No i cuda się skończyły. Podobnie jak awarie na stacjach Orlenu. Dystrybutory ruszyły, a ceny benzyny poszybowały w górę. Pisowcy czekają teraz na prawdziwy cud, nie Obajtkowy.
– Ponieśliśmy zwycięstwo! – ogłosiły tłuste koty.
Z reguły sukces ma wielu ojców, ale nie tym razem. Pisowski wyborczy „sukces”, owo zwycięstwo, tłucze się teraz po kątach jak sierota i szuka tatusia. Ale nikt się nie chce przyznać do ojcostwa. Skuteczna antykoncepcja czy cudowne poczęcie? Nawet prezes, ojciec wszystkich pisowców, patrzy bykiem na nieszczęsny „sukces” – miot z twarzy do nikogo niepodobny, choć to właśnie prezesowskie geny dostrzegł w tym kukułczym jaju człowiek prezydenta Dudy. – To Kaczyński ponosi odpowiedzialność – obwieścił, wywołując dreszcze na pisowskich plecach. Ktoś to naprawdę głośno powiedział?!
Ale, wiadomo, jeśli chodzi o DNA prezesa, w PiS nikt testów na ojcostwo nie będzie robił. O tej ciąży się po prostu nie mówi. Choć wieść gminna niesie, że z rozwiązania nie są zadowoleni nowi posłowie, którzy już szukają podobieństwa w swych rysach twarzy do ewentualnego nowego rodzeństwa w radosnej rodzinie opozycji.
Za parę miesięcy będziemy wybierać samorządowców. Ludzi z naszego grona, z bliskiego otoczenia, tych, którzy mają pracować na wspólne dobro lokalnych społeczności. Pisowskie piętno odcisnęło się także i na tym szczeblu. Nigdy wcześniej tak bardzo nie było ważne dobro miasta, gminy, mieszkańców… W lokalnych wojenkach liczyło się tylko utrudnianie pracy „nie naszym”, czyli „niepisowskim” wójtom, burmistrzom, prezydentom. Dla iluż miast i gmin mijająca kadencja jest po prostu stracona? A tracono nie tylko czas i pieniądze… Tracono zaufanie do władzy, do wyborów, do ludzi…
Gdy wielka polityka schodzi do samorządów, jej brud i zepsucie widać jak w soczewce. Mali ludzie udają wielkich graczy. To, co z założenia ma służyć społeczeństwu, poprawie życia mieszkańców, służy ambicjom i lokalnym gierkom. Karykatura demokracji za pisowskiej kadencji pasła się i tuczyła. Ale wybory parlamentarne pokazały, że ludzie mają dość polityki podziałów, kłamstw i podkładania nogi.
Czy z nową ekipą na Wiejskiej znikną sprzed Sejmu bariery i płoty? Społeczeństwo na to czeka. To będzie dobry sygnał także dla lokalnych społeczności: jednak można inaczej. Można być otwartym, szanować innych, pomagać. Przecież polityka to służba dla innych, dla narodu. Służba, a nie łatwy zarobek.
Wielu lokalnych kandydatów na kandydatów do samorządu mówiło o ewentualnym starcie w kampanii samorządowej: poczekajmy na wybory parlamentarne. Każdy chciał wyczuć społeczne nastroje. Ilu pisowców ogłosi teraz „niezależność”? Na politycznym rynku pojawi się zapewne sporo takich sierotek… Ale genów nie wydłubiesz…
Pytanie retoryczne…
***
Jak można aż tak nienawidzić ludzi o odmiennych poglądach jednocześnie nawołując do tolerancji np: LGBT?
To chyba przedruk artykułu z “Trybuny Ludu” ze stycznia 1982 r., z tą delikatną różnicą, że Pisowcy zastąpili tutaj wichrzycieli-wrogów ustroju socjalistycznego.
Kocham Panią.,pani Mariolo!!! Jest Pani najpiękniejszą i Najseksowniejszą w Układzie Słonecznym. Pani intelekt powala wszystkich!!! A owe szpilki 👠 stają się tzw sevre dla beznajdziejnych kobiet, typu Sophia Loren i nasza Beata Tyszkiewicz, a wcześniej Kalina Jęrusik Dygant i ewentualnie Handzia z Konopielki. A delegant z Powiatu dziarsko przy tym stoi i potwierdza się owe kwestie.
Ale z Anną Grodzką to p. redaktor nie może konkurować.
