Ta przesyłka wyglądała jak wiele innych, które przychodzą do naszej redakcji. Na dużej, białej kopercie nadawca drukowanymi literami napisał: „Znaleziono w śmieciach”. Ze stempla pocztowego wynikało, że przesyłka została nadana w Sokołowie Podlaskim. Zawartość koperty okazała się być dla nas ogromnym zaskoczeniem. Wewnątrz znajdowały się oryginalne akta sądowe.
W kopercie było siedem teczek z dokumentacją kuratorską. Każda z teczek dotyczyła innej sprawy i innego człowieka. Wewnątrz znajdowały się kompletne dokumenty: wezwania, protokoły, wyroki sądowe, sporządzone ręcznie przez kuratorów notatki służbowe. Teczki zawierały osobne historie, każda z nich miała swojego „bohatera”, najczęściej negatywnego. Z lektury dokumentów często można było wysnuć przypuszczenie, że ów bohater z czasem przechodził przemianę i zmieniał się, może nie w ideał, ale w całkiem porządnego obywatela. Tak przynajmniej wynikało w notatek sporządzonych przez kuratorów podczas ich kolejnych wizyt. HISTORIE Z TECZEK
Na każdej z teczek można było znaleźć sygnatury sprawy, imiona, nazwiska i adresy osób, których sprawa dotyczyła. Dla przykładu: poznaliśmy historię jednej z rodzin w gminie Bielany, w której syn regularnie znęcał się psychicznie nad ojcem. Przeczytaliśmy, w jaki sposób to robił: wyzywał go, groził, że go zabije i spali dom. Któregoś dnia synek wybił wszystkie szyby w oknach i zdemolował mieszkanie. Wiemy, co stało się z marnotrawnym synem. Z wyroku wynika, że sąd uznał go winnym i skazał na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. W dalszej części akt znajdujemy sprawozdanie z objęcia dozoru kuratorskiego nad warunkowo skazanym i kartę dozoru prowadzoną od 2003 roku przez starszego kuratora zawodowego dla dorosłych przy Sądzie Rejonowym w Sokołowie Elżbietę Dziewulską.
Bohater innej teczki (również mieszkaniec gminy Bielany) jeździł samochodem pod wpływem alkoholu. Dostał wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu, zakaz prowadzenia samochodu na dwa lata i dwieście złotych grzywny. Z załączonej informacji (przygotowanej przez E. Dziewulską) wynika, że skazany jest żonaty, ale od pięciu lat żyje w separacji z żoną. Żona mieszka wraz z córką w Warszawie. Małżonkowie utrzymują ze sobą kontakt sporadyczny. Dalej znajdujemy dokładny opis sytuacji majątkowej. Mają dom murowany, piętrowy, w dobrym stanie technicznym, mieszkanie wyposażone w podstawowy sprzęt AGD. Treść kolejnej notatki, sporządzonej po roku, potwierdza, że po roku sytuacja materialna nie uległa zmianie. Bohater innej z teczek to podsądny Sądu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim, który zwrócił się do sądu w Sokołowie w ramach tzw. pomocy sądowej. Tym razem sąd zajął się dwójką młodych mężczyzn, którzy sprzedali na aukcji internetowej skaner, którego nie posiadali i nie wysłali do nabywcy. Jedna ze spraw dotyczyła „podstępnego wprowadzenia w błąd wojskowej komisji poborowej” przez przedstawienie sfałszowanego zaświadczenia.
SĄD ZAŻĄDAŁ ZWROTU AKT O przesyłce powiadomiliśmy Sąd Rejonowy w Sokołowie i Sąd Okręgowy w Siedlcach. Zgodnie z prawem prasowym, zadaliśmy obydwu instytucjom pytania, na które odpowiedzi były nam niezbędne do napisania artykułu do gazety. Pytaliśmy przede wszystkim o to, jak to się stało, że zostały znalezione w śmieciach i o to, co kierownictwo sądu zamierza zrobić ze sprawą?
Dowiedzieliśmy się jedynie, że pierwszą rzeczą, jakiej domagają się prezesi obydwu sądów, jest zwrot akt. Z rozmów telefonicznych przeprowadzonych z prezesami: SO Krystyną Święcicką i prezesem SR w Sokołowie Józefem Cejmerem dowiedzieliśmy się jedynie tego, że obydwoje nie wiedzą jeszcze, jak mogło dojść do tej sytuacji i że zdarzyła im się w ich karierach po raz pierwszy.
Przekazanie akt nastąpiło w naszej redakcji 22 stycznia. Sokołowski Sąd Rejonowy upoważnił do odbioru akt kierowniczka Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej, Stanisławę Rucińską. Swojego przedstawiciela oddelegował także Sąd Okręgowy w Siedlcach.
BYŁY ŚWIETNIE ZABEZPIECZONE Oddana do użytku niespełna rok temu (marzec 2008 r.) nowa siedziba sokołowskiego Sądu Rejonowego i Prokuratury Rejonowej wyposażona jest w nowoczesne archiwum. Akta są przechowywane w nowych, zabezpieczonych, atestowanych szafach. Sam budynek spełnia obowiązujące standardy bezpieczeństwa. Został wyposażony w: profesjonalną sieć komputerową i telefoniczną, sygnalizacje napadu, włamania, przyzywowo-informacyjną, telewizji przemysłowej zewnętrznej i wewnętrznej, windy osobowe i towarowe, salę rozpraw dla osób szczególnie niebezpiecznych, prześwietlarkę bagażu, bramkę do wykrywania metalu.
Do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi na nasze pytania ani z Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim, ani z Sądu Okręgowego w Siedlcach. Do redakcji „TS” wpłynęło jedynie krótkie pismo podpisane przez Prezesa Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim, Józefa Cejmera. Treść pisma przedstawia się następująco: W dniu 22 stycznia 2009 r. pracownik Sadu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim dokonał w siedzibie „Tygodnika Siedleckiego” identyfikacji siedmiu akt spraw dozorów wykonywanych przez kuratora z Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim. Obecnie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające mające na celu ustalenie okoliczności oraz sprawcy wyniesienia tych akt poza siedzibę Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim.