– Co mamy robić? – pytają studenci, którzy chcieliby studiować kierunek lekarski na siedleckim uniwersytecie.
Przypomnijmy, że uczelnia wstrzymała rekrutację na ten kierunek. Może ją wznowić lub definitywnie zawiesić dopiero po opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Jeśli opinia będzie pozytywna, kierunek lekarski ruszy od jesieni.
Studenci poczuli się zaniepokojeni po opublikowaniu przez ministerstwo zdrowia listy limitów przyjęć na studia medyczne. Nie ma na niej Uniwersytetu w Siedlcach.
– Czy to oznacza, że jednak nie będzie rekrutacji na kierunek lekarski? – pytają. – Nic nie wiemy, trudno nam się czegokolwiek konkretnego dowiedzieć.
Skontaktowaliśmy się z PKA. Zapytaliśmy, czy brak siedleckiej uczelni na liście limitów oznacza, że UwS otrzymał negatywną opinię Komisji?
– Nie, tej opinii jeszcze nie ma. Procedura opiniowania kierunku lekarskiego na Uniwersytecie w Siedlcach jest w toku, trwa – poinformował Jakub Kozieł z PKA. – Lista limitów przyjęć na kierunki medyczne jest autorstwa ministerstwa zdrowia oraz ministerstwa pracy. Tam proszę pytać o szczegóły.
Jak się okazuje, opublikowana przez MZ lista limitów może być uaktualniona po zakończeniu procedury opiniowania kilku uczelni przez PKA. Ewentualnej korekty limitów można się spodziewać dopiero po podsumowaniu całego procesu.
A kiedy można się spodziewać decyzji PKA w sprawie Uniwersytetu w Siedlcach?
– Spodziewamy się zakończenia tej procedury na przełomie sierpnia i września – mówi Jakub Kozieł.
Jeśli opinia będzie pozytywna, siedlecka uczelnia będzie miała prawo zostać uwzględniona na skorygowanej liście.
– To dla nas trudny czas – mówią studenci. – Nie wiemy, czy mamy czekać, czy nie. Niektóre uczelnie kończą rekrutację we wrześniu. Wielu z nas zależy na studiach w Siedlcach.
Władze uczelni też nie czują się komfortowo, nie mogąc w tej chwili przekazać konkretnych wieści.
– Jesteśmy przedostatni na liście uczelni opiniowanych przez PKA – dowiadujemy się w UwS. – Cierpliwie czekamy, choć chcielibyśmy jak najszybciej przekazać dobre wieści studentom.
MARIOLA ZACZYŃSKA
Brawo Panie Rektorze!
Miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się pozytywnie i nie będzie zgody na utworzenie tam kierunku lekarskiego…
Choć raz na górze ktoś siew czas zorientował i zablokował szalony pomysł.
BRAWO
Uczelni w Polsce jest jak grzybów po deszczu. I absolwentów z tych uczelni jest co niemiara. Niedługo i lekarzy też przybędzie jak grzybów po deszczu, ale jacy będą z nich fachowcy ? Rynek to zweryfikuje, niemniej jednak siedlecki wojewódzki przyjmie ich z otwartymi ramionami.
toż lekarze i inżyniery do nas jadą, nasi już niepotrzebni
Minister ani ta “władza” nie są wieczne – najwyżej trzeba bedzie poczekać.
Dobrze że poprzednia prostaka Czarnka się skończyła
Jedynym, ale tylko jedynym faktem przemawiającym za utworzeniem kierunku jest fakt, że dzieci z biedniejszych rodzin nie muszą wyjeżdżać do innego miasta, a co za tym idzie jest to bardziej korzystne finansowo.
Niemniej jednak, kto chciałby być leczony przez lekarza po uczelni w Siedlcach, która nie ma doświadczenie, zaplecza sprzętowego, kadry szkoleniowej? Spójrzmy na pielęgniarstwo – zapytajcie studentów tego kierunku jak wyglądają bloki – kilka razy na tym samym oddziale, a na innych wcale przed 3 lata studiów. To nawet uczelnia w Białej Podlaskiej jest lepiej zorganizowana pod tym względem. Z perspektywy potencjalnego pacjenta uważam, że lepiej rozwijać ośrodki posiadające już doświadczenie tzn. Tam zwiększać limity przyjęć i stwarzać warunki do studiowania – większa liczba miejsc w akademikach, stypendia.
Mylisz się. W czasie III letniej nauki byłam na większości oddziałow Anastezja, kardio, chirurgia, wewnętrzny, poloznictwo, pat c, neonatologia, pediatria, sala porodowa, ginekologia, psychiatryk, rehabilitacja, urologia a teraz są sale symulacji. Dużo zajęć jest na salach bo chodzi o przepracowanie procesu pielęgnacji pacjenta. Teraz program nauki jest prowadzony tak aby egzaminy odbywały się na salach symulacji.