A skąd ta pewność na co czeka społeczeństwo. Sierotki z KO odzyskały tatusia który po porzuceniu wrócił aby ponownie ich porzucić.
“Przecież polityka to służba dla innych, dla narodu…”
No chyba większej bzdury nie ma w świecie i okolicach.
Ale z niecierpliwością czekam ,aż nowo wybrany “opozycyjny “rząd”” popisze się służbą dla narodu.
I oby “szpilki” nie musiały pisać o nowych tłustych kotach.
Nie napiszą mogą ci obiecać, będą cały czas wałkować PiS, Kaczyńskiego, Morawieckiego czy Obajtka! A widziałeś kiedykolwiek w tfu enie krytykę rządu Tfuska? Wszystko co tamci zrobią nie podlega żądnej krytyce, jest po prostu kryształowe w swej idei i prostocie najlepsze i najcudowniejsze co mogło spotkać niewierny im lud robotniczy!
TVN nie musi, to nie jest telewizja opłacana z pieniędzy podatnika i może nadawać co chce, Tak jak Sakowicz czy siostry Karnowskie.
A TVP utrzymywane jest z podatku, który każdy z nas płaci w jakiś sposób i ma OBOWIĄZEK przekazywania rzetelnej informacji.
A parafrazując twoją wypowiedź śmiało można zapytać: “A widziałeś kiedykolwiek w tvp pis krytykę rządu Mateusza Kłamusa? Wszystko co tamci zrobią nie podlega żądnej krytyce, jest po prostu kryształowe w swej idei i prostocie najlepsze i najcudowniejsze co mogło spotkać niewierny im lud robotniczy!”
Ps. Swoją drogą przeczytaj wywiad Morawieckiego i zobacz jak płaszczy się prze ludowcami ze strachu przed utratą władzy.
Ten rynsztok nazywany TVP czy też TVP Info nie zasługuje na miano telewizji polskiej. Nawet za czasów realnego socjalizmu nie było tylu podłości przekazywanych w mediach pomimo istniejących tylko kilku kanałów telewizyjnych i radiowych.
1 listopada po raz kolejny na którymś kanale leciał “Potop”. Trafiłam akurat na scenę, gdzie zdrajca Kuklinowski straszy ojców Paulinów skutkami oporu przeciwko Szwedom.
I ta scena to wypisz – wymaluj obecne prorządowe media i pisowscy aparatczycy. Podobne straszenie przejęciem władzy przez opozycję i podobne pobudki.
W gębie same frazesy o miłości do świętego miejsca, do Ojczyzny – a w rzeczywistości Kuklinowski przystał do Szwedów dla zysku, dla zdobyczy, dla grabieży rodaków,
Jak czytam te nienawistne komentarze odrywanych od koryta pisowcow też mi się ta scena przypomina, A jaka jest prawda, jak jest z ta pracą dla dobra Ojczyzny właśnie widzimy chociażby po partyjnych sługach w tv, jak zmieniają umowy o pracę, żeby jeszcze dłużej brać judaszowskie srebrniki za służbę partii.
Ja tez oglądałem. A wykład, jaki Kmicicowi wygłosił Bogusław Radziwiłł, to doskonały materiał ma expose Tuska.
Niestety, w tym wykładzie jest dokładnie to, co mówił i robił PIS;
Jak już jedziemy po Potopie, to podobną do pisowców hipokryzję zastosował Janusz Radziwiłł.
Tamtych poznaliśmy po czynach – pisowską o “prawdę o pracy dla Ojczyzny” powoli poznajemy.
Janusz Radziwiłł (hetman wielki LITEWSKI) jaki był to był, ale układ ze Szwedami podpisał po dzielnej obronie Litwy przed armią moskiewską. W momencie, gdy armia koronna w zasadzie nie istniała, Rosjanie zajęli Wilno, wcześniej, Smoleńsk, Mohylew, Mińsk itd.. Tego Sienkiewicz prawie nie opisał w Potopie, z banalnego powodu pisał i wydawał w zaborze rosyjskim. I to on ukształtował obraz tego okresu u Polaków. W zasadzie, nie pamiętamy, że główny problem to była armia rosyjska, która wcześniej (1654) najechała na Rzeczpospolitą. Wilno do dziś ma ślady tego najazdu (wyrżnięto znaczną część ludności miasta), zniszczono bardzo wiele i okradziono to bogate miasto. Dlatego też ocena Janusza Radziwiłła nie jest taka jednoznaczna. Miał swoje za uszami, ale akurat układ w Kiejdanach zatrzymał zapewne armię moskiewską. I słowa wypowiedziane do Kmicica winny brzmieć na pewno inaczej. Janusz Radziwiłł miał dużo lepsze argumenty niż użył Sienkiewicz. Wystarczy spojrzeć na mapę, gdzie leżą Kiejdany a gdzie zajęte przez najeźdźcę Wilno.
