REKLAMA
12.4 C
Siedlce
Reklama

Ktoś tu mija się z prawdą…

Lotnisko w Mińsku Mazowieckim miało być wpisane na listę inwestycji realizowanych w najbliższych latach. Zapewniali o tym dwaj prominentni posłowie, członkowie rządu Jarosława Kaczyńskiego.

Okazuje się, że mińska inwestycja nie znalazła się na liście przesłanej do zatwierdzenia przez Ministerstwo Transportu.

Nikt od parlamentarzystów nie oczekuje, że będą łamali prawo, ale by zgodnie z prawem lobbowali na rzecz regionu, z którego się wywodzą. Odnosi się czasem wrażenie, że tam, gdzie pojawia się sukces i jakieś przedsięwzięcie zaczyna przybierać realne kształty, tam pojawia się grono ojców sukcesu, gotowych licytować się, kto bardziej się zasłużył i więcej zrobił. Trudno jest taką licytację zweryfikować, gdyż najczęściej lobbowanie odbywa się w kuluarach i bez publiczności.

Naturalne jest, że więcej wymaga się od tych, którzy więcej mogą, a w subregionie siedleckim od dwóch wiceministrów: Bogusława Kowalskiego z resortu transportu oraz Krzysztofa Tchórzewskiego z resortu gospodarki. 

Mieć takiego ministra… 
Z nieukrywaną zazdrością patrzy się, kiedy niepozorny wzrostem, ale wielki duchem i mocą sprawczą wicepremier Przemysław Gosiewski zabiega o inwestycje w okręgu kieleckim. Lobbował, aż PKP zgodziły się wybudować stację i przyzwoliły na zatrzymywanie pociągów w małej Włoszczowie. Obiecał wyborcom lotnisko. I proszę …jest. Na ogłoszonej niemal z miesięcznym opóźnieniem przez resort rozwoju regionalnego liście lotnisk regionalnych, na które przeznaczy się 120 mln zł w kontraktach wojewódzkich na 2007 rok, znalazł się Regionalny Port Lotniczy Kielce (Obice). Jak na razie w miejscu, gdzie ma być to lotnisko, jest ściernisko i najpierw należy wykupić grunty pod przyszłą budowę, ale Ministerstwo Transportu rekomendowało tę inwestycję, a Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zatwierdziło, choć, jak na razie, nie spełnia przyjętych w ocenie kryteriów. Wybór lotnisk, których modernizacja i budowa będzie współfinansowana przez państwo w ciągu 2007 i 2008 roku z pewnością był trudny. Województwa zgłosiły 32 propozycje, samo Mazowsze przedstawiło cztery inwestycje lotnicze: w Sochaczewie, Radomiu, Modlinie i Mińsku, wnioskowało o kwotę 26,8 mln zł. Żadne z tych lotnisk nie znalazło się na liście portów objętych współfinansowaniem w ramach kontraktów wojewódzkich. Dlaczego? 

– W pierwszej wersji na budowę lotnisk regionalnych było 100 mln zł – odpowiada Władysław Ortyl, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. – Podejmowane decyzje nie były uwarunkowane Euro 2012. Decyzja o przyznaniu Polsce organizacji tej imprezy spowodowała, że pojawił się dodatkowy priorytet przy wyborze. Liczba wniosków i ich wartość około 600 mln zł nie pozwoliły, by zostały zrealizowane. Nie wszystkie też odpowiadały określonym kryteriom. Na Mazowszu znajduje się Port Lotniczy Okęcie, który jest rozbudowywany i ta inwestycja przed 2012 rokiem spowoduje efekt bardzo dobrej obsługi pasażerów, zwiększy trzykrotnie jego przepustowość. Nie było więc konieczności budowy tych czterech wskazanych lotnisk. Mazowsze zdecydowało się na rozproszenie dofinansowania na cztery inwestycje, a to nie ma sensu. Samorząd Województwa musi się zdecydować, na budowie którego z tych 4 lotnisk chce się skoncentrować. Ministerstwo Transportu ani Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie dostrzegło wśród tych propozycji z Mazowsza założonych przez nas priorytetów. 

