Tu Dominikana, tam Węgry… Prawi, sprawiedliwi, robiący porządki z sędziami, mówiący o Bogu, honorze i ojczyźnie,
czmychają jak szczury w panice. Choć my, ludzie wolni i mający demokrację w genach, przestrzegaliśmy: PiS pluje narodowi w twarz. Mówią jedno, robią drugie. I co? Na nasze wyszło.
Wiceminister sprawiedliwości jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Wiceminister sprawiedliwości ukrywa się, ucieka, nie chce poddać się procesowi, który mógłby go oczyścić z zarzutów. Słyszycie, jak to brzmi? To przyznanie się do winy i strach przed konsekwencjami, sprawiedliwością właśnie.
A chłopcy tak dobrze się bawili. Tylko że przyszła wstrętna koalicja 15 października i zakręciła kurek z pieniędzmi. W dodatku każe je zwracać i jeszcze tłumaczyć się przed sądem. No bezczelność. Ich, złotych chłopców, chcą przesłuchiwać. I nie daj Boże posadzić.
Ależ ci pisowcy się teraz boją! Jakiż to musi być strach, by w panice uciekać, chować się, skomleć: to nie ja!
Taśmy prawdy, na których wiceminister sprawiedliwości omawia sposoby, jak ominąć prawo, są druzgocące. Były wiceminister to wie. I my wiemy. I świat wie. Dodajmy, że były wiceminister to wielka szycha w katolickim świecie. Ślubował nawet celibat w imię katolickich wartości. Taki szlachetny, taki chrześcijański. I co? Znacie zapewne tych bogobojnych katolików, klęczących w kościele na mszy, którzy po powrocie do domu wytłuką żonę i dzieci, ukradną sąsiadowi rower czy dobrze się zabawią z żoną bliźniego swego. To taki specyficzny polski katolicyzm… jak pisowkość, czyli specyficzne polskie pojęcie prawa i sprawiedliwości.
Plaga ucieczek złotych chłopców, którzy za rządów PiS świetnie się bawili za nasze pieniądze, ma swoje dobre strony. Bo prawdziwe prawo i prawdziwa sprawiedliwość są… nudne. To procesy, które trwają. To przepisy, które często wiążą ręce. To świadomość, że wiemy iż ukradł, skrzywdził, sprzeniewierzył, ale trzeba to mozolnie udowadniać. Takie prawo, prawdziwe, nie działa na telefon, nie opiera się na nielegalnych podsłuchach. Nuda, no nuda!
Te ucieczki trochę ożywiają polityczny marazm. Były wiceminister sprawiedliwości, uciekający przed sprawiedliwością, to jak telewizyjny hit. Nie wiem, czy nie przebije odwiecznego przeboju „Kevin sam w domu”.
Jak oni pięknie uciekają!
Jak myślicie? Kto będzie następny? Sam minister Ziobro? Ten to przebiłby nawet „Szklaną pułapkę”.
A Orban niech się tak nie cieszy. Sprowadził właśnie w swe progi bakcyla klęski, porażki. Bo klęska jest zaraźliwa. Czego narodowi węgierskiemu z całego serca życzę.
Romanowski ślubował celibat, a Mejza został rycerzem zakonu JP II. Kurski po latach małżeństwa został odzyskanym kawalerem – Marta Kaczyńska też unieważniła ślub kościelny – tacy to święci rycerze w PIS.
Jeszcze trochę a obecni rządzący pójdą w ślady Romanowskiego. On tylko przeciera ślady, tylko czy wystarczy miejsc dla wszystkich.
Pani redaktor, mądrość etapu podpowiada, że zbliża się “przełożenie wajchy”. Dostrzegła to nawet red. Monika Olejnik. Lepiej się w porę zreflektować i uruchomić rewolucyjną czujność, bo potem będzie się cieżko uwiarygodnić.
Początki ucieczek zapoczątkował p. Giertych, ciekawy jestem kto zakończy bo obawiam się że obecna koalicja pustych serduszek i niespełnionych obietnic, która konstytucją wyciera sobie buty może już szukać azyli….
1. P. Romanowski bywał w prokuraturze, bo chciał złożyć zeznania. Prokuratura nie chciała go przesłuchać, bo widocznie potrzebowała nie zeznań tylko czegoś innego. Proszę o opinię internautów, czemu prokuratura p. Romanowskiego nie chciała przesłuchać.