Pisowskie sierotki na koniec nieźle jeszcze narozrabiają.
Korea Południowa chce pomóc Polsce. Seul buduje konsorcjum lokalnych banków, które udzielą Warszawie pożyczki na zakupu broni o wartości 22 miliardów dolarów – informuje Reuters.
Pomoc to byłaby gdyby Korea dała Polsce 22 mld bezwrotnej dotacji. Kto będzie spłacał te złodziejskie kredyty ( nie pożyczki ) !?.
Państwo z dykty tonie w długach i dalej chce pożyczać.W Europie już nikt nie chce z nami gadać to szukają w Azji. Niebawem w Papui Nowej Gwinei będziemy zadłużeni bo kupimy od nich na kredyt dzidy bojowe
Polska nie tonie w długach. Sytuacja budżetu jest dużo lepsza niż w roku 2016. A czy kredyt jest złodziejski, może wiesz coś więcej, ja nie znam zasad oprocentowania i spłat. Jeśli ty znasz to opisz, ocenimy czy jest to kredyt złodziejski. Od Korei Południowej (poważnego producenta dobrego uzbrojenia) nie kupujemy dzid bojowych. Jeżeli kredyt daje lepsze warunki niż np obligacje to w obecnej sytuacji (potrzeba szybkiego wzmacniania armii) będzie to korzystne.
PS
O pomocy napisał Reuters (co napisałeś) o ile wiem nie rządzi tam PiS ani złowieszczy prezes Kaczyński. 🙂
Donald Tusk podjął wysiłek, by ratować pieniądze, których pisowcy nie potrafili załatwić przez dwa lata. W sposób nieformalny , ale przecież każdy sposób, jest dobry.
Wyobrażam sobie radość pisowców gdyby to się nie udało. Tak “kochają Polskę”, że Fotyga złożyła interpelację ws. przyjęcia Donalda Tuska przez szefową KE. Boją się, że Tuskowi uda się odblokować środki.
Fotyga zapytała m inn. “czy Komisja Europejska potwierdza tezy wypowiadane przez Donalda Tuska, że warunkiem wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy jest przejęcie sterów rządów w Polsce przez polityków z tego obozu politycznego”. Zapomniała widocznie, że warunkiem wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy jest przywrócenie praworządności w Polsce, a do tego pierwsza rzecz, to odsunąć PIS od władzy.
Ale tak bezczelnie atakować Polskę na forum UE? Tak pluć we własne koryto? Kto to by słyszał…
Praworządność wg PiS i praworządność wg UE to nie praworządność.
W komunie była gospodarka planowa , w UE są i będą dyrektywy. Czyli zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Teraz to z Pisu będą uciekać do Po
Morawiecki mówi: “nie jestem spakowany”. Wg niego PIS wygrało wybory i będzie rządzić. W tym celu liże tyłki PSL owi.
Dziś chce współpracować z PSL, które nazywał “antyklerykalną” partią. A tłumaczy to tak: “Kampania wyborcza to inna poetyka, ale jesteśmy już po kampanii. ” Aby utrzymać koryto jest gotów zostać członkiem rządu, którego premierem jest Władysław Kosiniak-Kamysz
Teraz to nawet może stwierdzić, że zamach na KRS i obsadzenie TK kucharką, pożeraczką sałatek i byłym komunistycznym prokuratorem było błędem. Może nawet powie, że prezes musi odejść.
W takim tempie zmian stanowiska można oczekiwać, że Rydzyk i Jędraszewski ogłoszą, że zawsze popierali in vitro.
1. A ty nie pożerasz sałatek? Ty nie; ty zapewne je dostojnie konsumujesz. 🙂
2. Każdy prawnik starszy niż 60 lat był komunistycznym prokuratorem, adwokatem, sędzią lub przynajmniej miał komunistyczną aplikację.
3. PSL ma doskonałą sytuację po wyborach. I ma rzeczywiście trudny orzech do zgryzienia (choć przyjemny). Dostaje ofertę z obu stron sceny politycznej i może negocjować. Powinni wybrać, jeśliby byli samodzielnymi politykami, to rozwiązanie, które da im więcej (kadrowo czy programowo), Na tym polega normalna polityka. Nie ma się na co oburzać. Ja na ich miejscu twardo negocjowałbym z oboma stronami. To chyba elementarz. Dodam, że zawsze mogą grać na odwrócenie sojuszy. Mają kluczową pozycję wreszcie. Hołownia ma chyba za mało szabel aby zatrzymać PSL. Zresztą on też jest politykiem.
Jedno i to samo towarzyszko , zmień płytę .
Skoro sieroty po komunie z poparciem mniejszym niż 10% wrócą do władzy, to mnie już bardziej nic nie zadziwi. Po 18 latach bycia w niebycie albo czasami w od…. opozycji. “Sierot po Pisie” jest więcej. Szybciej niż się spodziewacie prawica znów będzie u sterów władzy w Rzeczypospolitej.
a o jakiej prawicy piszesz?
PIS jest partią bardziej lewicową niż dawna PZPR i obecna Nowa Lewica.
Ps. Po wywiadzie Morawieckiego śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że dla pozostania przy korycie może on być nawet kosmitą, byleby przy żłobie. Taka to “ideowa” prawica.
Kaczyński szykuje “tratwę ratunkową” dla swoich sierotek.
Część zechce usadzić w samorządach -w tym celu przecież zmieniono termin wyborów samorządowych – część w mediach, które wykupi partia, a znaczącą część wsadzi na garnuszek Brukseli.
Kasy im wystarczy – przez 8 lat dobrze o to się starali żeby teraz głodem nie przymierać.
– Jeżeli ktoś cokolwiek ukradł niezgodnie z procedurami, no to oczywiście musi oddawać – powiedział wiceminister Horała (ten od CPK).
” Kradzież niezgodna z procedurami”…. Cudo w wydaniu PiS!!!
Czyli oni na każdą kradzież mają swoje procedury i pal licho że KRADZIEŻ jest KRADZIEŻĄ byleby była zgodna z procedurami PIS?
To właśnie sposób uwłaszczenia się pis na Polsce. “Kradzież zgodnie z procedurami” albo “nam się należy”. Teraz Horała dołączy do Szydło. Te dwie wypowiedzi to rzetelna ocena działania pis.
Większość tu komentujących marzy o powrocie czasów, kiedy każdą złotówkę trzeba było natychmiast zamieniać na dolary i chować do skarpety, bo jutro jej wartość topniała o połowę. Ja pamietam te czasy. Dodruk, wypuszczanie obligacji na bilionowe kwoty, kredyty w obcych bankach krok po kroku przyblizają nas do tych czasów. Z państwem jest tak jak z gospodarstwem domowym. Nie jest sztuką zadłużać się i mieć poczucie że stać nas na wszystko. Ale komu ja to mówię, w Polsce jest bodaj 2 mln emerytów niewypłacalnych w chwilówkach i bankach. Oni też się śmiali z tego, który powiedział piniędzy nie ma i nie bedzie. Jak to nie ma, przecież są w chwilówkach …. Chwilo trwaj … Dopóki nie zapuka komornik. A komornik ma trudnośći z tymi co wzięli miliard, ale z tymi co wzieli 2 tys. radzi sobie doskonale.
Zadłużenie Polski jest obecnie mniejsze w stosunku do PKB niż było w 2016 roku, Dane EUROSTAT. Nie opowiadaj Babciu bajek. A za komuną może i ktoś tęskni ale nie za bardzo wiem kto tu tęskni na tym forum. Nie ma do czego tęsknić. A ten co mówił o braku piniędzy to akurat jeden z najgorszych Ministrów Finansów od lat. Dodam, że obywatel dwóch krajów, posługujący się dwoma paszportami.
PS
Komuna w Polsce skończyła się mniej więcej 35 lat temu. Więcej niż połowa społeczeństwa komuny nie pamięta. To już prawie prehistoria, choć niektóre skutki tego czasu ciągną się za nami do dziś.
