REKLAMA
4.4 C
Siedlce
Reklama

Wczoraj Jacek Zieliński, dzisiaj Jan Ptaszyn Wróblewski

Dwóch wspaniałych artystów odeszło w jednym czasie. Wybitnego jazzmana wspomina nasz dziennikarz muzyczny Tomasz Markiewicz.

Jan Ptaszyn Ptaszyn był stałym bywalcem siedleckich imprez jazzowych. – Bywał również, obok nieżyjącego już Andrzeja Jaroszewskiego mistrzem ceremonii – przypomina Jarosław Skrobecki z Centrum Kultury i Sztuki. Sam Ptaszyn mówił, że był taki okres, kiedy na siedlecki Jazz Standards’ Festival przygotowywało się specjalne programy, kompletowało ad hoc okolicznościowe zespoły, ba!, czasem nawet duże orkiestry. – Te programy miały swoją premierę tylko w Siedlcach. I każdy muzyk jazzowy o Siedlcach wiedział, z Siedlcami się liczył, starał się do Siedlec dostać… – opowiadał.

Ostatni raz zagrał tu w 2022 r. na 63. Zaduszkach Jazzowych w sali „Podlasie” MOK. Po czym popełnił wpis na swoim profilu facebookowym: „No i zagraliśmy w Siedlcach na Zaduszkach. Utarło się, że ten nasz wschód, czyli ściana wschodnia, to taka bida. Nic z tych rzeczy”. Chwalił mocną obsadę festiwalu i oprawę dźwiękową imprezy. „I do tego wszystkiego udogodnienia dla niepełnosprawnych – winda krzesełkowa na scenę”.

Windzie w „Podlasiu” Jan Ptaszyn Wróblewski poświęcił nawet osobny wpis: „Od dawna trzeba mnie po różnych schodach wciągać na holu. Człowiek się zasapie, oddech traci i mniemanie o sobie trochę jak topielec łeb nad wodą utrzymuje. I nagle winda. Siada się, saksofon kładzie na kolanach i jedzie do góry. Przy pierwszym schodku takie zaciekawienie, że jednak jedzie. Przy drugim pojawia się uczucie ulgi. Przy trzecim frajda, że siły się zachowa. Ale przy piątym… No nie da się uniknąć porównania – to krzesełko jak na wyciągu, a saksofon na kolanach niczym narty. I od razu czuje się człowiek jak Dawid Kubacki w drodze na belkę” – napisał Jan Ptaszyn Wróblewski.

TOMASZ MARKIEWICZ

fot. Aga Król

3 KOMENTARZE
  1. Człowiek, który Siedlce traktował naprawdę poważnie.
    I do tego z sercem.
    Spoczywaj w pokoju, Wielki Muzyku.

    Odpowiedz moderated
    • Zgadzam się z Beachem i dołączam się do kondolencji.
      Na koncercie Ptaszyna byłem w siedleckim Klubie Limes dawno temu.

      Odpowiedz moderated
  2. Czy ktoś wie lub panięta że pan Jan Ptaszyn Wróblewski swoje 60- urodziny obchodził u nas w Sokołowie Podlaskim
    w knajpce pod sceną Kina „SOKÓŁ”, Który przyjeżdżał na Zaduszki Jezzowe w tamtych latach.

    Odpowiedz moderated

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Ciężarówka w peugeota, peugeot w audi…

25 listopada o godz. 8.45 na S17 w kierunku...

Zderzenie opla z fiatem ducato. Kierująca 35-latka trafiła do szpitala

25 listopada po godz. 9 w Jedlance (gm. Stoczek...

Sokołowski szpital tonie w długach

Placówka nie płaci ZUS, nie reguluje rachunków, nie wypłaca...

Burmistrz odwołała dyrektora SOK. Prokuratura: „Nie ma znamion przestępstwa”

Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, został odwołany przez burmistrz Iwonę Kublik na półtora roku przed zakończeniem kadencji. Decyzja zapadła w oparciu o protokół komisji rewizyjnej, który wskazywał na rzekome nieprawidłowości. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, nie znajdując znamion przestępstwa.

Wszyscy tacy sami… W pogoni za trendami

Zauważyliście, że wielu młodych ludzi wygląda i zachowuje się...

Rondo El Greca u zbiegu ulic Cmentarnej i Wojskowej

Podczas najbliższej sesji Rady Miasta Siedlce radni zdecydują czy...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje