REKLAMA
13.3 C
Siedlce
Reklama

Parysowski Orlen

– Osiem lat temu ludzie się cieszyli, że w Parysowie rusza stacja paliw, dzisiaj prokuratura stawia nam za to zarzuty – takim jednym głosem mówią wójt gminy Parysów Kazimierz Sionek i sekretarz, Stanisław Bryłka. Obu Prokuratura Rejonowa w Garwolinie postawiła zarzuty, za które grozi do pięciu lat więzienia.

Chodzi o poświadczenie nieprawdy i działanie na szkodę gminy. Zarówno Kazimierz Sionek, jak i Stanisław Bryłka, nie przyznają się do winy. Twierdzą, że działali dla dobra gminy, a nie na jej szkodę. W powiecie garwolińskim szykuje się kolejny proces, w którym oskarżeni są włodarze gminni. Sprawa z Parysowa dotyczy wydarzeń sprzed ośmiu lat. Wtedy to wójt i jego ówczesny zastępca (a dzisiaj sekretarz urzędu) S. Bryłka podpisali umowę na dzierżawę miejscowej stacji paliw. Ten teren w 1990 roku gmina przejęła od likwidowanej Spółdzielni Kółek Rolniczych. – Nas wtedy prosili, żebyśmy ten teren wzięli – tłumaczy wójt. – Już w 1990 roku był to obraz nędzy i rozpaczy. – Tam się wszystko waliło na głowę – dodaje S. Bryłka. – Gdybyśmy wtedy tego nie przejęli, to obiekty podzieliłyby los GS-u, gdzie strach dziś wejść.

Osiemnastu radnych, trzydzieści sześć głosów Przez kilka lat gmina zastanawiała się, co począć z majątkiem. W przejętych budynkach utworzono coś na kształt zalążka zakładu gospodarki komunalnej. W 1999 roku, jak opowiada K. Sionek, zgłosiła się do niego pani zainteresowana wydzierżawieniem stacji paliw. – Wtedy działał jeszcze sześcioosobowy zarząd i wszyscy postanowili, że teren trzeba wydzierżawić – opowiada K. Sionek. – Zresztą co tu kryć, cieszyliśmy się z tego jak dzieci, bo tam się w końcu coś zaczęło dziać. Wersje wójta i radnych opozycyjnych się rozmijają. Zdaniem tych, którzy zgłosili sprawę do prokuratury, całe wydzierżawienie odbyło się po cichu. Podobno chętnych było wielu i specjalnie nie ogłoszono przetargu na dzierżawę. – Nieprawda! – krótko stwierdza K. Sionek. – Przetargu rzeczywiście nie było, ale też nikt się do mnie nie zgłaszał, żeby stację paliw wydzierżawić. Wszyscy myślą, że to co najmniej Orlen czy Lotos, a tam był jeden dystrybutor oleju napędowego i walące się budynki. 

