REKLAMA
1.7 C
Siedlce
Reklama

O darze bycia artystą i emocjonalnym rollercoasterze – wywiad z Żanetą Badełek

Prezentujemy wywiad z Żanetą Badełek – 23-letnią mieszkanką Bzowa, w gminie Zbuczyn – piosenkarką i Miss Mazowsza Internautów 2023, która niedawno wydała debiutancki singel „Cukier”.

Moment jest szczególny. Po długim oczekiwaniu możemy triumfalnie ogłosić: jest debiutancki singiel Żanety Badełek pt. „Cukier.” 23-letnia mieszkanka Bzowa (gm. Zbuczyn) śpiewa od 7. roku życia. Jest absolwentką Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi (kierunek: wokalistyka estradowa). Ma na koncie tytuł Miss Mazowsza Internautów 2023. W środowisku artystycznym mówi się o niej: uosobienie wdzięku, talentu, humoru i radości życia. Niedawno mogliście ją zobaczyć w telewizyjnej „Szansie na sukces” (w odcinku z zespołami Loka i Big Day).

Jakie to uczucie trzymać w ręku własną płytę? Pierwsza rzecz, jaką zrobiłaś po jej wysłuchaniu to… Usiadłaś w fotelu z lampką wina, czy musiałaś to jakoś mocniej odreagować, np. solidnie najeść się słodyczy?

– Własna płyta to spełnienie moich marzeń. Czuję też, że ten singiel rozpoczął nowy rozdział w moim życiu muzycznym i odtąd będę tworzyć piękne rzeczy. Od razu po jego wysłuchaniu napisałam do moich wspaniałych tancerek, które wystąpiły w teledysku, i umówiłam się z nimi na świętowanie! Co prawda na słodycze nie miałam ochoty, ale dostałam ich bardzo dużo od rodziny i przyjaciół jako prezenty nawiązujące do tytułu singla.

No właśnie, tytuł singla – „Cukier” – sugeruje, że Twoje życie ma bardziej smak cukrowej waty niż słonych paluszków…

– Wbrew pozorom tych cukierkowych momentów wcale nie jest dużo. Jestem osobą bardzo wrażliwą,
po przejściach, epizodach depresji, w środku mnie często toczą się ogromne wewnętrzne bitwy. Ale wy- chodząc z domu, nakładam piękny uśmiech, bo tak jest mi łatwiej – wtedy nikt nie dopytuje, nie drąży. Jestem już na finiszu studiów psychologicznych, na które poszłam właśnie w celu zrozumienia i poradzenia sobie z trudnymi emocjami, a u artysty to często rollercoaster.

Mieć duszę artystyczną to znaczy dostrzegać rzeczy, które inni często mijają obojętnie. Kie- dy odkryłaś w sobie tę duszę?

– Dla mnie dusza artysty przejawia się w zachwycie nad pięknem świata, natury, dźwięków, ale również w dostrzeganiu emocji innych ludzi. Oraz w szeroko rozumianej empatii, chęci niesienia pomocy i dania cząstki siebie, by inni również mogli zobaczyć świat naszymi oczami. Kiedy byłam dzieckiem, uważałam, że jestem dziwna, inna, słaba. Czerpałam radość ze śpiewania, gry na skrzypcach, podczas gdy inne dzieci się bawiły czy grały w gry. Zawsze się śmiałam, że nie umiem grać w żadne gry, ale za to umiem grać ,,w skrzypce”. Potrafiłam też być bardzo empatyczna i dostrzegałam, gdy ktoś ukrywał smutek. Byłam wtedy pierwszą osobą, która dawała wsparcie i dużo ciepła.

W ubiegłym roku wywalczyłaś tytuł Miss Mazowsza Internautów. Pamiętasz swoje pierwsze zdjęcie wykonane w tzw. pozach modelki? Byłaś z niego zadowolona? Chętnie je dziś pokazujesz, czy chowasz głęboko w albumie?

– Ten konkurs to spełnienie dziecięcych marzeń. Każda dziewczynka marzy, by zostać miss, i nawet pamiętam, jak kiedyś z koleżankami robiłyśmy „wybiegi modowe”, a moja mama nas fotografowała. Miałam wtedy około 6 lat. Zdjęcia trzymam w albumie i są przeurocze, więc chętnie się nimi chwalę.

