Jeszcze kilka lat temu karpia można było kupić niemal za grosze. W Polsce jadło się go głównie w święta Bożego Narodzenia. Taka tradycja. Nawet do tej pory w wielu domach karpia podaje się tylko dlatego, że tak wypada w święta. Dla innych jednak to prawdziwy przysmak.
ILE?!
W tym roku wielbiciele tej ryby mogą jednak przeżyć szok. Na początku grudnia tacki z filetami z karpia pojawiły się w Lidlu. Leżały obok łososia. Za kilogram jednej i drugiej ryby trzeba było zapłacić 74,90 zł.
– Drogo! – dziwi się siedlczanka. – Musiałam przecierać oczy ze zdumienia. Za karpia tyle co za łososia?
Jeśli ludziom udawało się kupić gdzieś karpia taniej, to robili od razu zapasy na Wigilię, kupowali, by zamrozić.
W ubiegły weekend Lidl wprowadził promocję na filet z karpia, można go było kupić za 49 zł/kg. W Kauflandzie w tym czasie filet kosztował prawie 70 zł/kg. Mniej płacono za dzwonka – w Carrefourze można było je kupić po 45 zł/kg, a w Selgrosie po 56 zł, chociaż w niektórych sklepach kosztowały nawet 75 zł/kg.
Robert Kamiński od 1992 roku zajmuje się hodowlą karpia w stawach w Czołomyjach. W ubiegłym roku sprzedawał żywą r ybę za 25 zł/kg, w tym roku poniósł cenę do 30 zł.
– Całą produkcję mam już zamówioną – zastrzega. – Jako pierwsi zamówili ci, dla których w zeszłym roku ryby zabrakło.
Jako podstawowy powód tak drastycznego wzrostu cen hodowca podaje skok cen zbóż. – W ubiegłym roku za 100 kg zboża płaciliśmy 60 zł, teraz jest to ponad dwa razy więcej, bo 150 zł. A to ma od razu wpływ na wysokość stawek czynszów dzierżawnych za stawy, bo są one uzależnione właśnie od cen zbóż. Robert Kamiński przestrzega, że w tym roku produkcja karpia jest mniejsza.
– Ryby też będą mniejsze, bo niektórzy oszczędzali na zakupie zboża do karmienia. Hodowla karpia trwa trzy lata. W ostatnich latach łatwo nie było, bo susze utrudniały produkcję – dodaje. – Kto kupuje karpia? Rzadko 30-latkowie, dla nich karp nie jest pożądaną rybą. Kupują głównie ich rodzice, bo taka jest tradycja. A szkoda, bo to bardzo dobra ryba.
BO WSZYSTKO KOSZTUJE
W stawach Dworu Mościbrody od lat są hodowane karpie. W oficjalnej ofercie karpia żywego można kupić po 28 zł/kg. Rybę można zamówić w Dworze Mościbrody. Za tuszę patroszoną z głową zapłacimy 35 zł/kg, bez głowy – 40 zł/kg. Dzwonki karpia wyceniono na 45 zł/kg, a filety – 49 zł/kg.
– W tym roku był mniejszy urodzaj ze względu na pogodę i niski poziom wody – mówi właścicielka Dworu Mościbrody Małgorzata Borkowska. – Duże straty mieliśmy również ze względu na ptactwo, które wybierało rybę.
Wydaje mi się, że ludzie zaczynają doceniać karpia, nie jest już traktowany jako niedobra ryba, bo przecież karp jest pyszny. Małgorzata Borkowska twierdzi, że cena karpia wzrosła nie tylko z powodu wzrostu cen zbóż.
– Są też inne koszty. Przede wszystkim paliwa, bo w tej branży logistyka jest bardzo ważna. Nie sposób pominąć wzrostu cen energii elektrycznej, bo przecież rybę po obrobieniu trzyma się w chłodniach – wymienia. – Wzrosły również koszty pracownicze, stąd też wzrost cen karpia obrobionego. Przecież ktoś musi wyfiletować czy poporcjować rybę. Za wszystko trzeba zapłacić.
Dwór Mościbrody od wielu lat promuje karpia jako rybę, którą można jeść nie tylko w czasie świąt Bożego Narodzenia. W ofercie jest karp smażony, wędzony, a także pasztet lub kiełbasa z karpia.
Wydaje się, że najtaniej można było dotąd kupić karpia wypatroszonego w Selgrosie. Tam kosztował 29,99 zł/kg. Czy im bliżej świąt, tym będzie drożej? Czy może w ostatniej chwili ceny spadną?
Bzdura!!! ***nakręcanie paniki tak jak było z cukrem.
Karp na rynku po 30zł za kg.
Jak się kupowało na wiosnę zboże bo się uwierzyło ,że zboża nie będzie bo wojna to teraz efekty
A dziś zboże codziennie tanieje bo z Ukrainy ciągle jedzie i zostaje na polskim rynku.
Cena ropy też na giełdach sprzed wojny tylko jakoś na stacjach nie chce stanieć.
Karp to niesmaczna ryba o smaku błota.
W dodatku ochotę na konsumpcję odbierają ości, fuj.
W sumie to nawet się cieszę że w tym roku wymienię karpia na ośmiorniczki i kalmary.
I w ten sposób jeszcze zaoszczędzę.
Nieśmiało zapytam
Choinka u handlarzy kosztuje 180!!!!!
Co tak mocno podrożało przy produkcji choinek?
O braku paragonów nawet nie wspominam.
Dla mnie może kosztować i 200 zł za kilogram nie jadłam karpia od wielu lat
Są lepsze ryby od karpia za podobne pieniądze a ci co są tacy tradycyjni nich jedzą rybę śmierdząca błotem i pełna ości smacznego i na zdrowie bo to tradycja opolski produkto
Tanio i korzystnie.
Nie ma co płakać na drogiego karpia.Na ul.Młynarskiej przy komorze traffo przy Stokrotce są sprzedawane w cenie 27 zł.za kilogram a w tamtym roku były po 25 tak więc podwyżka o tylko 2 zł.Krzyk drożyzny czy cenowa panika hurtowników i okazyjnych handlarzy?
PiS doprowadził tej kraj do ruiny
Diesel po 7,50 zł, mimo, że przed wojną na Ukrainie cena za baryłkę ropy była niższa, niż obecnie. Wtedy diesel był za 5,50 zł.
Orlen ma 2 zł marży na każdym litrze paliwa, bo trzeba sfinansować 500+.
Karp
Najgorsza ryba, gorsza niż panga
Kłamstwo
Na rynku 30 zł za kilogram . Świeżutkie, a w markecie to nie wiadomo co kupisz.
Hmm
Obrzydliwa ryba za obrzydliwie wysokie pieniądze 🙁
@edzio listonosz
Ale Obajtek kolejne pałace nabywa – i o to chodzi.
Takiej skali złodziejstwa i oszukaństwa jeszcze nie było.
Np: PIS na potęgę sprzedaje polskie grunty rolne i leśne cudzoziemcom. W 2016 roku znieśli zezwolenia, jakich obywatele wielu państw już nie muszą uzyskać.
Krzyczeli – i krzyczą nadal – o wyprzedaży Polski, a za ich rządów wyprzedaż Polski cudzoziemcom przyspieszyła.
Krzyczeli żeby nie przyjmować kilku tysięcy imigrantów – za ich rządów wprowadzano pełno uproszczonych procedur dla imigrantów i masowa imigracja idzie w miliony.
krzyczeli o obniżaniu cen paliwa – za ich rządów są rekordowo wysokie.
krzyczeli o nepotyzmie w spółkach skarbu państwa – za ich rządów wprowadzili nepotyzm na niespotykaną od czasów PZPR skalę.
krzyczeli o obniżaniu podatków – za ich rządów wprowadzili dziesiątki danin, składek i opłat.
Riposta
Panie E.listonoszu to prawda że przed wojną na Ukrainie baryłka ropy była tańsza. W Łosicach choinki od 40 do 120 zł a karp po 25 -27 zł więc przyjeżdżajcie panowie i nie biadolcie jak to jest źle. Pozdrawiam i mimo wszystko życzę spokojnych i zdrowych świąt.
Tak ….
Wygląda bicie piany – i przez to drogo….
Kosmos
Ceny sztucznie napędzają przedsiębiorcy,właściciele sklepów.Po prostu robią na nas Polakach niezły biznes wykorzystując hasło
,, kryzys”.”