W Gręzowie, na DK2, na wysokości sklepu doszło do zderzenia trzech pojazdów.
Jak informuje sierż. szt. Barbara Jastrzębska z KMP Siedlce, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi zatrzymał się przed pasami, żeby ustąpić pierwszeństwo pieszemu. Za nim zatrzymał się też kierujący busem. Należytej ostrożności i odległości nie zachował za to kierujący ciężarówką, który uderzył w tył busa, spychając go na audi. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Kierującego ciężarowym mercedesem ukarano mandatem.
No i macie swój przePIS bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych: ciężarówka nie zatrzyma się nagle bo pieszy się pojawi znikąd przy przejściu i to on powinien przepuścić wszystkich i dopiero przejść, a nie ktoś mądry się zatrzymuje na krajówce by ustąpić pierwszeństwa, no to później masz tira w bagażniku i problemy dla wszystkich, jak jeżdżę 20 lat to kiedyś takich problemów nie było, a teraz non stop.
Nie no oczywiście jak ciężarówka to może zasuwać nie zwracając uwagi ,że to teren zabudowany nie mówiąc,że już dwa auta dały radę zatrzymać się przed przejściem,ale oczywiście to wina PIS a nie głupota kierowcy.
ZAGADKA:
1. ile wynosi droga hamowania samochodu osobowego z prędkości 50km/h?
2. ile wynosi droga hamowania pojazdu ciężarowego z prędkości 50km/h?
ODPOWIEDŹ
1. 8-9 metrów
2. 15-20 metrów
WNIOSEK:
Jak “zasuwasz” ciężarówką przepisowe 50km/h to NIE MA MOŻLIWOŚCI żeby się zatrzymać w miejscu tylko potrzeba 15-20 metrów i dlatego zostały zepchnięte 2 samochody bo potrzeba odległości do zatrzymania się, a dobrze że było sucho, bo na mokrej nawierzchni droga hamowania jest dwa razy dłuższa, ale widzę, że u niektórych myślenie boli… Ci co ustalali ten przepis też za pewne o tym nie myśleli.
Przepis jest bardzo dobry, tylko kierowca dostawczaka ***. Bo mógł spokojnie jechać, bo przejście oddzielone wysepką jest traktowane jako 2 przejścia i jeżeli pieszy dochodził dopiero do przejścia to pewnie by spokojnie przejechał i wymuszenia nie ma. A jako kierowca powienien ogarniać, co się za autem dzieje i że ma tira za sobą, który się w miejscu nie zatrzyma. Jakby był bardziej rozgarnięty to powinien w mig ocenić sytuację i przewidzieć, co się może stać, ale jak się jest januszem jazdy to wyszło co wyszło:):):)
Kierowca osobówki miał za soba busa, który został wepchniety w audi przez ciężarówkę, nie każdy może ocenić co się dzieje przed nim kilka samochodów do przodu i że się ktoś za chwile zatrzyma na drodze krajowej bo ktoś nagle wyszedl z domu, żeby pójść na drugą stronę do sąsiada i później wszyscy mają problem, jak dla mnie przepis do kosza bo powoduje więcej problemów niż pożytku bo albo ktoś ginie pod kołami albo jest kolizja :/ jak widać osobówka się zatrzymała w moment, a kierowca ciężarówki już nie ma takiej możliwości.
pieszy pod kołami albo ciężarówka w bagażniku… i co wybrać? :/
Ta ciężarówka pewnie mu na zderzaku siedziała.
Masz zawsze trzymać odległość od poprzedzającego pojazdu… Nieważne, czy pieszy wtargnął czy nie… Mam nadzieję, że niektórzy komentujący nie mają prawa jazdy.
Polska i trzymać odległość ? te dwie rzeczy są sprzeczne ze sobą, chyba nigdy nie jeździłeś po Polsce to nie wiesz jak tutaj jeżdżą, a jakoś prawo jazdy mają, niestety ten kraj to dzicz w kulturze jazdy samochodem, za to magicznie wszystko się zmienia jak przekroczą granicę z Niemcami, tam to pełna kultura już umieją jeździć bo mandaty w euro i by zbankrutowali 😀