Babcia 2023-11-06 W 16:42
jest tak, bo za dobrze nam szło. W 26 lat odrobiliśmy dystans niezwykły w tej części Europy. Z państwa bankruta staliśmy się średnio zamożnym państwem europejskim. Przez te lata polscy politycy popełnili masę głupot – ale kierunek był ten sam. Kotwiczenie w Europie zachodniej.
Potem przyszły czasy pożyczania na lewo i prawo – socjal ktoś musi finansować… i powtórzyliśmy błędy ekipy Gierka. W 2015 r. nasz skumulowany dług wynosił 0,75 bln PLN, dziś jest co najmniej 2 razy większy. Ekipa “dobrych wujków” zadłużyła moje dzieci i wnuki przez 8 lat, tyle co ich poprzednicy w 26 lat. Podam może dane za portalem Parkiet: “w 2022 r. dziura budżetowa wyniosła tylko ok. 13 mld zł choć w całym sektorze, łącznie z funduszami BGK było to niemal 100 mld zł” – czyli tylko około 15% długu gaspadin Morawiecki włożył do budżetu, resztę zaś na wyjęty spod kontroli parlamentu fundusz BGK. To tak jakby rodzice założyli dwa konta w banku – jedno na wpłaty pochodzące z ich pracy, a drugie pożyczkowe – i wmawiali swym dzieciom, że są bogaci, bo pokazywali tylko to pierwsze konto. Zakupy broni w Korei to też niezły wałek:
– Polacy chcą dużo i bez pieniędzy, co robimy?
– Mam plan, niech nasze banki pożyczą im pieniądze na procent… Nasze fabryki będą miały co robić, banki zysk z pożyczek – i co najważniejsze: żadnych głupich offsetów. Niech się “największa lądowa armia Europy” buja… jeszcze im jakieś fabryki stawiać, ludzi ich zatrudniać… a przy okazji i stocznie nasze zarobią,
– Ten ich Mariusz, to jednak tęga ekonomiczna głowa jest… trzeba tylko z taką nalewką na żmii, żmijówką do niego pojechać.
Pozwól że wytłumaczę, bo widzę że mam do czynienia z pogubionym. W celu przystępnego zobrazowania tematu podam przykład.
Osoba numer 1 zarabia 5000 zł i zaciąga na swoje wydatki albo inwestycje kredyt w wysokości 2500 zł. Osoba nr 2 zarabia 10 000 zł i zaciąga kredyt w wysokości 3000 zł. Która osoba jest według ciebie w lepszej sytuacji, komu osobie będzie trudniej spłacić zaciągnięty kredyt? Oczywiście o sobie numer dwa!
I taka jest właśnie obecna sytuacja Polski. Mamy znacznie większe PKB niż w 2015 roku. Mimo kosztownych programów rządu PiS zadłużenie w relacji do PKB nie wzrosło, lecz spadło. Tak właśnie, jak słusznie zauważyłeś dzięki pracy Polaków, gospodarczo i finansowo rozwinęła się Polska.
Nie bez powodu w Konstytucji – art. 216 ust. 5 – próg długu publicznego określony jest jako ułamek PKB, a nie kwotowo.
Cieszę się, że mogłem pomóc.. 😉
“Osoba numer 1 zarabia 5000 zł i zaciąga na swoje wydatki albo inwestycje kredyt w wysokości 2500 zł. Osoba nr 2 zarabia 10 000 zł i zaciąga kredyt w wysokości 3000 zł. Która osoba jest według ciebie w lepszej sytuacji, komu osobie będzie trudniej spłacić zaciągnięty kredyt? Oczywiście o sobie numer dwa!”
Oczywiście kredyt będzie trudniej spłacić osobie nr JEDEN!
Pozwól, że uzasadnię: 2500 to 50% z 5000; 3000 to 30% z 10 000 – więc?
Pisałem trochę za szybko, więc dziękuję za zwrócenie uwagi. Masz rację, w lepszej sytuacji jest osoba na 2, a kredyt trudniej będzie spłacić osobie nr 1.
Po 8 latach rządów PiS Polska jest osobą numer 2. – dysponuje znacznie większym budżetem, więc łatwiej będzie mogła spłacić zadłużenie.
Po 8 latach rządów PO Polska była osobą nr 1 – mniejszy budżet, trudniej spłacić zadłużenie. Mimo to PiS dał radę.
