Kilka dni temu w grzęzawisku na ul. Sosnowej w Siedlcach spacerujący mieszkańcy znaleźli wystający z mokradła but.
-15 maja na terenie częściowo wyschniętego grzęzawiska przy ul. Sosnowej przypadkowi przechodnie zauważyli wśród błota i roślinności wystające szczątki szkieletu ludzkiego: czaszkę, kości miednicy i kończyny dolne. Na miejscu były przeprowadzone oględziny kryminalistyczne, które potwierdziły, że są to szczątki ludzkie. Nie można było ustalić jednak, jaka była płeć tej osoby i co było przyczyną jej zgonu. Prokurator zabezpieczył szczątki. Zostały one przekazane do zakładu medycyna sądowej. Biegły odpowie na wszystkie pytania i pobierze materiał biologiczny, celem wyizolowanie profilu dna, co pozwoli nam w przyszłości ustalić dane osobowe znalezionego człowieka. Na dzień dzisiejszy śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci osoby o nieustalonych personaliach – powiedziała Katarzyna Wąsak, prokurator rejonowy siedleckiej prokuratury.
Zdjęcia: Policja
Pani Joanna i tajemnicze zaginięcie sprzed laty?
Rodzaj i rozmiar buta mógłby sugerować płeć
Za sugerowanie plci to niedlugo za her tfutuska mandat bedzie jak trzaskowska wprowadzi swoje rzady, ale czemu straz przy tym robi? Ciekawe czy to tylko jedno takie znalezisko, osuszyc te bajoro bedo musieli chyba zeby sie upewnic czy wiecej ni ma , marjolka ze szpetnym nosem do niuchania by sie tam przydala pisa kosc
Chyba czas na leki
I to podwójną dawkę.
I na lekcje języka polskiego
Ty sie lepiej niemieckego zacznij uczyc
Portal SPIN podał, że przy szczątkach znaleziono zabrudzone monety kolekcjonerskie. Może to poszukiwacz?
I kto to? Joanna Kałabun chyba nie, bo ona “wyszła bez męża” do Galerii Siedlce, bez dokumentów i telefonu, a tutaj podlasie24 podało, że portfel był przy tej osobie. Po butach znalezionych tez już można oszacować z jakim denatem mamy do czynienia.