Silniejsze mrozy, które pojawiły się wczoraj, są zagrożeniem dla bezdomnych, koczujących w barakowozach, opuszczonych starych domach czy w altankach na terenie ogródków działkowych. Łukowscy policjanci wczoraj i dziś uratowali przed zamarznięciem już kilka osób.
Dzisiejszego ranka, podczas kontroli jednego z łukowskich pustostanów funkcjonariusze znaleźli w nim zziębniętego 43-latka. Po wylegitymowaniu go okazało się, że narażając życie ukrywa się w ruderze, gdyż został skazany na karę pozbawienia wolności za niezapłacone grzywny. Policjanci zatrzymali mężczyznę i odwieźli do zakładu karnego.
67-latek z barakowozu w Grezówce, którego policyjny patrol odnalazł wczoraj, trafił do szpitala. W chwili, gdy funkcjonariusze trafili do zajmowanego przez niego barakowozu, mężczyzna był już mocno wychłodzony. Policjanci na pomoc wezwali karetkę pogotowia.
W trakcie kontroli jeszcze innego pustostanu policjanci zastali trzech mężczyzn. Nie chcieli żadnej pomocy. Twierdzili, że są ciepło ubrani i mają się czym się okryć w nocy. Momo to dwaj z tej trójki trafiło na komendę. Jak się okazało po ich wylegitymowaniu, obaj byli poszukiwani w związku z orzeczeniem kary pozbawienia wolności.
– Zimowa aura i ujemne, niskie temperatury są ogromnym zagrożeniem dla życia i zdrowia samotnych, bezdomnych osób, które w dodatku często stronią od ludzi i ukrywają się. Źle takie chłody znoszą osoby starsze i chore – mówi asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy KPP w Łukowie. – Wiedząc o takich osobach należy zawiadamiać policję, pogotowie albo ośrodki pomocy społecznej. Nasi policjanci codziennie sprawdzają miejsca, gdzie mogą przebywać bezdomni. Pamiętajmy wszyscy, żeby nie przechodzić obojętnie obok tych, którym jest potrzebna pomoc. Policjanci liczą na pomoc z Państwa strony. Jeden telefon może uratować kogoś przed śmiercią.
