Cały czas trwa zagrożenie i na miejscu pracują służby i wojsko, które zabezpieczają kolejne materiały wybuchowe celem usunięcia ich z posesji.
Od rana 2 września na miejscu pożaru trwają intensywne czynności procesowe pod nadzorem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Siedlcach z udziałem policjantów sekcji minersko–pirotechnicznej Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Radomiu, grupy dochodzeniowo – śledczej KMP w Siedlcach, jak również biegłego z zakresu badań materiałów wybuchowych Laboratorium Kryminalistycznego Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim i patrolu saperskiego Sił Zbrojnych RP.
Szersza informacja na temat pożaru i wybuchów z informacją od prokuratury TU:
– W zgliszczach budynku ujawniono ciało, które zabezpieczono do dalszych badań. Ze wstępnych informacji uzyskanych od świadków zdarzenia wynika, że to prawdopodobnie 20–letni mężczyzna, ale informację tę potwierdzą dopiero wyniki sekcji zwłok i badań DNA – informuje kom. Ewelina Radomyska oficer prasowa siedleckiej policji. – Dotychczas na terenie posesji, na której doszło do pożaru zabezpieczono i wywieziono około 70 sztuk różnego rodzaju niewybuchów z okresu II wojny światowej. To głównie granaty, bomby, pociski, w tym dużego kalibru.
Cały czas trwa zagrożenie i na miejscu pracują służby i wojsko, które zabezpieczają kolejne materiały wybuchowe celem usunięcia ich z posesji. Dopiero po oczyszczeniu miejsca zdarzenia i wywiezieniu niebezpiecznych materiałów pirotechnicznych, ewakuowani mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów.
Zdjęcia: Policja Siedlce
Pan wezwał go do siebie żeby komu innemu tym krzywdy nie zrobił
no … to się kwalifikuje na dobry szpital psychiatryczny. Wystawienie ludzi na utratę życia, powinno się obciążyć tego delikwenta .. zbieracza
hobby
Dlaczego nie myśli się postawienia stowarzyszeniu zarzutów narażeni sąsiadów na utratę życia i zdrowia, nie wspomnę już o ratownikach którzy działali podczas zgłoszenia przecież z tego co się dowiedziałam na tej posesji działało zanim się zorientowali i ugasili dach na domu bo już się palił szczyt minimum 10 strażaków. Trzeba im bardzo podziękować bo gdyby nie ich odwaga w gaszeniu domu i obrona przed zapaleniem komórki gdzie był cały arsenał zmagazynowany. To jak twierdzili pirotechnicy dziś byśmy opłakiwali nie tylko tego lekkomyślnego chłopaka ale też i strażaków
FAJNA PASJA…JA NA SERIO
Ciekawe ilu jeszcze takich chorych jest w okolicy ? Narażają życie swoje i innych ,przecież takich rzeczy nie powinno się dotykać..
Ciekawe ile stodół w okolicy jest podobnie ,,wyposażonych”, policja powinna się tym zająć żeby nie było wiecej nieszczęść.
Dlaczego tygodnik udostępnia komentarze a później są usowane?
Tygodnik usuwa komentarze bo to typowo wiejska gazeta i ma służyć edukacji a nie deprawowaniu czytelników.