Na co dzień uczysz śpiewu. Co pomaga w stawaniu się dobrym wokalistą? Pewna diva operowa, zapytana o receptę na długą i udaną karierę, odpowiedziała: „Głos należy przyzwyczaić do pewnych nawyków, powoli doprowadzić do stanu przypominającego ukończony budynek, który przez wiele lat stoi mocny i nic go nie zburzy”. Tylko jak to uczynić?

– Szkoła wokalna to moja odpowiedź na chęć podzielenia się z innymi wiedzą, której ja jako początkujący muzyk nie dostałam. Jest mnóstwo nauczycieli, którzy nie mają pojęcia o prawidłowej emisji głosu, nie mają wykształcenia w tym kierunku, a podejmując się kształtowania czyjegoś głosu, wyrządzają dużą krzywdę. Ja w pracy z uczniem kładę nacisk na prawidłowy oddech, na zniwelowanie złych nawyków wokalnych i odpowiednią postawę ciała. To fundament, na którym stanie ten wspomniany „budynek”. Dopiero gdy ten fundament jest stabilny, przechodzimy do interpretacji utworu, ozdobników, ruchu scenicznego i profesjonalnej pracy z mikrofonem.

Rozmawiałem kiedyś na ten temat z Grzegorzem Ciechowskim. Powiedział mi, że predyspozycje wokalne to nie wszystko, równie ważny jest potencjał emocjonalny. Ale czy nie jest przypadkiem tak, że emocje pomagają w śpiewaniu, ale w życiu codziennym – na odwrót: przeszkadzają?

– Zdecydowanie potencjał emocjonalny jest ważny, dlatego wrażliwość, którą mają artyści, to nieoceniony dar. Chociaż rzeczywiście na co dzień jest to uciążliwe. Często zazdroszczę osobom, które są bardziej stabilne emocjonalnie, i mam wrażenie, że jest im łatwiej w tym świecie.

Jak otworzyć swoje wnętrze i zaśpiewać od serca? W jaki sposób zbudować klimat występu? Czy masz na to magiczną receptę?

– Mam świetną receptę. Działa zawsze. Podczas występu jesteśmy zawsze w jakimś nastroju, np. czujemy szczęście i ekscytację lub – odwrotnie – przechodzimy trudny okres w życiu i czujemy się przytłoczeni, zmartwieni. To naturalne, bo mamy prawo do tych uczuć. A co, jeśli z radością w sercu mamy zaśpiewać za chwilę utwór o rozstaniu czy depresji i na dodatek zrobić to szczerze, od serca? Ja wtedy w myślach przenoszę się do sytuacji, w których doświadczyłam tych trudnych uczuć. Wchodzę w ten stan i czuję go całą sobą. Wówczas publiczność widzi i czuje, że to jest autentyczne.

Przyjęło się od czasów Beatlesów, że żeńska część publiczności, gdy widzi przystojnego wokalistę, rzuca pewien element garderoby na scenę. Muzycy są wtedy rozbawieni i nie ukrywają satysfakcji. Zawsze zastanawiało mnie, co powinna zrobić męska część publiczności, żeby śpiewające panie poczuły się ze wszech miar docenione?

– Myślę, że kwiaty rzucane przez męską część publiczności to bardzo miły gest. Aczkolwiek wyobraziłam sobie rzucane podczas mojego koncertu bokserki… To by dopiero było coś ciekawego!

Rozmawiał Tomasz Markiewicz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

20-lecie Zespołu Ludowego „Wiśniewiacy” (zdjęcia)

Jest to niewątpliwie wizytówka Wiśniewa. Skupia ludzi o otwartej...

Zygmunt Krasowski z Wyroząb pobił „buraczany rekord”

Bicie „buraczanego rekordu” trwa w najlepsze! Burak ćwikłowy wyhodowany...

Bosy mężczyzna na DK2. Był mocno wychłodzony, pomogli siedleccy policjanci

Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach...

Siedlce: Mistrzostwa Polski z fantastycznymi nagrodami dla publiczności!

W Siedlcach odbędą się Mistrzostwa Polski kobiet i mężczyzn...

Grażyna Łobaszewska, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Piotr Bukartyk

12 listopada w Miejskim Domu Kultury w Mińsku Mazowieckim...

Chcę być konkurencyjna dla Googla – rozmowa z kardiologiem Hanną Wilk-Manowiec

Ordynator oddziału kardiologicznego w siedleckim szpitalu miejskim Hanna Wilk-Manowiec została Kardiologiem Roku 2023 Polski. Z laureatką rozmawia Mariola Zaczyńska.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje