Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z pięknie ozdobioną choinką, która jest w większości domów. Nie każdy jednak, aby zbudować ten świąteczny nastrój, postępuje zgodnie z prawem. W gminie Bielany sąsiad sąsiadowi wyciął z terenu prywatnej posesji dwa świerki.
O kradzieży powiadomił repkowskich policjantów mieszkaniec gminy Bielany. Skradzione świerki miały ponad 2,5 m wysokości.
Jak informuje nas asp. szt. Sławomir Tomaszewski, oficer prasowy sokołowskiej KPP, skradzionych choinek nie trzeba było daleko szukać. – Okazało się, że znajdują się w kurniku na sąsiedniej posesji. Dzielnicowy, po odnalezieniu schowanych choinek, próbował dowiedzieć się, w jaki sposób się tam znalazły. Kobieta wytłumaczyła, że kupiła je w Sokołowie Podlaskim dzień wcześniej. Zmieniła zdanie, kiedy policjant wycięte drzewa przyrównał z pniami pozostałymi na posesji u pokrzywdzonego. Stało się jasnym, że są to drzewka pochodzące z kradzieży.
Z dalszych informacji wynika, że kobieta wypytywana przez policjantów o szczegóły kilkakrotnie wymyślała różne historie, ale ostatecznie przyznała się, że za alkohol, na jej zlecenie wyciął dla niej te dwie dorodne choinki pewien mieszkaniec Bielan.
– Skradzione drzewka, wróciły do pokrzywdzonego, chociaż ścięte nie będą już zbyt długo cieszyły jego oczu. Złodziejski duet niebawem odpowie za swe czyny przed Sądem – dodał asp. szt. S. Tomaszewski. (pgl)
[Wiecie] […] co lud lubi. Taki temacik świąteczny, miły.
W tych Bielanach to normalka. A czujna policja ustala szybko. Pozdrawiam.