Dziękuję za współpracę
Pikusiu,
po pierwsze – jak mawia Stasiek Tym – weryplis
a po drugie – wciąż piszesz za szybko
uważaj – bezpieczeństwo w ruchu to podstawa
No chyba, że nie jesteś pogubiony… W takim razie to, co tu uprawiasz jest po prostu partyjną propagandą mającą wytłumaczyć to co zwykle macie do powiedzenia: piniendzy nie ma i nie będzie.
Kłamać to faktycznie umiecie… 😉
PIKUŚ dobrze wyjaśnił PKB i mierników zadłużenia. Ale jest jeszcze jedno zjawisko którego Operator chyba nie rozumie. INFLACJA i spadek wartości pieniądza w czasie. Porównywanie w kwotach złotowych zadłużenia przez 26 lat poprzedzających 8 ostatnich lat to klasyczna niewiedza lub manipulacja. A poziom inflacji do 1998 roku był wyższy od 10%. Na początku RP były to kwoty 3-cyfrowe, Operatorze zamodeluj sobie zadłużenie w cenach realnych. Jak nie umiesz to trudno. A co do manipulowania długiem. Niech p. kolego Operatorze poda mi jakiś telefon do ludzi z PiS. Pogratuluję im, że potrafili wyprowadzić w pole (przy podawaniu zadłużenia) banki europejskie, EUROSTAT, KE, liczne banki komercyjne, inwestorów. I jednocześnie gratuluję ci, ze jesteś bardziej przenikliwy i dysponujesz większą wiedzą niż w/w instytucję. 🙂
PS
Zadłużenie to niewiele więcej niż 49% pkb czyli mniejsze znacznie niż w 2016 roku. PiS obniżył zadłużenie (po raz kolejny, to samo było w latach 2005-2007) a POPSL znacznie zwiększył zadłużenie mimo pochłonięcia ogromnych środków z OZE.
Operatorze nie właź w obszary, gdzie POPSL nie ma szczególnych osiągnięć bo liczby są jednoznaczne. Jak trzeba to ci je jeszcze raz zacytuję rok po roku. 🙂
pikusiu w sumie – jak wolisz (bo takie same infantylne emotikony)…. stosunek zadłużenia w stosunku do PKB jest mniejszy – bo banksterzy przemożną część długu wyrzucili poza oficjalny budżet.
Pisałem wam już, że jak zasłonicie oczęta – to nie znaczy, że was nie widać… to wy nic nie widzicie.
Pieniędzy w budżecie nie znalazło się więcej ze wzrostu gospodarczego (ten w l. 2015-2023 wcale nie rzucał na ziemię, a i zdarzyły się lata “kowidowe” na minusie – 2020 i 2023) – one wzięły się z pożyczek, inflacji oraz ordynarnego dodruku pieniądza bez pokrycia przez znajomego Pixi i Dixi.
Operatorze przeskakujesz dzielnie z jednego wskaźnika ekonomicznego na drugi.. Dyskutowaliśmy o zadłużeniu, zabrakło ci liczb więc przeskoczyłeś na wzrost gospodarczy. Nie ma sprawy możemy i w to grać. Dynamika pkb w cenach stałych (wg oficjalnych komunikatów GUS) w latach 2010-2015 imponujące 119,8%. No ale teraz w latach 2017-2022 (ostatni opublikowany wskaźnik) 128,1%. Rządy PiS dają w ciągu 5 lat lepsze wskaźniki o ponad 8 pkt%. Ale to nie koniec. W związku z doganianiem poziomu krajów bogatych dziś jest niewątpliwie trudniej robić progres niż 7 lat wcześniej. A w międzyczasie był ……. COVID z tąpnięciem w dół. O czym zresztą sam piszesz, więc chyba nie zaprzeczysz, że wyniki rządów PiS dały znakomity wzrost PKB. : Zapraszam do dalszej dyskusji ekonomicznej. 🙂
PS
Ach ten PiS tak wyprowadza w pole wszystkich; naprawdę ich podziwiam. Ty za to widzisz lepiej od EUROSTATU, zachodnich firm doradczych, banków centralnych, banków komercyjnych, inwestorów. Jacy oni są biedni i niedoinformowani, nie potrafią się poznać na manipulacjach, na których ty bez problemu się poznałeś. 🙂
imponujące to mamy, póki co, dług i inflację… a jaki jest stan finansów to przekonamy się w I półroczu przyszłego roku.
