Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.
Rafał, Zenek dwa bratanki
Przepraszam, czy pan Rafał to już był u was po kolędzie? Jeszcze nie? Nic straconego. Pewnie jeszcze wpadnie. Podobno teraz święte obrazki rozdaje. Przy okazji pyta grzecznie, czy krzyża nie trzeba aby zawiesić. Bo jakby co, to on bardzo chętnie.
Kampania dopiero się rozkręca, najlepsze dopiero przed nami. A już jest świetnie. Jak dobrze pójdzie (to znaczy: jak pójdzie źle), od kandydata Rafała Trzaskowskiego nie takie hasła usłyszymy. Nie tylko w Zielony Ład kandydat zwątpi i nie tylko patriotyzm gospodarczy nam zaleci. Kto wie? Może „Bóg, Honor, Ojczyzna” zacznie krzyczeć? Albo: „Chłopak, dziewczyna – normalna rodzina”. A może nawet, ho, ho… „Polska dla Polaków”?
Przecież pamiętamy, jak to z Zenkiem Martyniukiem było. Aby poprawić sobie humor i ponad „lud pisoski” wywyższyć, wystarczyło po pańsku na wzmiankę o Zenku Martyniuku się skrzywić. Fuj!, przecież ta podlaska tłuszcza przy grillu disco polo słucha. Martyniuk? „O Boże, ręce opadają. Jak nisko upadliśmy”. Ale teraz kampania, wybory, więc bęc, zmiana. Rafał, Zenek dwa bratanki. I „fuj!” trzeba będzie w kieszeń schować. Przynajmniej do czerwca.
No cóż, nie takie fikołki, nie takie piruety Trzaskowski wykręcał. Jeszcze parę miesięcy temu klimatycznie rozgrzany był jak szwedzka święta Greta: Pan spojrzy za okno, planeta się pali! „Razem z C40, z organizacją, która jest najbardziej ambitna jeśli chodzi o walkę z ociepleniem klimatycznym, mamy dokładny plan, jak do tego dojść. Jak będziemy rządzić, to będzie szybciej” – zapewniał.
Jakie ambicje ma C40? Ogólnie rzecz biorąc, to ma ambicje do robienia ekobiedy: zero mięsa, zero nabiału, limitowane podróże i ubrania. Czyli globalne szczęście ludzkości, które w przyszłości nas czeka. Trzaskowski chciał, żeby było szybciej.
A teraz, w kampanii? O niczym nie wie, pierwszy raz słyszy… Limitu majtek i koszulek nie będzie warszawiakom wydzielał. On nie ma z tym nic wspólnego. Rosyjski gaz dla warszawskich autobusów sam się kupił (z niewielką, jak czytam, pomocą wiceministra Mroczka). Niemieckie drzewa dla Warszawy – 20 tysięcy złotych za sztukę – też się same kupiły. Polskich drzew akurat nie było. Muzeum queer ze stołecznej kasy też się samo dofinansowało.
Pięć lat temu – przypadkowo kampania wyborcza akurat była – Rafał Trzaskowski mówił, że chętnie wziąłby udział w Marszu Niepodległości. Kilka miesięcy później jako prezydent Warszawy tego samego marszu zakazał. I zabiegał, by kolejne takie marsze nie doszły do skutku. Kiedyś już ogłosił, że CPK to pisowska „gigantomania”, bo „przecież będziemy mieli lotnisko w Berlinie”. A teraz znowu z wyborczej potrzeby na CPK trzeba się nawracać… Kołowrotek nie kandydat.
Wiecie, co jest w tym fajne? Że muszą się jednak przebierać; muszą chować tęczowe i unijne flagi i przyklejać biało czerwone serduszka. Muszą wypierać się zakazu wieszania krzyży i zapewniać, że szanują narodowe aspiracje Polaków. Po prostu muszą. Dobrze wiedzą, że prezentując swoje prawdziwe poglądy – nie wygrają.
Hipokryzja to hołd, jaki występek składa cnocie.
DARIUSZ KUZIAK
A może cos o tym, jak pisowcy wyrzekają się swojej matki partii?
Zaczęło sie przed wyborami samorządowymi – przykład: Hapunowicz.
“obywatelski” kandydat na prezydenta uczestniczy w spotkaniu wierchuszki PIS, ale po wyjściu mówi: ja tam nie byłem, ja nikogo nie znam, ja tylko na wywiad (niczym Morawiecki u Trumpa).
W Krakowie uzupełniające wybory do senatu. Terlecki próbował wcisnąć kandydaturę uwielbiającej jego koci chód Basieńki Nowak – ale inni sie nie zgodzili, bo zanadto pisowska a PIS źle się kojarzy. Więc postanowili, że powołają jakiś komitet i wystawią kolejnego “obywatelskiego\’.
I taki artykuł w Tygodniku ? na uwielbianego Rafałka ?
Kargul by powiedział – koniec świata !
Ale szacun Panie Kuziak.
A pan Popiołek z serialu “Dom”.
Swietny tekst, prawdziwy i aktualny. Do tego kulturalny. Nie to co wypociny pani Z***,
Ps. A propo…ciekawe co słynna siedlecka dziennikarka mysli o naszej magistrze Kotuli 😉
Tak. Świetny felieton. Bez pogardy dla innych, oparty na faktach, a nie na osobistych animozjach czy fałszywych doniesieniach lewicowych mediów.
bez pogardy dla innych?
“szwedzka święta Greta”, “kołowrotek nie kandydat” no i zdanie zapisane w cudzysłowie, sugerujące dokładny cytat z kołowrotka: „przecież będziemy mieli lotnisko w Berlinie”…
to tyle co ja mam do powiedzenia na temat “świetnego felietonu, bez pogardy dla innych”.
Gwoli przypomnienia:
“” Zielony Ład “to wielka szansa dla rolnictwa w Polsce, w szczególności dla małych i średnich gospodarstw rodzinnych”. – Janusz Wojciechowski (PiSowski Komisarz do spraw rolnictwa EU)
Pisowska manipulacja. Za czasów PRL szkółek w naszym kraju było niewiele. – Te, które powstały potem, nie mają jeszcze okazałych drzew lub oferują maksymalnie kilkanaście sztuk drzew o podobnym przekroju. Gdyby było inaczej, budowniczy placu nie woziliby ich z Holandii czy z Niemiec, bo nie miałoby to dla nich sensu.
– Przemysł szkółkarski wymaga czasu i doświadczenia. Dla takich inwestycji jak plac Centralny, czy wcześniej plac Trzech Krzyży wymagamy drzew o parametrach, które osiąga się przez szkółkowanie czasem przez ponad 30 lat, co oznacza między innymi kilkukrotne przesadzanie dla odpowiedniego rozrostu korzeni i prowadzenie drzewa w sposób dostosowany gatunku i jego cech biologicznych – wyjaśniał to rzecznik stołecznego ZDM.
Na koniec dodał, że wykonawca placu Centralnego nie tylko jest zobowiązany dostarczyć i zasadzić drzewa, ale też sprawować nad nimi opiekę przez pięć lat, łącznie z wymianą, jeśli drzewu coś się w tym czasie stanie.
Przygotowanie się do publikacji to podstawa. Manipulowanie faktami to dla mnie cwaniactwo.
…Ostatni bastion padł
Paranoja i słabość małych ludzi pokazała twarz
Ostatni bastion padł
Przebili jedno serce, ale ja nie przestanę grać
Kochana Ojczyzno
Czas przewietrzyć swe pokoje, przetrzeć stary kurz
Zdejmij maskę z głów posłańców
Słuchaj pieśni swego ludu
A nie kukieł, karłów i sługusów zza dalekich mórz
Słuchaj pieśni swego ludu …
Ludzie pobudka !!!
Czas odsunąć bandę czworga od żłoba.