Anonim Ty wpierw się zorientuj dokładnie gdzie odbywają się praktyki na siedleckim uniwersytecie na pielęgniarstwie i w jakich szpitalach. I nie oczerniaj jak nie wiesz! Są w różnych miastach w szpitalach. Oprócz oddziałów jakie Paulinka napisała, zajęcia praktyczne są też w ZOL-ach, hospicjach, POZ, na oddziałach neurologii, onkologii.
Do lekarz 1-go kontaktu człowiek chory czeka tydzień, aby go zobaczył i antybiotyk przepisał !!! Do specjalisty na NFZ to już nie wspomnę …… wcale nie lepiej jest prywatnie….!!!! Młodzi lekarze głównie z dużych uczelni wyjeżdżają za granicę, bo nie chcą u nas pracować mimo, że za nasze pieniądze się kształcą !!!! A Wy psioczycie, że u nas kierunek Lekarski jest ????!!!! Nie rozumiem….. A nie każdego młodego człowieka stać studiować poza swoim miejscem zamieszkania a może będzie świetnym specjalistą, który Ci życie uratuje………
Jak tak dalej pójdzie to lekarzy będą kształcić w Węgrowie i Sokołowie Podlaskim
Co w tym złego
Na prawo jazdy też powinieneś zdawać w dużym mieście przynajmniej takim z tramwajem?
Tak oczywiście bo jedziesz do Wawy i masz problem zachowujesz się jak słoń w porcelanie celne porównanie zdawanie prawa jazdy versus medycyna ha ha ha !
Aż dziw, że można komentować.
Życzę naszemu Uniwersytetowi wspaniałego rozwoju, również w zakresie kierunku medycznego.
Mam swoje obawy biorąc pod uwagę ranking perspektyw i pozycję w nm uczelni. Mimo wszystko w pewnym sensie odzwierciedla jakość.
I tylko żal bo mogło być inaczej, nowa jakość.
Ciekawe jak się czują ci, którym zabrakło wyobraźni lub zwykłej przyzwoitości.
Jak w takim razie nazwać sytuację, kiedy uczelnia poświęciła kilkanaście milionów na coś co nie działa i dodatkowo zjechała drastycznie w rankingach?
Kanclerz uczelni na jednym z oficjalnych spotkań wypowiedział się, że uczelnia odnotowuje stratę.?
Czy to jest niegospodarność? Czy są na to paragrafy?
Rzadko się zdarza ale teraz akurat zgadzam się z WWL
Kształcie felczerów i to mówię odpowiedzialnie idziesz do lekarz rodzinnego najwyżej przepisze ci leki ktore używasz i tylko skierowania do specjalistów a tam czekasz
Marzenia o kierunku medycznym sięgają wiele lat wstecz. Byli gorący orędownicy tej idei, realiści z kontaktami w świecie medycznym i byli też zajadli przeciwnicy uważający, że otwarcie tego kierunku zmniejszy rekrutację na i tak już ubogim w studentów kierunki. Niestety wygrywali Ci drudzy. Dopiero poprzednia Pani Rektor przy wsparciu kilku osób z kierownictwa uczelni rozpoczęła rozważne działania w celu utworzenia kierunku. Zaczęto od kierunku pielęgniarstwo, później ratownictwo medyczne itd.
Zaczęto inwestować w bazę, specjalistyczne pracownie. Centrum Symulacji.
Moim zdaniem należało spokojnie, mając propozycję wspólnej strategii z Urzędem Marszałkowskim i Szpitalem Wojewódzkim pozyskiwać kadrę i pracować dalej wzorem Kielc, Zielonej Góry. Dobrze przygotowanym poddać się ocenie PKA. Może później ale z dużym prawdopodobieństwem i bez zbędnych emocji kierunek by powstał. Środowisko medyczne w kraju byłoby na to przygotowane.
Niestety negatywne opinie PKA i ogłoszenie naboru wbrew ich ocenom nie pomagają.
Droga na skróty nie zawsze jest dobra. Mimo to życzę Uczelni jak najlepiej.
A tak na marginesie zawsze na czasie jest sentencja ,, wiedzieć to nie znaczy umieć”.
Całkowicie zgadzam sie z Analitykiem.
uniwersytet medyczny w każdej gminie!!!
Cała nadzieja w Pani redaktor, która powinna interweniować w kręgach rządowych.
Życzymy Pani Redaktor rzetelności w weryfikacji treści, które do niej docierają, bo artykuły jej autorstwa ostatnimi czasy nie bywają wiarygodne. A brak możliwości ich komentowania sprowadza je do rangi artykułów sponsorowanych.
Zawsze zastanawiałam się dlaczego ludzie chorzy szukają lekarzy specjalistów a Warszawie, dopóki sama nie zachorowałam. Poziom niektórych siedleckich ortopedów został zweryfikowany przez specjalistów z Otwocka, niestety z wynikiem negatywnym. A studia kończyli w dużych miastach , na uznanych uczelniach . UwS życzę przede wszystkim podwyższenia poziomu kształcenia i nie przyjmowania wszystkich jak leci aby tylko utrzymać kierunki i pracę dla kadry.