Minister przesadził 
W ciągu kilku ostatnich miesięcy w subregionie siedleckim sprawa budowy lotniska w Mińsku była kwestią priorytetową dla lokalnej społeczności. Każdy z posłów, a szczególnie ministrowie: z resortu transportu – Bogusław Kowalski i z gospodarki – Krzysztof Tchórzewski, byli mobilizowani, by wykazali się aktywnością, a jak możliwości pozwolą, to i skutecznością, w lobbowaniu na rzecz budowy terminalu do obsługi lotów cywilnych na lotnisku w podmińskim Janowie. I panowie ministrowie obiecywali swoje zainteresowanie. Bogusław Kowalski na początku czerwca, kiedy był proszony o ujawnienie listy wskazanych przez resort transportu lotnisk, stwierdził: – My wydajemy w tej sprawie tylko opinie. Rozmawiałem z ministrem Wróblem (dop. aut. Eugeniusz Wróbel, podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu) i nasza opinia co do Mińska jest pozytywna. Mińsk wszedł na listę w ostatniej chwili. Wyjaśniałem, że jest to impuls rozwojowy dla regionu i prosiłem, by pozytywnie wniosek zaopiniować. Były zobowiązania rządu odnośnie lotnisk w Łodzi czy Bydgoszczy i one muszą być. Znam sprawę mińskiego lotniska od kilku miesięcy i wiem, że wystarczą obecnie małe nakłady, by stworzyć większą szansę na uruchomienie inwestycji. 

Rezerwa budżetowa do podziału będzie jeszcze w latach przyszłych i wszystko przed nami. Rozmawiałem z Tchórzewskim, z władzami, mamy sygnał i interesujemy się sprawą. Wsparcie polityczne moje i Tchórzewskiego jest. Na nasz wniosek Mińsk Mazowiecki wszedł także do puli lotnisk na Mazowszu, bo Mińsk ma mocne atuty. Po takich zapewnieniach nie było już wątpliwości, że inwestycja ruszy i szybko zostanie zrealizowana. Dodatkowo samorząd z Siedlec wsparł inicjatywę budowy lotniska w Mińsku. Pozostali posłowie niepiastujący stanowisk ministerialnych, także byli mobilizowani przez posła Czesława Mroczka wywodzącego się z Mińska. Za krok do przodu i w dobrym kierunku uznali decyzję władz Mazowsza, że mimo wcześniejszych oporów uwzględniono lotnisko w Janowie (obok Modlina, Sochaczewa i Radomia) i przekazano do zaopiniowania w ministerstwie transportu i wpisania na listę objętą kontraktem wojewódzkim. Poseł Mroczek był optymistą: – Mamy szansę 50:50, bo decydujący głos będzie tu miało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Złożyliśmy wniosek na budowę drogi dojazdowej do lotniska i zdaję sobie sprawę, że zderzą się tu interesy ważnych grup. Ale Mińsk ma szansę i powinien zostać uwzględniony. Minister Kowalski obiecał, że będzie naciskał, że będzie walczył, bo każdy region walczy o swoje. 

Tymczasem minister Ortyl stwierdził wprost, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zatwierdziło jedynie te propozycje, które zgłosiło Ministerstwo Transportu. Takie stwierdzenie wydawało się nieprawdopodobne, po wcześniej składanych obietnicach przez ministrów Kowalskiego i Tchórzewskiego. Który więc z panów ministrów mija się z prawdą? Minister Kowalski, który zapowiedział, że lotnisko w Mińsku wpisane zostało na listę inwestycji objętych kontraktem wojewódzkim, czy minister Ortyl mówiąc, że jego resort jedynie zaakceptował to, co otrzymał? Gdzie jest mińskie lotnisko? Minister Ortyl nie ukrywał zaskoczenia. Na dowód, że to on mówi prawdę, pokazał listę, którą przesłało Ministerstwo Transportu. Cywilnego Portu Lotniczego w Mińsku nikt tam nie wpisał. Zamiast lotniska pozostały zgodnie z powiedzeniem: obiecanki cacanki, a głupiemu radość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Siedlce: Maszyna przycisnęła pracownika

26 sierpnia na terenie jednego z zakładów pracy w...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Zderzenie pociągu z łosiem

Pociąg Intercity relacji Terespol-Łódź zderzył się z łosiem przed...

Śmiertelny wypadek w miejscowości Sionna! Droga nieprzejezdna! (aktualizacja)

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut temu...

Biskup siedlecki zdecydował o zmianach personalnych w parafiach

Diecezja siedlecka właśnie opublikowała listę zmian personalnych w parafiach, które wejdą w życie 1 lipca.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje