– Za którym synem plakac, a którego obwiniac? Pani kochana, nawet nie chce sie myslec, co w glowie ich matki musi sie teraz kotlowac? Jak matce przezyc taka tragedie? Toc kochala ich obu… A teraz jeden do piachu, a drugi do wiezienia… Taka tragedia, ze az skóra cierpnie! – mówia ludzie w Rytelach Olechnach, nadbuzanskiej wiosce w gminie Ceranów.
Tegorocznych swiat Wielkiej Nocy nie beda dobrze wspominac. Zaraz po swietach, w nocy z wtorku na srode, w tej wsi brat zabil brata. Adama i Krzysztofa znali wszyscy, od malego. Nie spodziewali sie, ze kiedykolwiek moze sie cos takiego zdarzyc. O takich tragediach dotad czytali tylko w gazetach lub ogladali je w telewizorze… A tu zbrodnia za plotem.
W afekcie?
Swieta szybko minely. We wtorek jedni wyjechali na pola ciagnikami, zas inni w chalupach leczyli kaca. Adam, jego zona – Ilona i mlodszy Krzysztof pewnie w poswiateczny wtorek pili razem w domu. Czy w glowie sie tej Ilonie od wódki pomieszalo, aby lazic ze szwagrem po nocy nad Bugiem? Co oni tam robili? Adam podobno szukal zony, dzwonil do niej, ale jej komórka nie odpowiadala. Który chlop by sie nie zdenerwowal, gdy baba po nocy sie gdzies wlóczy. Wybiegl przed dom. Moze zobaczyl ich wracajacych od rzeki? Wódka, zazdrosc i wscieklosc wzburzyly w nim krew. Rzucil sie na brata i zadal mu piec ciosów nozem. Smiertelnych. Wezwane przez matke po godzinie drugiej w nocy pogotowie ratunkowe stwierdzilo zgon. Cialo Krzysztofa lezalo na polu, jakies 30 metrów za domem. Okolo trzeciej pojawila sie policja i prokurator. Adama i Ilone zabrano do aresztu. Jego jako podejrzanego o zabójstwo, zas ja – jako swiadka. Z przesluchaniem czekano az wytrzezwieja.
Co Ilona robila po nocy ze szwagrem nad rzeka? Ludzie wymownie sie usmiechaja.
– To goraca kobieta! A tu wiosna nadeszla… Reszty moze sie pani sama domyslic – oglednie mówi mezczyzna w wytartym swetrze.
Rodzinny trójkat?
Ile prawdy jest w ludzkim gadaniu, ze miedzy Ilona i Krzyskiem od pewnego czasu cos bylo? Diabli wiedza.
Adama po calych tygodniach nie bylo w domu. Przyjezdzal tylko na niedziele.
Pracowal w Warszawie czy gdzies w okolicy… Z rok juz bedzie, jak te robote dostal. Komus mówil, ze robi jako operator koparki i niezle zarabia. Trzymal sie tej pracy, bo gdzie lepsza znalezc? Wielu mu zazdroscilo. W Rytelach Olechnach z gospodarki ciezko wyzyc. Ziemie tu slabe, piata i szósta klasa!
Ludzie zlego slowa o Adamie nie powiedza:
– Z kilkunastohektarowej gospodarki dwie rodziny sie nie utrzymaja. Kazdy by za groszem pojechal. Mial przeciez zone i trójke dzieciaków. Odpowiedzialny byl i pracowity, jak ojciec i wszyscy jego bracia – mówia sasiedzi. W glowach im sie nie miesci, ze taki czlowiek zabil, i to swojego brata.
26-letni Krzysztof pracowal na gospodarstwie. I pole, i obora byly na jego glowie. Chyba jego ojce naznaczyli na gospodarza. Dorabial sobie jeszcze na mechanice, bo spawal i naprawial maszyny. Spokojny byl, pracowity. Wyzszy i tezszy od starszego brata.
Sasiedzi przeczaco kreca glowami, gdy pytam o zawisc, niezgode miedzy bracmi. Czy poszlo im o Ilone?
– Domyslac sie tylko mozna. Krzysiek narzeczonej nie mial, zas Ilona – slomiana wdowa – pod tym samym dachem – gdybaja ludziska z Rytel.
Ilona nie miala dobrej opinii we wsi. Przypieto jej latke puszczalskiej i nie stroniacej od kieliszka. Dzis wielu mówi wprost, ze takiej baby to by w domu nie trzymali.
– Diabla sobie do domu wpuscili! – mówi krótko o rodzinie Adama i Ilonie starsza kobieta. – Taka synowa to dopust Bozy! Diabelskie z niej nasienie! – kwituje dosadnie.
– Powinien ja tym nozem zabic, zamiast brata. Mniejsza tragedia by sie stala – zawisaja w powietrzu jak olów slowa roslego mezczyzny. – Adama znalem dobrze. Kolegami za mlodu bylismy… Nie raz ponoc zonke chcial wygnac, ale dzieci mu bylo szkoda, a i do niej pewnie za miekkie mial serce… Za dobry byl, za dobry… Teraz za to placi – dodaje, jakby mówil sam do siebie.
