– Ktoś kiedyś mnie zaraził folklorem, dziś zarażam ja – mówi Agnieszka Chmielak-Sarzyńska ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Siedlcach.
Lubią tańczyć i lubią dzieci. To połączenie zaowocowało utworzeniem szkolnego zespołu. Niby banalnie, ale… postawiły na tańce ludowe.
– Folklor odszedł trochę w niepamięć – mówią Kinga Chróściel i Agnieszka Chmielak-Sarzyńska. – Szkoda. Taniec doskonale wpływa na rozwój dzieci. Więc czemu nie ten zapomniany?
I tak przy Szkole Podstawowej nr 8 w Siedlcach powstał zespół taneczny Ludowa Ósemka. Pomysł nauczycielek został doskonale przyjęty przez rodziców dzieci.
– Pamiętam uśmiechy rodziców, kiedy go przedstawiłam na zebraniu. Od razu padły deklaracje o zakupie strojów – mówi Kinga Chróściel. – Zespołów tańca nowoczesnego jest wiele, więc folklor jest dla dzieci czymś nowym, żeby nie powiedzieć egzotycznym. Do tego barwne stroje i piękne piosenki, które chwytają za serce.
– Dzieci w wieku wczesnoszkolnym kochają ruch, a jeśli towarzyszy temu skoczna, łatwo wpadająca w ucho muzyka, to nic więcej nie trzeba. Zwłaszcza dla dziewczynek, bo chłopcy wolą kopać piłkę. Ale przy odpowiedniej motywacji i oni dają się porwać w wir tańca – dopowiada ze śmiechem Agnieszka Chmielak-Sarzyńska.
Dyrektor szkoły Karol Wnorowski również z entuzjazmem przyklasnął idei. To zmotywowało nauczycielki do działania. Zaczęły od opowiadania dzieciom o tradycjach ludowych. Czy można mówić o nich ciekawie? Najwyraźniej tak! Maluchy złapały wiatr w żagle. Poczuły, że uczestniczą w czymś ważnym.
Cały tekst przeczytacie w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 10.





