
Rower był kupiony za pierwszą wypłatę.
W Siedlcach tylko pokazy staroci i pozostałości po prlu.
Przestań patrzeć w lustro.
Ciekawe dlaczego miłośnicy starych rowerów nie powinni patrzeć w lustro ?
O urodę każdy może dbać 🙂
Miłośników starych rowerów zapraszamy na Rowerowy Rajd Wioskowy, na Podlasie już jutro do wsi Kosianka Boruty w Gminie Grodzisk.
Impreza ma charakter zabawowy, można być “rowerowym przebierańcem”, tempo spacerowe, postoje przy ciekawych miejscach po drodze, mogą być miłe niespodzianki na trasie. U Sołtysa Kosianki-Boruty jest co zwiedzać, są tam różne motory, muzeum PRL-u i różne zabytki techniki. Na koniec zwykle bywa mały poczęstunek, piknik a na nim wręczenie pamiątek, nagród a nawet można wygrać nowy rower od wójta gminy Grodzisk. Dojazd PKP z Siedlec do Siemiatycz o 6.34 lub 7.43.
Zapraszają Organizatorzy
My Hipokryci jedziemy tam własnymi autami z rowerami na dachu.
Tyle statystyk…. Szkoda, że zabrakło jednej mającej związek z bezpieczeństwem. Ile rowerów spełnia wymogi i może poruszać się w ruchu publicznym. Ile ma wymagane oświetlenie?
“Nie zabrakło rowerów tuż zza wschodniej i zachodniej granicy. ” Tak, tylko ja wynika z opisu, to nie są rowery z PRLu…
W PRLu było takie powiedzenie: nie pij wódki, nie pij wina, kup se rower “ukraina”
ważne. że nie było byłych sbeków
Kilka składaków wyjętych ze strychów, zardzewiałych i wielka impreza medialna , bo prezydent ze Zbuczyna patronował, a o ogólnopolskiej imprezie Motoryzacyjnej Mrowisko, gdzie przyjechało kilkaset zabytkowych samochodów ani słowa.