Modny dres, srebrny łańcuch na szyi, ogromne słuchawki na uszach, smartfon w ręku – tak często wygląda współczesny nastolatek. Na pozór pewny siebie, urodzony lider. Ale za tym obrazem kryje się wiele problemów, o których młodzi nie mówią głośno. Samobójstwa są drugą najczęstszą przyczyną zgonów wśród nastolatków, a liczba prób rośnie w zatrważającym tempie. Dlaczego nie dostrzegamy ich desperackiego wołania o pomoc?
W ciągu ostatnich 10 lat Komenda Główna Policji zarejestrowała 1224 próby samobójcze wśród osób poniżej 19 roku życia, które zakończyły się śmiercią. Samobójstwa stanowią drugą, po wypadkach drogowych, przyczynę zgonów wśród młodych osób. W naszym subregionie przypadki nieudanych prób, zanotowanych przez policję, liczy się w dziesiątkach. Ale są też udane próby. Najwięcej było ich w powiecie garwolińskim, bo w ciągu ostatnich pięciu lat samobójstwo popełniło siedem młodych osób. W powiecie sokołowskim tylko w przeciągu czterech lat na ten desperacki krok, zakończony śmiercią, zdecydowało się sześciu niepełnoletnich. W powiecie węgrowskim samobójstwo, w ciągu ostatnich pięciu ostatnich lat, popełniły cztery osoby poniżej 19 roku życia. W tym samym czasie w powiecie mińskim były to cztery osoby do 18 roku życia. W Siedlcach w ciągu ostatnich lat jedna osoba poniżej 19 lat targnęła się na swoje życie. Na terenie powiatu łosickiego i łukowskiego policja nie odnotowała żadnego przypadku samobójstwa w tej grupie wiekowej. Niemniej jednak w ciągu ostatnich pięciu lat w powiecie łosickim było 7 nieudanych prób samobójczych.
Powody, które prowadzą nastolatków do desperackiego kroku, jakim jest samobójstwo, są różnorodne i często skomplikowane. Specjaliści twierdzą, że największy wpływ na próby samobójcze wśród młodzieży mają problemy rodzinne – odtrącenie przez rodziców, konflikty między rodzicami, śmierć bliskich, konflikty z rodzeństwem oraz alkoholizm rodziców. Czy młodzi ludzie szukają pomocy u specjalistów?
– W ostatnich latach coraz większym problemem jest depresja, która towarzyszy dużej ilości młodych osób. Uczeń z reguły przychodzi i mówi, że nie ma chęci do życia, czuje się słabo. Niektórzy wspominają o myślach samobójczych, co może wskazywać na obecność depresji lub innych zaburzeń – mówi szkolna psycholog.
W takich sytuacjach, gdy uczeń jest niepełnoletni, psycholog musi zawiadomić rodziców lub opiekunów.
– Przychodzą na rozmowę. Dajemy później namiary na różne osoby lub miejsca w zależności od potrzeby tj. psychiatra, psycholog, psychoterapeuta. Niestety na NFZ długo się czeka i warto iść prywatnie – informuje pani psycholog.
Nie każdego niestety na to stać.
Z depresją, z którą zmaga się dużo młodych ludzi i która jest jedną z przyczyn samobójstw, młodzi ludzie najczęściej zostają sami. Niewielu potrafi przyjść do rodziców z problemem, nie mówiąc o szkolnym psychologu. Z danych NFZ wynika, że w Polsce stale przybywa osób w wieku poniżej 18. roku życia, wymagających specjalistycznej pomocy właśnie z powodu depresji. W ciągu ostatnich pięciu lat wzrost liczby młodych pacjentów, którym udzielono świadczeń w tym zakresie, wyniósł ponad 100 proc.
Młodzi, nie radząc sobie sami z problemami czy chcąc przypodobać się rówieśnikom, odkrywają używki. Alkohol, papierosy, narkotyki – sięga po nie coraz więcej nastolatków, nierzadko także dzieci. Statystyki wskazują, że wiek pierwszego kontaktu z alkoholem z roku na rok się obniża. Większość młodych ludzi zaczyna spożywać napoje procentowe między 12 a 16 rokiem życia. Osoby, które piją alkohol przed ukończeniem 15 lat, aż cztery razy częściej uzależniają się od niego w dorosłości – alarmują przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia. Nieletni amatorzy mocnych trunków nie unikają wzroku dorosłych, a wręcz przeciwnie.
– Na ulicach coraz częściej spotkać dzieci z puszką piwa. Duża część nastolatków nie wyobraża sobie imprezy bez alkoholu – mówi Michał, uczeń jednej z siedleckich szkół.
Nikt nie zwraca na to uwagi? Dlaczego wy, dorośli, nas młodych nie widzicie? Dlaczego bagatelizujecie nasze problemy? Dlaczego mówicie nam, że te problemy przejdą i za parę lat będziemy się z tego śmiać….A może nie będzie tych parę lat później…? Zobaczcie nas. Dostrzegajcie. Zamiast kolejnego modnego gadżetu czy super wypasionego ubrania dajcie nam czas i uwagę.
