44-letni siedlczanin wygrał walkę o życie. Dziś toczy kolejną, tym razem o sprawność.
– 5 października 2023 , to data, która zarówno dla mnie jak i dla całej mojej rodziny już zawsze będzie tragiczna. Wtedy dokładnie, w trakcie mojego pobytu na kontrakcie w Szwecji, doznałem rozległego wylewu krwi do mózgu – opowiada Jacek Tyrawski.
Siedlczanin wygrał wtedy walkę o zycie, ale dziś toczy kolejną, tym razem o sprawność.
– Aby kontynuować skuteczną rehabilitację w dobrych ośrodkach, specjalizujących się w tego typu przypadkach jak mój, potrzebuję kwoty ponad 100 tysięcy złotych. Wiem, że to bardzo dużo, ale liczę na Państwa wsparcie i życzliwość. Każda nawet najmniejsza wpłata jest dla mnie na wagę złota – zwraca się o pomoc.
Jeśli chcesz pomóc Jackowi kliknij w TEN LINK.
Zróbcie bieg charytatywny, chętnie pobiegnę i nie tylko ja
3x?