Sąd Rejonowy w Łukowie wydał dziś (20.12) wyrok w sprawie Longina Kajki, byłego starosty powiatu łukowskiego. Uznał go winnym zarzucanych mu czynów, tj.: korupcji, wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych i fałszowania dokumentów rozliczenia kosztów podróży.
Sąd skazał Longina Kajkę na łączną karę jednego roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie tytułem próby zostało zawieszone na okres 4 lat i grzywnę w wysokości 2 tys. zł. Sąd ponadto zakazał skazanemu pełnienia funkcji publicznych w administracji państwowej i samorządowej na okres 4 lat i orzekł przepadek uzyskanej korzyści majątkowej w wysokości 2 tys. zł..
Wyrok nie jest prawomocny. Longin Kajka nie wie jeszcze, czy będzie składał apelację. Jest zaskoczony surowym wyrokiem i tym, że został skazany. Po wyjściu z sali rozpraw powiedział dziennikarzom, że z niedowierzaniem słuchał tego, co mówi sędzia. – Nie będę dyskutował, bo mi tego nawet nie wolno robić w związku z ogłoszonym wyrokiem. Przyjąłem go. Dziś przegrałem, ale podtrzymuję, że jestem niewinny – stwierdził Longin Kajka.
Więcej szczegółów w jednym z najbliższych papierowych i e-wydań „TS”. (pgl)
Posłuchaj nagrania z ogłoszenia wyroku (13 minut)
mówi sędzia Sądu Rejonowego w Łukowie, Dariusz Wereszczyński
Pisaliśmy już na ten temat:
► Proces w poniedziałek, wyrok w czwartek
► Czarny „Alibaba”
► Trzech świadków i odroczenie
► Zeznania Anety B.
► Longin K. wypiera się winy
► Drugi obrońca, drugie odroczenie
► Były starosta stanie przed sądem
► Były starosta zatrzymany
Surowy wyrok, śmiech na sali. Nie wiadomo ile ukradł, a innych, mniej ważnych ludzi, za bzdety wsadzają bez zastanowienia!!!
Trudno jest polemizować z dowodami, a co za tym idzie, z wyrokiem sądu. Jednakże warto zastanowić się nad tym, co dzieje się na szczeblach władzy. Począwszy od tej najniżej usytuowanej, której działania my, szaracy, obserwujemy codziennie. Stało się niepisaną zasadą, iż każdy, kto ma dostęp do jakiegokolwiek korytka, czerpie z tego niezgodne z prawem profity. Władza lokalna wraz z rajcami czuje się, jak szlachta. Słyszy się na imprezach alkoholowych o liczbie “dymów” jaką posiada dany wójt czy burmistrz. Ten wkręci na etat członka rodziny, tamten używa samochodu służbowego jak swojego, jeszcze inny przyznaje premie, aby zaraz zabrać. Do normalnych należą wyjazdy szkoleniowe, po których niewiele się pamięta. Faktem jest, że nastąpiła totalna degeneracja moralna. Każdy widzi legalne lub nie możliwości ugrania czegoś dla siebie i rodziny. Wystarczy zaobserwować liczbę chętnych kandydatów w wyborach samorządowych. Sytuacje korupcyjne są tak powszechne, że niemal legalne, a już na pewno normalne. Potrzebny jest koniec świata, aby to uzdrowić. I kiedyś nadejdzie.
który starosta następny? może sondę TS zrobi? 🙂 ja obstawiam siedleckiego… już wkrótce
A jakie są konkretne zarzuty do innych starostów? Do tego siedleckiego, na przykład?
Cierpliwości… wszystko w swoim czasie.
Trzeba się zająć rudym i jego bandą póki my żyjemy.
Nie wierzę… Sąd słyszał plotki… Sądowi wydaje się… Boże, nie wierzę własnym uszom!!! GDZIE DOWODY???!!! Jakie sprawy służbowe załatwia się w nocy? Może warto obejrzeć od czasu do czasu wiadomości – politycy bardzo często spotykają się i pracują w nocy.
Każdy Sędzia, którego wyrok zostaje uchylony przez wyższą instancję powinien być sprawdzony – On bardzo często orzeka o być albo nie być dla niektórych obywateli.
Podsumowując – bo to Polska właśnie…
Masz rację, ryba psuje się od głowy, ale to nie powód aby tolerować szumowiny na niższych szczeblach…
Ja za przywłaszczenie monitora do komputera wartego 300 złotych dostałem taki wyrok, powtarzam przywłaszczenie nie kradzież. Gdzie tu jakaś sprawiedliwość.