Poświadczyli nieprawdę… 
Zarówno K. Sionkowi, jak i S. Bryłce prokuratorzy zarzucają, że „działając wspólnie i w porozumieniu przekroczyli uprawnienia i poświadczyli nieprawdę w zakresie okoliczności dotyczących posiadania stosownych uprawnień i zawarli niekorzystną dla gminy umowę dzierżawy działek”. Chodzi właśnie o działkę pod stacją paliw. A nieprawda, którą mieli poświadczyć, to zdaniem prokuratury, brak upoważnienia Rady Gminy do wydzierżawienia obiektu na okres 14 lat. Wójt i sekretarz przyznają, że takiej zgody rzeczywiście nie było. – I to był nasz błąd – przyznaje K. Sionek. Zdaniem prokuratury nieprawdę poświadczyli w umowie dzierżawy pisząc, że taką zgodę mają. Chodzi o punkt umowy mówiacy, że „wydzierżawiający oświadcza, że jest właścicielem działki(…) oraz posiada uchwałę Rady Gminy Parysów zezwalającą na jej zagospodarowanie i jej wykorzystanie zgodnie z postanowieniami niniejszej umowy”. – Ten zapis mówi wyraźnie o tym, ze posiadamy plan zagospodarowania przestrzennego, w którym działka przeznaczona jest pod stację paliw – jasno stwierdza S. Bryłka. – Nikt tu nie mówił, że jest zgoda rady na wydzierżawienie. Zresztą właśnie to stanowiło główny zarzut radnych opozycji poprzedniej i obecnej kadencji Rady Gminy w Parysowie. Według nich wójt działkę wydzierżawił bezprawnie. – Tyle, że wtedy, gdy działkę wydzierżawialiśmy, pewnie dostałbym 36 głosów od osiemnastoosobowej rady – broni się K. Sionek. – Każdy radny podniósłby wtedy dwie ręce, bo tak wtedy wszystkim zależało na stacji paliw. W umowie zapisano, że miesięczny czynsz z tytułu dzierżawy stacji będzie wynosił 300 złotych (plus 200 litrów paliwa co miesiąc bezpłatnie przekazywane na rzecz Urzędu Gminy). W kolejnym punkcie napisano zaś, że „w związku z poniesionymi kosztami dzierżawca będzie zwolniony z opłat czynszu na okres 14 lat”. Radni opozycyjni zarzucali wójtowi, że po prostu wydzierżawił działkę za darmo, bo, mimo iż ustalił czynsz, to zaraz potem zwolnił z jego zapłaty. – Dzierżawca poniósł ogromne koszty związane z tą działką – tłumaczy K. Sionek. – Postawił między innymi dwa dystrybutory. Gdy umowa się skończy, to wszystko przejdzie na rzecz gminy. Z naszych wyliczeń wynika, że co miesiąc jako urząd zarabiamy na tej działce 1262 zł. (Wójt wlicza w tę kwotę paliwo, ustalony czynsz i podatek od nieruchomości – przyp. red.). 

Droga jest, podatku nie ma 
Prokuratura zarzuca również wójtowi, że „zlecił remont drogi w Parysowie, w sytuacji, gdy takie zlecenie wymagało zgłoszenia właściwemu organowi”. Chodziło właśnie o drogę prowadzącą do stacji paliw. – To nie był żaden remont wymagający zgłoszenia – tłumaczy K. Sionek. – Po prostu łataliśmy dziury. Kolejne zarzuty stawiane przez prokuraturę dotyczą naliczania podatku od nieruchomości dzierżawcy stacji. Zdaniem prokuratury wójt, jako podstawę opodatkowania, powinien przyjąć cały teren działki po dawnej SKR, czyli nieco ponad hektar, a nie tylko tę część, pod którą znajdują się dystrybutory i budynek socjalny pracowników stacji. – Przecież tylko ten kawałek działki jest wykorzystywany przez dzierżawcę – dodaje K. Sionek. – Jak mogę naliczyć podatek za budynki, z których korzysta gmina? Przecież na tej posesji stoją gminne maszyny, nawet ziemię z wykopów tam przywoziliśmy. My przekazaliśmy w dzierżawę niewielką część tej działki. Prokuratura mówi o narażeniu gminy na straty, ale tych jeszcze nie wyliczono. – Kilka lat temu wydzierżawiliśmy zrujnowaną stację paliw, teraz ona działa, a my się musimy tłumaczyć z tego prokuratorowi – mówi S. Bryłka. – A najbardziej zdenerwują się ludzie, bo jeśli stacja zostanie zlikwidowana, to do najbliższej będą mieć około 8 kilometrów – dodaje wójt.

Przez kilka lat gmina zastanawiała się, co począć z majątkiem. W przejętych budynkach utworzono coś na kształt zalążka zakładu gospodarki komunalnej. W 1999 roku, jak opowiada K. Sionek, zgłosiła się do niego pani zainteresowana wydzierżawieniem stacji paliw. – Wtedy działał jeszcze sześcioosobowy zarząd i wszyscy postanowili, że teren trzeba wydzierżawić – opowiada K. Sionek. – Zresztą co tu kryć, cieszyliśmy się z tego jak dzieci, bo tam się w końcu coś zaczęło dziać. Wersje wójta i radnych opozycyjnych się rozmijają. Zdaniem tych, którzy zgłosili sprawę do prokuratury, całe wydzierżawienie odbyło się po cichu. Podobno chętnych było wielu i specjalnie nie ogłoszono przetargu na dzierżawę. – Nieprawda! – krótko stwierdza K. Sionek. – Przetargu rzeczywiście nie było, ale też nikt się do mnie nie zgłaszał, żeby stację paliw wydzierżawić. Wszyscy myślą, że to co najmniej Orlen czy Lotos, a tam był jeden dystrybutor oleju napędowego i walące się budynki. Zarówno K. Sionkowi, jak i S. Bryłce prokuratorzy zarzucają, że „działając wspólnie i w porozumieniu przekroczyli uprawnienia i poświadczyli nieprawdę w zakresie okoliczności dotyczących posiadania stosownych uprawnień i zawarli niekorzystną dla gminy umowę dzierżawy działek”. Chodzi właśnie o działkę pod stacją paliw. A nieprawda, którą mieli poświadczyć, to zdaniem prokuratury, brak upoważnienia Rady Gminy do wydzierżawienia obiektu na okres 14 lat. Wójt i sekretarz przyznają, że takiej zgody rzeczywiście nie było. – I to był nasz błąd – przyznaje K. Sionek. Zdaniem prokuratury nieprawdę poświadczyli w umowie dzierżawy pisząc, że taką zgodę mają. Chodzi o punkt umowy mówiacy, że „wydzierżawiający oświadcza, że jest właścicielem działki(…) oraz posiada uchwałę Rady Gminy Parysów zezwalającą na jej zagospodarowanie i jej wykorzystanie zgodnie z postanowieniami niniejszej umowy”. – Ten zapis mówi wyraźnie o tym, ze posiadamy plan zagospodarowania przestrzennego, w którym działka przeznaczona jest pod stację paliw – jasno stwierdza S. Bryłka. – Nikt tu nie mówił, że jest zgoda rady na wydzierżawienie. Zresztą właśnie to stanowiło główny zarzut radnych opozycji poprzedniej i obecnej kadencji Rady Gminy w Parysowie. Według nich wójt działkę wydzierżawił bezprawnie. – Tyle, że wtedy, gdy działkę wydzierżawialiśmy, pewnie dostałbym 36 głosów od osiemnastoosobowej rady – broni się K. Sionek. – Każdy radny podniósłby wtedy dwie ręce, bo tak wtedy wszystkim zależało na stacji paliw. W umowie zapisano, że miesięczny czynsz z tytułu dzierżawy stacji będzie wynosił 300 złotych (plus 200 litrów paliwa co miesiąc bezpłatnie przekazywane na rzecz Urzędu Gminy). W kolejnym punkcie napisano zaś, że „w związku z poniesionymi kosztami dzierżawca będzie zwolniony z opłat czynszu na okres 14 lat”. Radni opozycyjni zarzucali wójtowi, że po prostu wydzierżawił działkę za darmo, bo, mimo iż ustalił czynsz, to zaraz potem zwolnił z jego zapłaty. – Dzierżawca poniósł ogromne koszty związane z tą działką – tłumaczy K. Sionek. – Postawił między innymi dwa dystrybutory. Gdy umowa się skończy, to wszystko przejdzie na rzecz gminy. Z naszych wyliczeń wynika, że co miesiąc jako urząd zarabiamy na tej działce 1262 zł. (Wójt wlicza w tę kwotę paliwo, ustalony czynsz i podatek od nieruchomości – przyp. red.). Prokuratura zarzuca również wójtowi, że „zlecił remont drogi w Parysowie, w sytuacji, gdy takie zlecenie wymagało zgłoszenia właściwemu organowi”. Chodziło właśnie o drogę prowadzącą do stacji paliw. – To nie był żaden remont wymagający zgłoszenia – tłumaczy K. Sionek. – Po prostu łataliśmy dziury. Kolejne zarzuty stawiane przez prokuraturę dotyczą naliczania podatku od nieruchomości dzierżawcy stacji. Zdaniem prokuratury wójt, jako podstawę opodatkowania, powinien przyjąć cały teren działki po dawnej SKR, czyli nieco ponad hektar, a nie tylko tę część, pod którą znajdują się dystrybutory i budynek socjalny pracowników stacji. – Przecież tylko ten kawałek działki jest wykorzystywany przez dzierżawcę – dodaje K. Sionek. – Jak mogę naliczyć podatek za budynki, z których korzysta gmina? Przecież na tej posesji stoją gminne maszyny, nawet ziemię z wykopów tam przywoziliśmy. My przekazaliśmy w dzierżawę niewielką część tej działki. Prokuratura mówi o narażeniu gminy na straty, ale tych jeszcze nie wyliczono. – Kilka lat temu wydzierżawiliśmy zrujnowaną stację paliw, teraz ona działa, a my się musimy tłumaczyć z tego prokuratorowi – mówi S. Bryłka. – A najbardziej zdenerwują się ludzie, bo jeśli stacja zostanie zlikwidowana, to do najbliższej będą mieć około 8 kilometrów – dodaje wójt.

