Od 12 lutego 2024 r. na drogach niemal całego kraju odbywać się będzie zwiększony ruch pojazdów wojskowych, związany z ćwiczeniami STEADFAST DEFENDER-24 i DRAGON-24.
jak informuje Sztab Generalny Wojska Polskiego: W ramach ćwiczeń, od połowy lutego do końca maja, pojazdy wojskowe będą przemieszczały się niemal we wszystkich województwach, na autostradach, drogach ekspresowych oraz drogach krajowych.
Przejazdy kolumn będą również wykorzystane jako element szkoleniowy m.in. do przetrenowania przyjęcia i przerzutu sił sojuszniczych, koordynacji działań transgranicznych oraz współpracy z państwami gospodarzami.
Ruch pojazdów biorących udział w ćwiczeniach zostanie skoordynowany w sposób jak najmniej utrudniający bieżący ruch. Kolumny będą eskortowane i zabezpieczane przez Żandarmerię Wojskową i pododdziały regulacji ruchu Wojska Polskiego, we współpracy z Policją. Przegrupowania zostały skoordynowane także z właściwymi władzami, w tym lokalnymi.
– Zwracamy się do kierowców z apelem o zachowanie szczególnej ostrożności. Przypominamy, że nie należy wjeżdżać pomiędzy pojazdy wojskowe jadące w kolumnie. Za utrudnienia przepraszamy – mówią wojskowi.
Nie publikuj zdjęć i lokalizacji wojsk!
Wojsko zwraca się również z apelem o ochronę danych, nie publikowanie informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizację, dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych, danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych. Bądźmy świadomi zagrożeń! Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia może mieć negatywne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa i obronności.
W I połowie 2024 r. NATO przeprowadzi serię ćwiczeń pod wspólnym kryptonimem STEADFAST DEFENDER-24 (STDE-24). W ich ramach Polska będzie odgrywała rolę jednego z państw-gospodarzy i przyjmie na swoim terytorium znaczną liczbę żołnierzy i sprzętu sojuszników. Kluczowym elementem STDE-24 będzie polskie ćwiczenie narodowe z udziałem sił zbrojnych innych państw DRAGON-24 (DR-24), które rozpocznie się już na przełomie lutego i marca.
STDE-24 i DR-24 są ćwiczeniami o charakterze defensywnym i nie są skierowane przeciwko jakiemukolwiek państwu.
idzie wojna
takiego szamba jakie leje sie u nas z Tel-Awizji na Putina, Rosję… to dawno nie widziałem, co najmniej jakbyśmy mieli potencjał chiński, zamiast brać przykład np z Węgier,
a przecież Polak – Węgier dwa bratanki, no ale widać tylko między ludźmi ,a między państwami to już syf z polinu leci od dawna na Węgry
i żądają od USA natychmiastowego zaprzestania wysyłania broni do Kijowa i wznowienia rozmów w sprawie zakończenia konfliktu (USA cały czas odrzucają propozycje Putina)
Nastały straszne czasy, wojna wisi w powietrzu
wyłącz TV i nie pisz głupot
szykujmy się na wojnę
szykuj sie do woja bo władze polińskie muszą straszyć, strachliwymi się git rządzi, najpierw straszyli “pandemią”, którą Putin w tydzień skasował ,a teraz Putinem, , bójcie się niewolniki
Żadnej wojy nie będzie, to polityka strachu. Tak samo jak w okresie plandemi. Te “ruchy” wojsk na Ukrainie maja trwać i trwać a ludzie mają się bać i bać.
Tak… Szwedzi zbierają chrust i kupują namioty, bo jakiś emerytowany generał stwierdził, że są w “kolejce”.
Głupota sięga zenitu…
Polskę mogli zająć, przed wstąpieniem do NATO, ale przymknęli oko, i teraz jest pozamiatane.
Ale na przystąpienie Ukrainy do NATO nie było nigdy zgody… ale ktoś na zachodzie uznał, że wojna to dobry interes – dla zachodu oczywiście.
Ad rem,
paliwo jest za tanie, że te bezsensowne ruchy mamy sponsorować
NATO to akurat ma nas gdzieś ,nikt by nam nie pomogl jakby wybuchla wojna a nasi ukraincy to juz w ogole
Podzielam opinię o sianiu strachu – tępym*, a jeszcze lepiej wystraszonym pospólstwem* łatwo jest manewrować – pokazał to czas PiSoskiej MNIEMANEJ pandemii… po tym co zobaczyłem przez pierwsze 2 lata (jeszcze widzę te badziewne komunikaty w budynkach użyteczności publicznej), mogą nas wepchnąć w każde błoto.
Panie Grzegorzu Braunie,
uproś gdzie trzeba zmianę tego postkomunistycznego, neomarksistowskiego i zagenturalizowanego etatyzmu “demokratycznego” na coś, co nie będzie powodem do wstydu ani dla cywila, ani dla mundurowego
– tak nam dopomóż Bóg.
Wybaczcie mi te sformułowania ci, którym rozum i godność w domach zaszczepiono i nie pozbyliście się nawyku (w PRL powszechniejszego) dostrzegania w centralnej władzy powojennej okupanta narodu polskiego.