Tylko w jednym obejsciu zlego slowa o Ilonie nie uslyszalam.
– To ladna, postawna kobieta, z prezencja. Przyjemna w rozmowie. I robocza byla. Nie mozna powiedziec, praca jej sie w rekach palila… Na jagody do lasu chodzila. Dzieci zawsze byly czysciutkie i zadbane – mówi mezczyzna w srednim wieku.
Biedne niewiniatka
– Najbardziej szkoda dzieci – powtarzaja ludzie jak jakas mantre.
Ilona i Adam maja trzy córki. Najstarsza w tym roku pójdzie do komunii. Srednia chodzi do „zerówki”, zas najmlodszej piaty rok idzie. Wszystkie takie rezolutne. Na nich ta zbrodnia takze odcisnie swoje pietno.
– Zaraz po swietach Adam mial wiezc najstarsza córke na operacje. Mala jest po przeszczepie watroby. Wszystko przebiegalo pomyslnie, bo to przeszczep rodzinny. Malej wszczepiono kawalek watroby matki. Konieczny byl jednak jakis planowany zabieg. Biedactwo do szkoly nie chodzi, tylko ma nauczanie indywidualne w domu… a teraz jeszcze ta zbrodnia – mówia kobiety pod sklepem.
Dom rodzinny Adama i Krzysztofa. Ostatni we wsi. Nieotynkowany, nieogrodzony… Jeszcze tyle czeka roboty w obejsciu! Z tylu stoi szkielet starego wiatraka. Przez szpary w czarnych deskach widac kawalki nieba, które nieudolnie przeslania stara budowla. Dawne lata pamieta tez przydrozna kapliczka stojaca przed pograzonym w zalobie i rozpaczy domu. Obielono ja przed Wielkanoca – jak sie nalezy – na bialo. Przed swieta figura postawiono kolorowe kwiaty. Ich intensywne, wesole barwy krzycza o radosci ze zmartwychwstania, o odradzaniu sie wiary, nadziei oraz jasnosci w ludzkich sercach… Cóz z wielkanocnej radosci zostalo w nadbuzanskich Rytelach Olechnach?
– Nie godzi sie osadzac innych. Ksiadz o tym nie raz przypominal. Trudno sie jednak dziwic, ze ludzie jezykami pytluja o Ilonie, Adamie i Krzysztofie… Przeciez trzeba sobie jakos w glowie ulozyc to, co sie w niej nie chce zmiescic… – mówi starsza kobieta, zalamujac rece. – To byli dobrzy chlopcy… Do zbrodni by nie doszlo, gdyby nie wódka…
PS Imiona bohaterów reportazu zostaly zmienione.
Bóg zawsze wybacza, prosze sie modlic za obu braci. Serdecznie pozdrawiam,niech Dobry Bóg ma w opiece cala rodzine.Szczesc Boze!
Jestes wielkim pasterzem
Pozdrawiam Cie. Twoje slowa pokrzepily mnie na duchu. Ufam, ze dobro odniesie wreszcie zwyciestwo nad zlem, a tacy ludzie jak Ty i ja sie do tego przyczynia. Idzmy zmieniac swiat. Pokój wszystkim ludziom dobrej woli. Niech Pan Bóg ma Ciebie w swojej opiec
Jestes wielkim pasterzem
Pozdrawiam Ciebie. Twoje slowa pokrzepily mnie na duchu. Wierze, ze dobro odniesie zwyciestwo nad zlem, a Ty i ja sie do tego przyczynimy. Idzmy zmieniac ten swiat. Niech Dobry Bóg ma Cie w swojej opiece.Jemu chwala a pokój wszystkim ludziom dobrej woli.
Bede sie goraco modlil za wszystkich przesladowanych oraz za wszystkich mieszkanców wsi w której wydarzyla sie ta tragedia. Zaprawde powiadam wam milosc boska jest wazniejsza od milosci ludzkiej. To zle, ze brat zabil brata tak nie moze byc! Pamietajcie j
Ostrzezenie!!!
Poprzednie komentarze maja bardzo nietypowa forme.
Podejrzewam, ze Paterzem jest jakis religijny fanatyk, lub guru jakiejs nieznanej sekty.
Pasterzu jezeli jestes czlowiekiem powaznym napisz maila na adres http://www.filozof.wiejski@wp.pl Chce poznac twoje pog
.
TS ma ruchy, nie ma co! Wysłałem wam wczoraj wieczorem info na ten temat z linkiem do RMF24. A informację na temat zabójstwa wrzucacie dopiero dziś ok. 12:00. “Brawo”” za szybkość działania. TS już od jakiegoś czasu przestał szybko reagować na to co się dzieje w siedleckim.”