Bardzo łagodny wyrok za nie błahe przestępstwo.
A w niedawnym artykule o skazanym za pedofilę twarzy pedofila nie pokazali.
I to jest prawo…
To co ja słyszę to jest bełkot sędziego.Gdzie są dowody?Same insynuacje i pomówienia!!!
PRECZ Z TAKIM SĄDEM
Taki sam bełkot usłyszałem kiedyś w U.S,ale odwołałem się do wyższej instancji.p.Kajka zrobi to samo i wygra , a my wszyscy poniesiemy koszty JAKO SKARB PAŃSTWA.
„świadek może kryształową postacią nie jest, co nie znaczy, że kłamie”, „plotka krążąca po urzędzie” „wstydzą się…. przyznać do brania łapówek”, KOMENTARZ ZBĘDNY Twarde dowody. Kara śmierci jak nic.
W walce POLITYCZNEJ najłatwiej jest kogoś wyeliminować poprzez podważanie w oczach społeczeństwa czyjejś atrakcyjności , powagi, autorytetu, dobrego imienia. To w zupełności może wystarczyć nowej “partii” TERAZ MY własny wysiłek programowy i praktyczny . Wtedy nie muszą wystawiać się na ryzyko oceny społecznej i ewentualnej porażki w ocenie swoich osiągnięć, zwłaszcza wtedy gdy sami nie mają nic lepszego do zaoferowania wyborcom poza marketingowym show. Ci , którzy zajmują się paszkwilswem mogą się wtedy wydać lepszymi uczonymi.Ten proces splótł się z demagogią, a więc działaniami obliczonymi na tani efekt i poklask. Hałaśliwość dziennikarzy jest odwrotnie proporcjonalna do treści przedmiotu sporu. Stawka na “niekończącą się opowieść” nie zawiedzie, gdyż zainteresowanie takimi jałowymi kampaniami wiktymizacji można niemal bez końca podsycać i podgżewać atmosferą sensacji i łamaniem elementarnych reguł gry. Jest to proces na polityczne zamówienie opozycji zmierzający do delegitymizacji, przekształcony w postępowanie przeciwko osobie .Prawda dla przedstawicieli polskiego prawodastwa wydaje się być tu rzeczą objawioną , gotową i wygodną w urzyciu . To nie jest proces w trakcie, którego usiłuje się ustalić istotę rzeczy, jej aktualny sens i kształt.Jest szukaniem dowodów dla oceny przesądzonej z góry. Dziennikarze umiejętnie manipulują oceną społeczną eksponując to co dyskredytuje i dezinformuje.Ten proces jest próbą wykluczenia politycznego rywala ze społecznego uznania .Widać tu triumf czyjejś przebiegłości nad zasadami .Intencją jest przekreślenie renomy , reputacji i społecznej wartości byłego starosty. Zamiarem opozycji jest pozbawienie go zaufania w środowisku na rzecz, którego działa i do, którego się zwraca.
Pani Antea B. , kochanka , która była z byłym starostą w delegacji , aby mu świasdzyć “usługi językowe” mocno pracuje nad odkręceniem całej tej sprawy. 20.12.2012r wybrała się do Lublina w delegację tym razem już jako menadżerka i przedstawicielka lokalnych interesów swojego kochanka i niedoszłego senatora.
Do każdej rozprawy sądowej możemy przypiąć wizytówkę:polityczna”.Wobec tego aby nie narażać się na śmieszność we własnym środowisku kradnijmy,korumpujmy się ile wlezie,czerpmy profity ze stanowiska,ktore otrzymaliśmy w ramach zaufania społecznego.A co.
Janie, ten sarkazm nie jest na miejscu. TAK JEST !!! Nikt nie zawraca sobie głowy utratą
zaufania wśród wyborców, będąc na lukratywnym stołku. Każdy wykorzystuje ten czas, aby ugrać jak najwięcej dla siebie. Honor i uczciwość to nieznane już, w administracji państwowej i samorządowej, normy moralne. Takie czasy!