Placówki, w których można otrzymać wsparcie specjalistów, znajdziecie TUTAJ.
Autorzy – Zuzanna Wakulińska i Jan Soćko
Artykuł powstał w ramach warsztatów dziennikarskich prowadzonych przez dziennikarzy “Tygodnika Siedleckiego”.
A jak mają nie mieć depresji czy innych problemów natury psychicznej, pokolenie już nie Z, a bodajże A? Przecież 14-19 lat to roczniki, urodzonych okolicach lat 2005-2010, gdzie pod koniec lat kończyła nasza-klasa, a zaczęła się powoli era FB i YT.
Ci ludzie wychowali się w erze internetu, a raczej smartfonów. Przecież przeglądając różnych influencerów (cokolwiek to znaczy), tak zwanych celebrtów, na portalach społecznościowych, to dochodzi się do faktu, że oni mają, a raczej wszyscy, piękne, fajne, kolorowe życie, pełne przygód, mają kupe szmalu, są piękni, zadbani, bogaci i nie mają problemów itd. itd. Później jeden z drugim, dochodzi do wniosku, że wszyscy mają klawe życie, tylko jego życie to bagno i pasmo porażek.
Już sam fakt, że jakieś EKIPY, gale FAME czy inne kanały o których nie mam pojęcia, mają po ileś milionów subskrybentów, przede wszystkim tępą młodzież. Nawet się nie dziwię, że to pokolenie ma depresje, a tendencja będzie tylko wzrostowa.
Chiński rząd zakazał u siebie e-papierosów, mają ograniczenia w ilości godzin grach itd. itd. U nas hulaj dusza. Moda na energole, e-papieroski itd., a to tylko wierzchołek góry lodowej.
Brak pomocy
Będzie tylko gorzej…
Miasto bardzo słabe psychicznie
Pełno nowych pigalakow nowych blokowisk…
Dla biednych ludzi na kredycie upodlonych tanim alkoholem w sklepiku na każdym rogu.
Otwarty nowy klub dla młodzieży
Galeria stoliki McDonald i KFC
Co ta młodzież ma robić gdzie się spotykać????
Brak opieki pomocy młodym….
Ps jakiś nowy pracownik w tygodniku???
takiej nie było, brak autorytetów, a raczej takie przeklęte, w tatuażach i opowiadające o narkotykach, w każdym współczesnym filmie promocja zgnilizny i patologii…
Nasz premier Donald Tusk wrócił do władzy i wróciły nasze problemy.
Wystarczy zobaczyć jak wyglądają statystyki, co 4 dziecko rodzi się poza związkiem “rodziców”. Coś takiego jak rodzina jest na wymarciu. Im większy dobrobyt tym mniejsza dzietność, do tego dochodzi przebodźcowanie, internet, masa pokus itd. itd. Przecież cała narracja zachodu dąży do równouprawnienia, a dzisiejsze kobiety nie chcą być kurami domowymi jak kiedyś. Zresztą takie mamy czasy, że dzisiaj z 2 pensji to ciężko o wielodzietną rodzinę, żeby nie tworzyć patologii.
Ten temat to rzeka… Nie zanosi się by cokolwiek miało się zmienić w tej kwestii, a raczej tylko pogorszyć.
można temu zaradzić w bardzo prosty, pożyteczny sposób – miotła grabie szmata taczka wory szczota – bodźce znikają od razu, pokusy odchodzą w niepamięć, tężyzna fizyczna wyrabia się w mig, tym samym dzietność również, internet parzy na odległość bo paluchy bolą i nawet spuchły tak że klawiatura za mała nie mówiąc o tele i smartfonach tudzież innych, miasto błyszczy na odległość, okolica też żeby nie było, traktowanie równe, nikt nikomu nic nie zarzuci, po takiej robocie integracja rodzinna taka że hej, rozwodów się odechciewa bo nie ma siły na głupie myślenie! a nauka jak łatwo wtedy wychodzi – mózg dotleniony.
po prostu ZŁOTY ŚRODEK NA WSZYSTKO!
jakie PROSTE!
i POŻYTECZNE!
lepiej się żyje bo czysto,
miło wyjść na spacer,
szybciej się uczysz,
rozsądniej rozumujesz,
nie robisz głupot i błędów życiowych,
korzystasz z tego co ci potrzebne,
i… wiesz gdzie twoje miejsce!
tyle w temacie.
oooo…popatrzcie jakoś nikt o tym nie pomyślał…
lepiej siedzieć jak zgniła du*** u słupa , narzekać, wymyślać głupoty, szkodzić sobie i innym,
a i jeszcze czekać że wszyscy w życiu wszystko dadzą za darmo bo przecież się należy – tylko ciekawe niby dlaczego… (pytanie retoryczne)
Zgadzam się z tobą Canau
“róbta co chceta” zbiera żniwo
Jak czytam powyższe komentarze, to też odechciewa mi się żyć. To co napisał CANAU jest w pewnym sensie słuszne, ale dotyczy nie tylko młodych.