Wigilijne spotkania WLKS mają wieloletnią tradycję. Biorą w nich udział działacze, przedstawiciele sekcji oraz sympatycy klubu.
– Witam przyjaciół WLKS obecnych na naszym wigilijnym spotkaniu. Cieszymy się, że przyjęliście zaproszenie, że jesteście dzisiaj z nami. Okres świąteczno-noworoczny, to czas składania życzeń. Poza tradycyjnymi życzeniami zdrowia i szczęścia, składam również te związane z WLKS, gdyż wiem, że wszystkim nam ten klub jest bliski. Życzę, żeby przyszłość WLKS kształtowała się tak, jak na to liczymy. Życzę wyjścia z wszelkich zapaści i dalszego dynamicznego rozwoju wszystkich sekcji. Po Nowym Roku znów spotkajmy się w WLKS – mówił wiceprezes klubu Jacek Kuźniarski.
– WLKS nigdy nie był w zapaści, co najwyżej mógł mieć zadyszkę – skontrował Marek Gorzała, przewodniczący Rady Powiatu Siedleckiego. – Dla Starostwa WLKS nigdy nie był obcy, był nasz. I tak już zostanie. Dodam, że bardzo liczę na szybki powrót ciężarów do klubu.
Po przemowach przyjaciele WLKS przełamali się opłatkiem i przystąpili do wieczerzy, której towarzyszyły rozmowy o dalszej przyszłości klubu. W najbliższym wydaniu „TS” zamieścimy rozmowę z prezesem klubu – Ryszardem Boratyńskim.
Spotkanie leśnych dziadków…