Rodzice uczniów ze szkoły podstawowej nr 2 w Węgrowie nie godzą się na sugerowane zmiany. W klasach sportowych liczba godzin wf miałaby się zmniejszyć o 50 tygodniowo, co dałoby znaczące oszczędności.
– Czy pan burmistrz planuje oszczędności na naszych dzieciach? – pytają oburzeni rodzice z SP nr 2. – Nie godzimy się na ratowanie budżetu miasta ich kosztem.
– Ostatnią rzeczą, na której będziemy oszczędzać, to dzieci i nauczyciele – odpowiada burmistrz Paweł Marchela. Zaznacza jednak, że racjonalizacja wydatków w oświacie musi z czasem nastąpić.
(…)
RODZICE OBURZENI
Dyrektor SP nr 2 Krzysztof Litka przekazał rodzicom, jakie zmiany organizacyjne są zalecane od nowego roku szkolnego. Poinformował, że o 50 godzin tygodniowo ma być zmniejszona liczba zajęć wf (wiąże się to z rezygnacją podziału na grupy). W związku z tym zabraknie godzin dla obecnie zatrudnionych nauczycieli wf – jeden musi być zwolniony, a dwóch kolejnych będzie uzupełniać etaty na świetlicy szkolnej. O 66 godzin tygodniowo ma być zmniejszona liczba godzin pracy świetlicy oraz zlikwidowany zostanie etat kierownika świetlicy. W szkole nie będzie oddziału „0” oraz nie będzie tworzona klasa integracyjna.
Planowane oszczędnościowe cięcia wywołały oburzenie wśród rodziców, którzy skierowali pisemny protest do burmistrza i rady miejskiej (podpisało się ponad 150 osób).
(…)
Cały tekst przeczytacie w najnowszym papierowym i e-wydaniu „Tygodnika Siedleckiego” nr 17.
oszczędzać trzeba z głową
A czy burmistrz podobne oszczędności nie mógł wprowadzić przy renowacji parku przy klasztorze ? Tam zaszalał i teraz oszczędza na dzieciach. Tak rządzą nauczyciele na stołkach burmistrza i wice.
Garwolin tylko s pisę
dziecią som poczebne lekcie religi anie wfu. zondam wincy religi a miej wufu i matmatyki polskiego i inych
hehehehehe
PIS=DROŻYZNA
Kochani oburzeni
Pretensje proszę mieć do rządu, który do szkoły przelewa subwencję, która nie wystarcza na podstawowe potrzeby, a budżet miasta nie jest z gumy i nie może ciągle dokładać do olewania szkół przez MEN. To MEN powinien zapewnić środki na funkcjonowanie szkoły a miasto na jej remonty i nowe szkolne inwestycje. Jeżeli opłaty za ogrzewanie i prąd wzrosły 2 krotnie to chociaż o tyle powinna wzrosnąć subwencja. Samorządy coraz więcej dokładają do oświaty ze swoich budżetów na zadania, które powinny być opłacane z subwencji. Gdzieś kończy się granica możliwości.
czary mary a ja w raju
Marchela czysty jak łza! Dyrektor winny? Tak od zawsze
Rozsądny gospodarz potrzebny
Żaden rozsądny włodarz , nie ładuje milionów w wycinanie drzew w parku, żeby sadzić nowe , budować amfiteatr jak wokół jego siedziby upadają biznesy , zamykane są sklepy i ludzie biednieją. Chciał się popisać i teraz szuka pieniędzy gdzie nie powinien. Lancowa i Struzik nie sfinansują wszystkich pomysłów tej ekipy .
umiar potrzebny we wszystkim
A jeszcze niedawno burmistrz i radni chcieli budować kolej i basen . Mitomani w czasach kryzysu.
Szkoda słów
Pan Burmistrz najpierw każe Dyrektorce ciąć godziny a potem pali głupa, że to były tylko zalecenia, których Dyrektor Szkoły może nie wykonać… Co za bzdury – każdy wie, że jeżeli władze każą ciąć koszta to Dyrektorzy nie mają nic do powiedzenia.
To samo z placem koło przychodni – dzień w dzień plac pełen samochodów, chociaż dziura przy dziurze, że strach wjeżdżać niżej zawieszonym autem a tu Pan Burmistrz chce plac sprzedać, żeby ktoś postawił następny blok albo dom handlowy a ludzie do przychodni będą parkować za Additem albo na targu.
Trzeba mieć trochę poczucia rzeczywistości a nie być oderwanym od świata.
hmm…
kolej w Węgrowie miała budować Pani senator i lokalni działacze PIS …