Jakub Lewczuk, uczeń pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 8 w Siedlcach, jest drugim najlepszym szachistą w Polsce w gronie 7-latków. Udowodnił to podczas Mistrzostw Polski Młodzików w Szachach Szybkich w Bydgoszczy.
Kuba, który reprezentuje klub szachowy MTSz Mińsk Mazowiecki, rywalizował w kategorii wiekowej C08, co oznacza, że musiał się zmierzyć z o rok starszymi dziećmi.
– Radził sobie znakomicie! W pewnym momencie był nawet na podium w gronie ośmiolatków. Mogliśmy to obserwować, gdyż rozgrywane partie i aktualna klasyfikacja były transmitowane na żywo. Z medalowego miejsca spadł po przegranej z chłopcem, który finalnie zdobył mistrzostwo. Kuba miał szansę na zwycięstwo, przez pewien czas gra toczyła się nawet pod jego dyktando, ale przeciwnikowi udało się wyjść z opresji i odwrócić losy meczu. Ostatecznie syn skończył zmagania na ósmej lokacie, ale w gronie siedmiolatków uplasował się na drugim miejscu. Jesteśmy z niego dumni! – opowiada Adam Lewczuk, tata utalentowanego szachisty.
– Lubię wygrywać! A najbardziej cieszę się, gdy ktoś wpada w pułapkę, którą zastawiłem – przyznaje rezolutny siedmiolatek.
SYN PRZEGONIŁ OJCA
Sukces Kuby tym bardziej jest wart docenienia, że chłopiec gra w szachowych turniejach dopiero od marca. Podczas mistrzostw rywalizował ze starszymi i bardziej doświadczonymi dziećmi.
– Przecieramy oczy ze zdumienia, jak szybkie robi postępy. Zaskakuje też osoby, które szachami zajmują się profesjonalnie. Wieszczą mu świetlaną przyszłość. Ale Kubuś przede wszystkim znakomicie się bawi. Szachy kojarzą się ze starszymi panami, którzy ślęczą nad szachownicą. A to pasjonująca gra, która także dzieciom może dać mnóstwo frajdy i radości. Zresztą, jak się zna zasady, mogą wciągnąć każdego. Naprawdę nie pozwalają się nudzić. Rozwijają też umysł. Uczą koncentracji i strategicznego myślenia. Widzimy po synku, jak wielkie przynosi mu to korzyści – mówi mama chłopca, pani Magda.
Kubę gry w szachy nauczył tata.
– Od zawsze był dzieckiem, które lubi robić to, co my. Zatem, gdy po latach przerwy od gry w szachy kupiłem szachownicę, z zainteresowaniem obserwował, co robię. O wszystko się dopytywał i bardzo szybko załapał zasady. Teraz jest już zdecydowanie lepszy ode mnie, nie jestem dla niego godnym przeciwnikiem. Pozostaje mi analizować jego partie i dawać wskazówki. To ogromna satysfakcja dla ojca, że syn go tak szybko przegonił – opowiada pan Adam.
– Fajnie jest wygrywać z tatą i innymi dorosłymi. Niektórzy potem się śmiesznie denerwują – dodaje Kuba.
– Dorośli nie widzą w nim często zagrożenia, myśląc sobie, co takie dziecko może potrafić. Prawdziwe zaskoczenie przychodzi wtedy, gdy uświadomią sobie, że naprawdę sporo. W szachach wiek nie ma znaczenia. Choć trzeba przyznać, że im wcześniej się zacznie, tym większe postępy można zrobić – mówi mama chłopca.
MYŚLEĆ DO PRZODU
Jak oceniają rodzice, największym atutem Kuby jest umiejętność strategicznego myślenia i przewidywania ruchów przeciwników. Chłopiec ma też znakomitą pamięć. Potrafi opowiedzieć ze szczegółami o partiach, które rozgrywał kilka miesięcy wcześniej.
– Kuba planuje już nawet siedem ruchów do przodu. Jeśli ktoś oglądał serial „Gambit królowej”, widział, jak główna bohaterka rozgrywa swoje partie w pamięci. Wydaje się to abstrakcyjne, ale takie rzeczy naprawdę się dzieją. Szachiści doskonale zapamiętują układ figur na szachownicy. Nie muszą na nią spoglądać, żeby wiedzieć, jak się ruszyć i jak zareaguje rywal. To coś niesamowitego! – opowiada tata siedmiolatka. – Kuba początkowo zawsze chciał grać o zwycięstwo. Przez to ryzykował i częściej zdarzały mu się porażki. Teraz potrafi ocenić, kiedy opłaca mu się doprowadzić do sytuacji, gdy ogłoszony zostanie remis. To już wyższy stopień zaawansowania.
ZOSTAĆ MISTRZEM ŚWIATA
Kuba jest bardzo aktywnym chłopcem, ma mnóstwo zainteresowań. Dzięki szachom poznał kolegów z całej Polski. Uwielbia jeździć na turnieje i się z nimi spotykać.
– Chłopcy, grając ze sobą, mają mnóstwo frajdy. Potrafią śmiać się w głos ze swoich ruchów. Jakiś czas temu Kuba poznał Juliana. Wszystko zaczęło się od tego, że zagrali ze sobą podczas turnieju. Po tej partii zachowywali się niczym najlepsi przyjaciele – wspomina pani Magda. – Co Julian mówił do Ciebie, gdy z nim grałeś?
– Że jeśli z nim wygram, to mnie udusi! – śmieje się Kuba.
A jakie Kuba ma marzenie, jeśli chodzi o szachy?
– Zostać mistrzem świata! – odpowiada bez wahania.
– Nas przede wszystkim cieszy, że Kuba podczas gry w szachy bardzo miło spędza czas. To dla niego coś
niezwykle ważnego. Widzimy też, jak szachy wpływają na jego rozwój. Póki ma chęci, będziemy go wspierać. Jeśli mu się znudzi, przyjmiemy to ze zrozumieniem. Gdy narzucamy dziecku coś na siłę, często przynosi to odwrotny efekt – dodaje pan Adam.
Kubie gratulujemy sukcesu i życzymy powodzenia w dalszym rozwoju szachowej kariery!
PAWEŁ ŚWIERCZEWSKI
Brawo Kuba.
Gratulacje Kubo!!!
Szacunek dla Rodziców 🙂 nie sądzę aby Wasz syn siedział z nosem w smartfonie. Fajnie.Życzę Kubie samych sukcesów w szachach.Super!!!
Bardzo bojowy zawodnik! Obserwuję go jako szkoleniowiec i widzę w nim duży potencjał! Bardzo dobrze sobie radzi w GP Siedlec dla juniorów!
Takich dzieci są dziesiątki!
Jakub w dniu wczorajszym został Mistrzem Polski !!!