“Dawid, Goliat i partnerzy. Wspomnienia z podziemia w PRL 1982-1989” Cezarego Kaźmierczaka to książka napisana z młodzieńczą werwą. Pełna soczystych anegdot opowieść o ludziach solidarnościowego podziemia w Siedlcach. Ze szczególnym uwzględnieniem tzw. wydawnictw drugiego obiegu.
Opowieść napisana jest swobodnie, bez patosu, za to z dużą dozą poczucia humoru i dystansem wobec rzeczywistości – zarówno tej sprzed lat niemal 40, jak i współczesnej. Nie wolnej jednak całkowicie od bieżących komentarzy. Książka jest pełna faktów, które zwykle umykają zawodowym historykom, a więc również z narodowej historii, a są przecież warte ocalenia. A przede wszystkim książka o ludziach, cichych bohaterach lat 80., którym również dziś wiele zawdzięczamy.
Kto w latach 80. pisał i drukował w Siedlcach “bibułę”, czyli podziemne gazety i książki, kto i jak ją kolportował? Jak wyglądała praca podziemnej drukarni? Gdzie się one mieściły w Siedlcach? Do czego służyła konspiratorom pasta BHP do mycia rąk “Komfort”. W czym pomocne były – wówczas towar deficytowy – pończochy i rajstopy oraz gumki do majtek…. Jak zorganizowany był kolportaż…? I jak to było możliwe, że podziemne wydawnictwa drukowano w Siedlcach pod samym nosem “komuny”, w drukarni na parterze biurowca Urzędu Wojewódzkiego. O tym wszystkim można, a także o wielu innych niezwykle interesujących rzeczach oraz zasłużonych dla wolnej Polski osobach, można dowiedzieć się z książki Cezarego Kaźmierczaka.
Cezary Kaźmierczak – jak dowiadujemy się z notki na okładce książki – to działacz opozycji, wydawca, redaktor i dziennikarz, przedsiębiorca. Niemal cały rok 1982 spędził w więzieniu i obozach dla internowanych, co opisał w książce “Mur Beton 1982”. Po wyjściu włączył się w działalność podziemną w Siedlcach. W 1983 roku wraz z Tomaszem Olko założył Siedlecki Komitet Oporu Społecznego, na rok później Radio “Solidarność”. Również w 1983 roku z Januszem Łuczakiem i Marią Daukszą założył w Siedlcach pismo i wydawnictwo Metrum, którego redaktorem był śp. Włodzmierz Pawłowski. W podziemiu był do wyborów kontraktowych w 1989 roku.
W 2010 roku założył związek przedsiębiorców i pracodawców, którego prezesem jest do dzisiaj. Był również współzałożycielem Warsaw Enterprise Institute (2013), gdzie jest przewodniczącym rady nadzorczej.
Coś słabo działała ówczesna milicja jak w UW działała drukarnia. Teraz pis pegasusa na podsłuchiwanie opozycji zakupił i nawet podczas spowiedzi mógł podsłuchiwać ha ha
Jeszcze BARDZIEJ FASCYNUJĄCE wspomnienia mielibyśmy, gdyby weszła w życie ustawa “Hoca” – której jednym z gorących ORĘDOWNIKÓW był nie kto inny, tylko właśnie Cezary Kazimierczak. Na szczęście nie weszła… ale przecież nic straconego: w nowym obozie władzy też znajdzie się jakiś “Hoc”, który ad hoc skleci nam kolejną porcję ZAMORDYZMU.
Tak więc, generale Zajączku: może pan spokojnie spoczywać w mogile, NIE JEST PAN SAM w kwestii swojej radykalnej przemiany. Choć, uczciwie mówiąc, pomimo upływu tylu już lat nadal nie potrafię zrozumieć mechanizmu, który z “gorących orędowników wolności” czyni z czasem gorących orędowników zamordyzmu.
A z drugiej strony taki szeregowy od 30 lat poseł Jarosław k. – ksywka “tzrynastego grudnia spałem do południa.
A ja słyszałam,że religia zostanie wyprowadzona ze szkół i przeniesiona do sejmu i tam będą się odbywaly wszystkie uroczystości kościelne.
Byliśmy z Czarkiem w jednej klasie w siedleckim rolniku ,jestem zadziwiony co wpłynęło na dalsze jego lo.nic na to nie wskazywało
Solidarność BYŁA wielka ! Teraz to partyjna przybudówka PIS,
Ps. Znamienne – w dniu powołania Tuska na premiera u prezydenta światło wolności.