Teraz przeskakujesz na inflację (nie udało się z zadłużeniem i wzrostem gospodarczym). Nie ma sprawy bo inflacji w Polsce zapewne JUŻ NIE MA. 🙂
Cytuję portal Money.pl, Cytat z artykułu z 31 lipca “Inflacja w lipcu 2023 r. wyniosła 10,8 proc. – podał GUS. Miesiąc do miesiąca ceny SPADŁY o 0,2 proc. To pierwsza taka sytuacja od stycznia 2022 r. Taki odczyt oznacza też, że pierwszy raz od końca 2019 r. ceny NIE ROSŁY trzy miesiące z kolei.” Może już załapałeś że wskaźniki roczne pokazują skutki poprzedniej inflacji. A 3 miesiące z rzędu braku inflacji miesiąc do miesiąca dzisiejszą rzeczywistość. Tak znalazłem na szybko. Umiesz to przeczytać? 🙂
sumie:
inflacja dojnych najwyższa w ostatnim ćwierćwieczu – czyli sukces;
zadłużenie po dojnych największe – czyli sukces;
rok 2023 dojni kończą z ujemnym wzrostem gospodarczym – czyli sukces;
sukcesem dojnych zakończyło się także pozyskanie pieniędzy z “II planu Marshalla”;
same sukcesy… a w wyborach odniesiona porażka. Życie…
Nie rozumiesz, że jak ceny nie rosną wiele miesięcy z rzędu to nie ma inflacji. Owszem inflacja i to stosunkowo duża była (jeszcze pół roku temu). Głównie wywołana była COVIDEM (ogólnoświatowy pomysł) i słabą reakcją władzy na to. Ale jest też drugi powód który już przygasł (na jakiś czas). Energię obłożono opłatami za CO2 co doprowadziło ceny energii do poziomów niespotykanych. Taki pomysł UE ze skutkami demolującymi nasze kieszenie. Niestety trudno z tobą dyskutować, bo nie rozumiesz liczb. I ich w dyskusji nie używasz, tylko ciągle rzucasz jakieś hasła, a jak ktoś ci pokaże liczby to je lekceważysz i piszesz dalej to samo jakby faktów nie było. Żadnego drugiego planu Marshalla nie ma. Jest tylko narzędzie nacisku politycznego na które premier reagował bardzo głupio. I podpisywał różne bzdurne zgody na nieokreślone praworządności. Nie za bardzo wiem czy czynił to cynicznie czy też z powodów intelektualnych.
PS
Przypominam, że jak ci wykazałem na liczbach, rządy PiS były dużo lepsze dla wzrostu gospodarczego niż rządy koalicji POPSL. Ponad 8 pkt % w 5 lat.
Sumie, i w sprawie inflacji mylisz się. Nie jest bowiem prawdą, że ceny „nie rosną wiele miesięcy z rzędu”. Przypomnę tylko, że ostatnio zmierzona inflacja – za październik br wyniosła 6,5% (zaniżona zresztą sztucznie przez ceny paliw u „brudnej pały” z Pcimia). A to oznacza jej wzrost o tę wartość w porównaniu do października 2022. Wzrost, a nie zatrzymanie jej. Ceny by nie wzrosły, gdyby inflacja wynosiła 0%.
Obrazowo może wyjaśnię: jeśli coś kosztowało w październiku 2021 10 zł, a po roku inflacja wyniosła 20%, to w październiku 2022 ta sama rzecz kosztowała 12 zł, natomiast przy inflacji 6,5% w październiku 2023 ta sama rzecz kosztuje już 12,78 zł i jest o 2,78 zł wyższa od tej samej rzeczy, która 2 lata wcześniej kosztowała 10 zł.
Bo inflacja zawsze oznacza wzrost cen, a deflacja oznacza spadek. Nie ja to wymyśliłem… niższa inflacja oznacza, że ceny rosną wolniej, ale rosną – a nie stoją w miejscu „przez wiele miesięcy”. Specjaliści – bo przecież, że nie ja – obliczają, że skumulowana inflacja od 2015 r, wyniosła 40-50 procent średnio. O tyle procent zbiednieliśmy, bo inflacja jest zawsze dodatkowym podatkiem dla społeczeństwa.
1. Obrazowo nic nie rozumiesz. Dam ci przykład. Jeśli ceny wzrosły w styczniu (w stosunku do grudnia) o 10% a później przez 11 miesięcy stały to wskaźnik wzrostu wyniesie w grudniu 10%. W styczniu będzie 0%.
