MKP Pogoń Siedlce po raz kolejny w bieżących rozgrywkach eWinner II ligi pikarskiej udowodnił, że mimo niesprzyjającego wyniku, nie załamuje się i gra do końcowego gwizdka sędziego.
Siedlczanie podjęli Kotwicę Kołobrzeg. Słabo weszli w spotkanie, gdyż już po pierwszej połowie przegrywali 0:2. Strzelcami bramek dla Kotwicy byli Cezary Polak w 34 minucie i Filipe Oliveira w 40.
Po zmianie stron w 69 minucie kontaktowego gola z rzutu karnego zdobyl Czarek Demianiuk. Pogoń zamiast jednak pójść za ciosem, chwilę później straciła kolejną bramkę, której strzelcem był Jonathan Junior.
Gdy wydawało się, że goście wywiozą z Siedlec komplet punktów, w 88 minucie gola na 2:3 zdobył powracający po kontuzji Damian Nowak. Natomiat w doliczonym czasie gry, trafienie na wagę remisu zaliczył Robert Majewski.
MKP Pogoń Siedlce – Kotwica Kołobrzeg 3:3 (0:2).
Bramki: Cezary Demianiuk 69 (k), Damian Nowak 88, Robert Majewski 90 – Cezary Polak 34, Filipe Oliveira 40, Jonathan Júnior 70.
Pogoń: 1. Jakub Burek – 14. Dawid Burka, 31. Ernest Dzięcioł, 3. Robert Majewski – 4. Przemysław Misiak (46, 20. Cezary Bujalski), 43. Lukáš Hrnčiar (46, 9. Damian Nowak), 16. Jakub Sinior (67, 99. Bartosz Wicenciak), 7. Damian Szuprytowski, 18. Piotr Pyrdoł (56, 21. Mateusz Majewski), 10. Krystian Miś – 56. Cezary Demianiuk.
Pogoń walcząca, ale gdy się w pierwszej połowie daje się zdominować przeciwnikowi do doprowadziło do utraty dwóch bramek. Gdyby ten zawodnik gospodarzy z nr 4 strzelił z bardzo bliskiej odległości byłoby 1 do 2 do przerwy. Można zepchnąć zespół przyjezdnych do obrony zwoją determinacją i zaangażowaniem. Jednak zespół gości był lepiej zorganizowany, szybszy i wiedział co z piłką zrobić. Grał modrą i dojrzałą ,,piłką” widać pracę trenera, który z niejednego pieca chleb jadł. Gospodarze grali chaotycznie pozbywali się piłki jak by ich parzyła. Grali gospodarze tak jak grają amatorzy do przodu i może się uda. Tak dalej zapewne się nie uda bo stwarza to nerwową atmosferę na boisku. Jednak to znowu strata dwóch pkt a przeciwnicy uciekają i trudno będzie o dobrą lokatę przed meczami rewanżowymi. Szkoda straconych pkt. w Elblągu może w Grudziądzu będzie lepiej. Jednak nadal myślę, ze przydałby się trener, który miałby lepsze doświadczenie co dałoby mu autorytet wśród zawodników. Jest powiedzenie jeżeli nie możesz wygrać to przynajmniej osiągnij remis to im się udało powodzenia
Pogoń !!!! Do kopania R””” nie piłki lepszy interes by zrobili.