Gdyby panowie na stolkach ,którzy są korupcjogenni byli uczciwie skazywani może mieliby i honor i uczciwość.Nie wiem czy to zagrywka polityczna czy nie ,ale na pewno jest coś w tym prawdy i sąd ,moim zdaniem postapil uczciwie.Mają tak wysokie pensje, że korupcja powinna być im obca.
zastanawiam się jaki masz interes w tym ,aby bronić byłego starosty w długim tekście ,ale raczej ogólnikowo.nie znam osobiscie byłego starosty,”śledzę” jego karierę z oddali,lecz mam kontakt z ludżmi ,którzy znają jego działalność z bliska.jako dyrektor szkoły w kobiałkach starych wykazał się według nich talentem.nie każdy jednak dyrektor szkoły powinien byc starostą bo to trochę inna półka.dyrektor szkoły jest szefem z nadania,a pracownicy szkoły to jego podwładni wobec ,których moze stosować zasadę podwładności służbowej. starostę jak wiesz wybiera rada powiatu spośród siebie(uważam,że to chore powinny byc wybory bezpośrednie lub coś zbliżonego)i taki starosta rozdając “frukty”popierajacej go koalicji musi nieżle lawirować,ale tzw.”mierni ale wierni” go nie zawiodą w głosowaniach.z twojego komentarza wysnuwam wniosek ,że starosta dobry tylko lud (wyborcy) “ciemny”.wielu “społeczników”skarży się ,że społeczeństwo mamy przypadkowe(prezydent wałęsa).nie ma jednakprzymusu bycia starostą czy działaczem społecznym.zuziu gdyby wszyscy świadkowie w sprawie p.kajki chcieli uczciwie zeznawać to sama wiesz ,że dowiedzielibysmy sie o większych aferach.stracili jednak pamięć bo prawdopodobnie nie sa czyści.nie nazywajmy społecznictwem dobrze opłacanych stołków.zauważ,że najczęściej “społecznicy” całe swoje dorosłe życie chcą nam służyć i zachwalają swoje wybitne predyspozycje.mam dla nich radę.sprawdzcie się w prywatnym biznesie tam nie ma ustawy kominowej i nikt w BIP-ie nie dowie się o waszych zarobkach.zuziu wydaje mi się ,że p.kajka po zaprzestaniu bycia starostą wrócił na ciepłą posadkę dyrektora szkoły w kobiałkach.sadzisz,że prywatny pracodawca czeka na swojego pracownika kilka lat aż ten zakończy swą służbę społeczną.co w takim razie z osobą ,która w miedzyczasie pełniła jego obowiązki(na bruk czy znajdujemy dla następnego zasłużonego jakąś dobrze płatną posadkę).łatwo znajdować takie posady ,gdy płaci za nie podatnik.żebyś mnie całkiem ,zle nie zrozumiała-nie uwazam,że obecny starosta i jego ludzie to “dar niebios”.po prostu system jest zły -podniecamy się “działaczami”a oni doją nasza kasę
P. Kajce nawet bilingi sprawdzono, a postępowanie w sprawie handlu alkoholem na terenie Szkoły Podstawowej nr 5 w Łukowie Prokuratura w Białej Podlaskiej umorzyła nie powołujac biegłego, by zbadał nagrania. Prokurator nie wznowił postępowania nawet wtedy, gdy biegły (powołany przez sąd) stwierdził jednoznacznie, że nagrania są autentyczne.
Panie Starosto Kozioł lepiej by było żebyś pan wyjaśnił dlaczego to w wigilię i sylwestra nie kursowały autobusy łukowskiego PKS i to baz żadnej informacji .Na pewno na trasie Stoczek Łukowski bo nią jeżdżę ale słyszałem że na innych również.Czyżby to były jakieś pozorowane oszczędności a co ludzie się nie liczą.Sami chcecie kupić za 100tyś samochód służbowy i osobisty kierowca będzie woził wasze * a resztę ludzi traktujecie jak zwykły motłoch który nie ma nic do powiedzenia. PKS jest waszą firmą i to wy odpowiadacie co robi prezes czy tam dyr PKS. Po takim doświadczeniu ma was w nosie i będę korzystał z BUSa a wam życzę w 2013 r. upadłości jak nadal będziecie tak postępować szkoda tylko pracowników bo co oni są winni.
Sąd coś słyszał, Sądowi wydaje się. Ta instytucja powinna być precyzyjna jak żadna inna. A jeżeli Sąd dał wiarę świadkom oskarżenia, to świadkowie obrony kłamali, co więc z formułką “za składanie fałszywych zeznań…”. Może mi ktoś odpowiedzieć?