2. Sytuacja gdy wskaźniki szybko spadają oznacza ni mniej ni więcej, że obecnie inflacja zbliżyła się do zera. Wskaźnik 6,5% pokazuje zjawisko z pierwszej połowy roku. Od maja chyba wskaźniki miesięczne inflacji nie pokazują wzrostu cen. Polecam kurs elementarnej statystyki. Zresztą wystarczy matematyka mniej więcej 6 klasa.
3. Ja sam nie od razu zauważyłem, że inflacja wygasła. Ale po twoim wpisie spojrzałem na wskaźniki i zauważyłem szybki spadek wskaźników ROCZNYCH inflacji. Matematyka jest brutalna i takiego spadku nie da się wytłumaczyć inaczej, niż tym że obecnie inflacji w zasadzie nie ma. Policz sobie na prostym przykładzie używając wskaźników miesięcznych i je mnożąc.
4. Zajrzałem do internetu i portal MOney.PL potwierdził moje podejrzenia. Od maja miesięczne wskaźniki inflacji są bliskie zera (brak inflacji). A one pokazują stan obecny wskaźniki roczne pokazują historię.
5. Być może inflacja się obudzi (nie analizuję profesjonalnie czynników inflacyjnych) , ale obecnie problem został wygaszony. Dodam, że NBP, RPP i rząd prowadził politykę ratującą osoby fizyczne przed inflacją. Nie mnie osądzać czy słusznie. Na 10 ekonomistów każdy będzie miał inne zdanie.
PS
Jak dalej będziesz wpisywał swoje teksty to chyba naprawdę pożałuję, że nie głosowałem na PIS. Naprawdę mają niezłe wyniki gospodarcze. Im bliżej się przyglądam liczbom, tym bardziej należy ich chwalić. 🙂
sumie, piszesz o zupełnie innej rzeczy niż ja – ja opisuję sytuację dotyczącą ogłaszanych co miesiąc wskaźników inflacji (w X ’23 – 6,5%). On jest publikowany przez jaszczembia nie przypadkowo – bo wskaźnik ten pokazuje realny wzrost cen produktów,
Wskaźnik inflacji porównujący miesiąc do miesiąca jest o tyle mylny, bo wskaźnik ten nie uwzględnia tzw. sezonowości cen. Przykładowo – np truskawki, w III za kg płacisz 20 zł, w IV – 10 za kg a w V 5 za kg, czyli ten wskaźnik pokazuje obniżkę cen o 50% co miesiąc. Więc żeby realnie spojrzeć na inflację trzeba zobaczyć ile truskawki kosztowały w III roku poprzedniego, a potem w IV i w V – za każdym razem w stosunku do roku poprzedniego.
Oczywiście te “truskawki” są po to, żebyś zrozumiał – że nawet jaszczomb podaje wskaźniki inflacji w ten “mój” sposób, a nie “twój”. Bo tylko ten “mój” sposób pokazuje dynamikę inflacji.
Pozwoli redakcja, że zalinkuję mało “Ideologiczny” (w każdym razie nie lewacki i nie koderastyczny) portal:
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/pamietasz-ceny-z-2015-r-tak-zmienily-sie-ceny-za-rzadow-pis/cpvy6ns
Skopiuj i otwórz w nowym oknie… i wtedy zobaczysz o co mi chodziło, gdy pisałem o sukcesach “dojnej zmiany”. Przez 8 ostatnich lat…
ps
za czasów mojej młodości mówiono, że sukces ma wielu ojców (jakież to było przesiąknięte ideologią LGTB), a porażka jest sierotą….
Dziś (w kontekście twego głosowania) nawet sukces jest sierotą.
O tempora! O mores!
Witam wszechwladna Pania Sekretarz . Nigdy nie pomyslalem ,azeby piszac komentarz doTS kogos zniewazyc wyzwac od chudych baranow , a o tlustych kotach nie mam tego zlosliwego palajacego zlosliwoscia , nienawiscia usposobienia .Niech Pani nie pisze ponizajacych wyrazow na Nikogo.Wyraz sierotki czy sieroty zle sie Rodakom kojarzy.. Niech Pani bedzie obiektywnym cenzorem komentarzy
O “tłustych kotach” w partii mówił w 2021 r Kaczyński i zapowiadał walkę z nepotyzmem
Czego ty wymagasz?