2. Każdy człowiek ma prawo do wystąpienia o azyl polityczny. I p. Romanowski ma do tego prawo. I co ciekawsze zostały jego argumenty uznane przez Węgry. Azyl polityczny to narzędzie stworzone do ochrony praw człowieka. Władza może wystąpić o zdjęcie azylu, ale z argumentacją która przekona odpowiedni organ węgierski. I co ciekawsze druga strona ma prawo przedstawić swoje. Niech się prokuratura bierze do roboty. Jak ma silne argumenty niech je przekaże na Węgry. Bo przecieki ze śledztwa to chyba za mało.
3. Uznanie azylu przez zaprzyjaźnione państwo to wstyd dla władzy. P. redaktor może tego tak nie widzi, ale działania władzy nie są jak by tu powiedzieć, nazbyt przekonywujące prawnie, a zarzuty chyba nie najmocniejsze. A odwołanie faktyczne ambasadora z Węgier majstersztyk dyplomacji. 🙂
4. Przecieki do mediów, przeszukanie klasztoru w Lublinie znacznie zwiększają szansę p. Romanowskiego. Jak prokuratura będzie działać tak dalej, szanse na azyl rosną, co obrońcy p. Romanowskiego skwapliwie wykorzystają.
PS
Co do działań prokuratury (niektórych) to powtórzę pytania: co dzieje się w sprawie zespołu do spraw działań żołnierzy na granicy, jakie były powody i efekty przeszukań u p. Roberta Bąkiewicza czy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. P. redaktor tym się nie interesuje? A było takie ładne i efektowne.
I pytanie ostatnie, kto stał dawno dawno temu za aresztami dla kibicami przed Euro? I czym się to skończyło?
Na litosc Boska niech Pani przestanie /grillowac\ Polakow , to sa Polacy ,ktorych wybral Narod . Skoro Pani nie wierzy B oga to niech nie poniza Wierzacych. Na starosc zapewnie Pani uwierzy ,a moze konsekrowana mozna sie stac . Zycie to nie bajka . Zlosliwossci nie uzylem .
Miala baba koguta…….
W tej przykrej sytuacji nie licz na pomoc medyczną bo kasa NFZ jest pusta za rządów Tuska
Rachunki za gaz znów w górę. Kolejne podwyżki od nowego roku
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził nową taryfę na dystrybucję paliw gazowych dla Polskiej Spółki Gazownictwa. W konsekwencji od początku 2025 r. wzrosną rachunki za gaz dla najpopularniejszych grup taryfowych.
Jak informuje URE, zatwierdzona 16 grudnia 2024 r. taryfa dla usług dystrybucji paliw gazowych PSG będzie obowiązywać od 1 stycznia do 31 grudnia 2025 r. Nowa taryfa przewiduje wzrost stawek opłat dystrybucyjnych średnio o 24,7 proc. w stosunku do stawek zatwierdzonych wcześniej.
Urząd wyjaśnia, że na całkowitą wysokość rachunku za gaz ziemny składają się nie tylko koszty jego dystrybucji (transportu), lecz także koszty zakupu paliwa gazowego. A te również ostatnio wzrosły.
Przypomnijmy, w drugiej połowie br. przestało częściowo obowiązywać ustawowe mrożenie cen nośników energii, co oznaczało dla odbiorców także wyższe ceny gazu. Według ekspertów Rachuneo.pl obecnie średnia cena 1 kWh gazu wraz z opłatami wynosi 31 groszy za dla klientów indywidualnych. „Zgodnie z przewidywaniami, ceny gazu w 2025 roku mogą wzrosnąć o 15–20 proc. dla odbiorców końcowych” – policzono na Rachuneo.pl.
Pusty portfel
Paliwo, energia i gaz – wszystko w górę. Ta unijna dyrektywa mocno uderzy w portfele Polek i Polaków!
Rząd przewiduje także ograniczenie działań ochronnych. Ogrzewający domy gazem mocno to odczują, bo od 2021 r. cena gazu dla klientów indywidualnych była podnoszona aż czterokrotnie. Według wyliczeń firmy Houser przygotowanych dla domu o powierzchni 150 mkw. miesięczny koszt ogrzewania gazem w sezonie grzewczym może wynosić 1000–1250 zł. „Cena gazu jest jednym z głównych czynników wpływających na koszty ogrzewania gazem” – czytamy na Houser.pl.