Demontaż państwa zaczyna się od demontażu sądownictwa. Tak było w Polsce, tak chciano zrobić w Izraelu. Gdy nie funkcjonują niezależne sądy, nie ma obawy, że ktokolwiek odpowie za bezprawie, za decyzje godzące w ludzi i w ich wolność. Absolutna bezkarność rodzi patologię. Z każdym rokiem większą, bezczelną, jawną. I osłabia państwo.
W Izraelu od miesięcy trwały protesty przeciwko zmianom w sądownictwie. „Nie zrobicie nam Polski” – krzyczeli protestujący. Tak, Polska jest antybohaterem na światowej arenie. Przykład patologii totalnej, politycznego
upadku. Kto by tak chciał?
Izrael zapłacił koszmarną cenę za próbę osłabiania państwa. Władze, skupione na wewnętrznej walce i niejasnej polityce, nie zobaczyły, jak groźny potwór pod ich okiem nabiera sił i sprytu. Atak Hamasu przyniósł niewyobrażalną tragedię ludzi i niespotykaną dotąd kompromitację najlepszego ponoć w świecie izraelskiego wywiadu. Ojcowie Pegasusa okazali się ślepi i głusi we własnym kraju.
Co się działo w izraelskich służbach? Świat nie słyszał o takich „czystkach”, do jakich doszło w Polsce. W naszym kraju demontaż służb był jawny, kuriozalny, po sprawnym wywiadzie i kontrwywiadzie pozostało wspomnienie, nazwiska agentów upubliczniono, a do służb wciągano perły w stylu agenta Tomka.
O takich historiach w wywiadzie izraelskim nikt nie mówił. Ale coś musiało się stać, że państwo nagle stało się bezbronne. Zapowiedziany odwet już nie cofnie czasu, nie zmieni tragicznych liczb naznaczonych śmiercią, nie usunie ciał niewinnych ludzi, leżących na autostradzie, nie pozwoli „odzobaczyć” widoku zakrwawionych dziewcząt, wciąganych za włosy do samochodów terrorystów. To się już wydarzyło. I wszyscy pytają, jak to się mogło stać…
Terroryzm to nieludzkie narzędzie przemocy, z założenia wydaje wyrok na niewinne ofiary. Bo ma wstrząsnąć opinią publiczną, zastraszyć, pokazując siłę opartą na bezwzględności, zezwierzęceniu. Świat boi się terrorystów.
Ale teraz każdy zadaje sobie pytanie: ilu potencjalnych terrorystów przeniknęło do europejskich krajów po polskiej aferze wizowej? Wizy kupowane na straganach przed polskimi placówkami dyplomatycznymi pozwalały wjechać do Polski KAŻDEMU! Bez weryfikacji służb, bez prześwietlenia przeszłości „turysty”. Tylko idiota nie skorzystałby z takiej okazji…
Z Polski towarzystwo rozjeżdżało się już po całym świecie. To właśnie niekontrolowany napływ podejrzanych „turystów” pozwolił nagłośnić i wykryć polską aferę wizową. Ile tajnych bojówek powstanie lub już powstało pod nosem służb w różnych krajach?
Oczywiście powstaje pytanie: czy ktoś odpowie za aferę na światową skalę, której skutki trudno przewidzieć? Odpowiem pytaniem: a po co był demontaż sądownictwa i państwa?
Demontaż Polski ma teraz światowy wymiar.
więc został w trybie natychmiastowym odwołany ze stanowiska.
Rzecznik MSZ został zapytany o kwestię policzenia głosów w komisjach poza granicami kraju. – Nie będę przed państwem taił, że się rzeczywiście bardzo o to martwimy, martwimy się o terminy zliczania głosów – powiedział i zaapelował do Polonii o “sprawne głosowanie
Zgodnie z kodeksem wyborczym – znowelizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość – zagraniczne komisje wyborcze mają od zakończenia głosowania 24 godziny na zliczenie oddanych głosów; jeśli nie zdążą tego zrobić, to głosowanie w tych obwodach uważa się za niebyłe.
Rzecznik wyleciał, bo prawda mu się niechcący wymsknęła
Głosy oddane za granicą będą doliczane do okręgu wyborczego nr 19 (do Sejmu) oraz okręgu wyborczego nr 44 (do Senatu) w Warszawie.
Takie same słowne jak jak politycy. Miało nic nie być o polityce do czasu wyborów.
A sądy? Sądy ,media państwowe , spółki skarbu państwa,służby mundurowe itp itd były ,są , i będą pod wpływem partii ówcześnie panującej.
Komentarze dalej dodajemy wybiórczo ?
Niewygodnych nie emitujemy ?