Sokołowski Ośrodek Kultury w czwartek 1 sierpnia, w dniu 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zaprasza do wspólnego uczczenia pamięci Powstańców Warszawskich.
– W godzinę „W” zatrzymajmy się na minutę, by w ten sposób oddając hołd powstańcom i ludności cywilnej Warszawy, którzy zginęli za naszą wolność. Pokażmy, że Sokołów pamięta – zachęca Paweł Kryszczuk z Sokołowskiego Ośrodka Kultury.
W Sokołowie Podlaskim pamięć powstańców zostanie uczczona zapaleniem zniczy pod Pomnikiem Czynu Niepodległościowego (Park im. Adama Mickiewicza, godz.17.00)
– Prosimy o przybycie najpóźniej o 16.55. Około godz. 17.15 odbędzie się wspólne śpiewanie piosenek powstańczych na Trawniku Coolturalnym (trawnik przy SOK).
Powstanie Warszawskie nie musiało wybuchnąć. Wielu wysokich oficerów w Komendzie Głównej AK przewidziało tragiczny finał i było przeciwko temu szaleństwu. To tragedia i klęska narodowa. Na warszawskiej Woli Niemcy zamordowali około 10 tys. mieszkańców, dom po do domu. To już było ludobójstwo. Zatrzymam się i oddam hołd, jak co roku, dziewczynom i chłopakom za ich chęć wolności, za walkę, za utratę życia. Wina leży po stronie Bora-Komorowskiego, Okulickiego i innych.
nie tylko Niemcy powinni nam płacić odszkodowania (a to my płacimy!)
Do na Woli również ludobójstwo zrobili Ukraińcy 2024-07-30 W 18:53
1. Na Woli mordowali przede wszystkim Niemcy, zresztą oni dowodzili (poza Kaminskim, który uważał się za Rosjanina i wykonywał rozkazy Niemców).
2. Na Woli mordowali także Rosjanie i Białorusini (grupa Kamińskiego), oraz np Azerzy. Ukraińcy pewnie byli ale w wojskach nie ukraińskich.
3. W 1944 roku w sierpniu Ukraina czy Białoruś nie istniała. Trudno więc zbrodnie państwa niemieckiego przypisywać państwu ukraińskiemu. A odpowiedzialność osób; no cóż za późno.
Po stronie Niemców w Powstaniu walczyli lub uczestniczyli w różnych formacjach rozmaite narodowości. I Rosjanie, Białorusini, Łotysze, Estończycy… Nawet Chorwaci, Holendrzy. Zginęło 4 Norwegów. Po stronie Niemców. Byli przedstawiciele narodów azjatyckich ZSRR. A nawet byli Polacy. Ślązacy i volksdojcze. To wszystko dzisiaj wiemy bo mamy dostęp do niemieckich materiałów. Historycy znają nawet 2000 nazwisk bandytów z formacji Dirlewangera, którzy mordowali w Powstaniu ludność cywilną.
W sumie masz rację. W politycznych celach posłano na rzeź wiele istnień ludzkich. Gdy się zastanowić głębiej – czy teraz nie ma takich przywódców co nie zawahaliby sę przed posłaniem tysięcy dzieciaków na śmierć dla zdobycia władzy? Bo przecież o to w Warszawie chodziło – o władzę.
Zaraz zacznie się krzyk, że chodziło o to, aby Warszawy nie oddać sowietom, ale jak to sobie wyobrażano? Że dzieciaki gołymi rękoma wypędzą Niemców z Warszawy i obronią ją przed Armią Czerwoną, albo Stalin zrezygnuje i pozostawi miasto w rękach panów siedzących w ciepłych pokojach w Londynie?
Posłanie kwiatu Polskiej młodzieży na czolgi z gołymi rękami było barbarzyństwem.
Żadna inna rocznica nie ma takiej siły oddziaływania jak ta. Doszło do takiego absurdu, że w Kałuszynie stworzono mural nt. powstania, kiedy to właściwie byłoby nt. bitwy podczas kampanii wrześniowej. Zamiast przybliżać lokalną historię świętuje się ponad miarę klęskę krytykowana przez Naczelnego Wodza K. Sosnkowskiego.
Po stronie Niemców w Powstaniu walczyli lub uczestniczyli w różnych formacjach rozmaite narodowości. I Rosjanie, Białorusini, Łotysze, Estończycy… Nawet Chorwaci, Holendrzy. Zginęło 4 Norwegów. Po stronie Niemców. Byli przedstawiciele narodów azjatyckich ZSRR. A nawet byli Polacy. Ślązacy i volksdojcze. To wszystko dzisiaj wiemy bo mamy dostęp do niemieckich materiałów. Historycy znają nawet 2000 nazwisk bandytów z formacji Dirlewangera, którzy mordowali w Powstaniu ludność cywilną.