Dwa wypadki drogowe, w wyniku których dwie osoby zmarły, wydarzyły się wczoraj (26 września) i dziś w powiecie łosickim.
26 września o godz. 21.30 w Platerowie, kierująca Fordem Escortem 35-letnia kobieta, jak wynika ze wstępnych ustaleń, na prostym odcinku drogi zjechała na pobocze, a następnie uderzyła w drzewo. Jej 40-letni pasażer z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala w Łosicach. Kierująca w wyniku odniesionych obrażeń zmarła w szpitalu.
Niedługo później, już 27 września, kilka minut po godzinie 1.00 w nocy we Franopolu kierujący Oplem Astrą 60-letni mężczyzna przejechał leżącego na jezdni 27-letniego mieszkańca gminy Sarnaki. Kierowca Opla był trzeźwy. Zwłoki 27-latka zabezpieczono w prosektorium. (opr. Ana za KWP Radom)
Sprzedaję piwo, bo muszę
Pijącym alkohol i siadajacym za kierownicę należy odbierać nie tylko prawo jazdy, ale także prawa publiczne. Odebranie praw publicznych to dodatkowa, dotkliwa kara i nie proponowałabym jej, gdybym nie była świadkiem po wielokroc, gdy umawiano się na zakrapiane alkoholem spotkania, a ich uczestnicy zamiast samochodami, podjeżdżali rowerami. No bo prawa jazdy nie zabiorą w razie czego. Pracuję w sklepie w niewielkiej miejscowości. Nie raz miałam ochotę nie sprzedać kolejnego piwa takim, co to ich już do domu rowery prowadzą. Ale nie zamierzałam być pobita przez nich, to raz, nie zamierzałam stracić pracy, to dwa. Czytając takie informacje mam wyrzuty sumienia, że sprzedaję jednak to piwsko tym starym durniom w swej wsi, a oni siadają na rowery i jada droga publiczną. To co się dzieje w związku z alkoholem i siadaniem za kółko jest normalnie chore!
Zasnął biedaczek
A pan co ma 60-lat to wiecie już wzrok nie ten.
Przejechanie leżącego
Nie do końca się z tobą zgodze.Owszem starsze osoby mają spoznioną reakcję i mogą mieć problemy ze wzrokiem,ale w tym przypadku wszystkim kierującym miało prawo to się zdażyć,chociażby z tego względu,że było ciemno droga nie oświetlona.Jestem ciekaw kolego czy masz prawo jazdy usiąć i pojedz autem w takiej sytuacji.Powodzenia.
co tydzień
jakieś info o śmiertelnym wypadku w powiecie łosickim, Vectra WLS…. smiga po DK2, podobno jesteście od “bezpieczeństwa” a tak naprawdę doskonale wiecie, że na dwójce zawsze “traficie” kogoś i plan mandatowy dla komendanta wykonany… A że w tym czasie gdzieś pod Łosicami ktoś zginie…, was to przecież nie obchodzi cóż zawsze zwalicie na prędkość, pogodę, zmęczenie czy cokolwiek innego. Czy to nie hipokryzja panowie milicjanci?
Do bystrookiego D.
A “szanowny” Pan (i?) to myśli że ten co leżał na jezdni o 1. w nocy to świecił?????
Zasada ryzyka
Czy wiecie co to znaczy zasada deliktowa? To znaczy, że każdy kierowca zasiadając za kierownicą powinien przewidywać taką sytuację i prawnie odpowiada za nieumyślne spowodowanie wypadku-co nie jest jednoznaczne z karą za ten czyn. Życzę, aby nikt z Was nie przewrócił się na jezdnię na skutek zwykłego potknięcia, utraty przytomności, zawrotu głowy, lub ataku jakiejś choroby.
.
jes12 jak jesteś taki mądry to ciekawe co byś zrobił na jego miejscu . Wystarczy że z naprzeciwka jechał samochód i oślepił go światłami, wtedy żaden kierowca nie jest w stanie dojrzeć czy coś na jezdni leży.
do jes12
a po czym wnosisz, że kierowca zawsze odpowiada na zasadzie deliktu?
ooo
młody człowiek już nie żył w momencie przejechania czy żył i w wyniku przejechania zmarł??????????????????
staszy pan
co za człowiek że jadąc nie widział leżacej osoby
troche prawdy
młody człowiek co go ten starszy pan przejechał już nie żył w chwili potracenia przez tego pana, jakiś inny kierowca jego potrącił śmiertelnie i uciekł z miejsca wypadku, a ten starszy pan podobno omijał psa na drodze i wtedy przejechał nie żyjącego już młodego człowieka i sam wezwał policję
Wypadek
Z nieoficialnych informacji, jakie uzyskałem, śmierć nie nastapiła w wyniku przejechania samochodem. Czy może ktoś to potwierdzić?
Kłamstwo
Jak można napisać coś takiego nie sprawdzając wcześniej informacji. Moja żona nigdy w życiu nie prowadziła żadnego pojazdu, bo zwyczajnie nie miała o tym zielonego pojęcia. A kłamstwa człowieka, który ją zabił i uciekał z miejsca wypadku, a gdy go złapali twierdził, że on nie jest z tego wypadku, jakoś nigdzie nie są sprostowane. Żałosne to i bardzo bolesne dla mnie. Cierpię bo straciłem miłość mojego życia, która osierociła dwójkę naszych malutkich dzieci. A ktoś z mądrych policjantów posłał w eter te brednie, bo co mu zależało…
ana
czasami nawet taka hiena jak ty ana mówi ludzkim głosem, ale to chyba nie w tym wcieleniu …