13 KOMENTARZE
  1. to nie korupcja, to układ?
    zrobili dobrze, albo bardzo dobrze? a wyszło do niczego!. myslę,że niekoniecznie ten fakt wpłynie na start żony Elzbiety w wyborach do parlamentu z list PIS-u.

  2. JUŻ GŁOSU PO ATYKULE NIE ODDAM!!!
    A ja nie wiem, czy nie zaszkodzi pani Elzbiecie. Miałem oddać głos na Sionkową, to teraz z rodziną oddamy na Stefana Gorę, który idzie z PO.

  3. Kazimierz, głowa do góry
    Kaziu, ty jesteś mocny, bo jesteś we władzach Pis-u, to tacy radni moga cię pocałować w czuprynkę. Niech pomyslą o sobie, co oni takiego zrobili dla gminy, bo zagłosowac za likwidacją GOK to jest bardzo łatwo. Tak przy okazji, czy ten CPN to kupił od władz Parysowa ten facio, co ma cPN i knajpe w PSTBK w Garwolinie i chrzci paliwo. Mało ważne, ale tobie Kaziu to nic nie zrobią. Jeszcze kiedyś ci pomnik postawią przy tym CPN-ie. Trzym sie chłopie.

  4. DO PANA JERZYKA
    PANIE JERZYK, TO CO PAN NAPISAŁ, TO PRAWDA. KTO I CO MOŻE ZROBIC NASZEMU KAZIOWI, JAK ON JEST W PIS-IE I TO WYSOKO. ON MA W PARYSOWIE SILNĄ POZYCJĘ, A ŻE TROCHĘ GO FANTAZJA PONOSŁA Z TYM CPN-em, TO INNA SPRAWA. ILE TO WAŻNYCH PERSON Z PRAWICY GOŚCIŁ PAN KAZIO, A OLEKSEGO NIE WPUŚCIŁ. A LE RZĄDZI MU SIE CORAZ TRUDNIEJ. TA OBECNA WPADKA, TO KAZIOWI J JEGO ŻONIE PRZED WYBORAMI NIE JEST POTRZEBNA.

  5. Ot i cała prawda, prawda i układ!
    Czy Sionek i Bryłka to członkowie władz PiS-u.? Jeżeli tak to ładnie, bardzo ładnie, wręcz cudnie. To nie jest przekręt, to jest tylko zagospodarowanie terenu po SKR-e.

  6. chyba panie kazimierzu podzieli pan los ……
    Chyba panie Kazimierzu podzieli pan los …… burmistrza Łaskarzewa, Żelechowa. Cos się dzieje tez ciekawego w Sobolewie – u wójta

  7. jak to możliwe?
    jak to możliwe? asystentka posła Piłki startuje z PIS-u, a Piłka startuje z LPR? kONIEC ŚWIATA. mAŁŻEŃSTWO Z ROZSĄDKU, JAK U ROKITÓW

  8. ORLEN I HAWANA
    Czy w Parysowie jest naprawdę stacja ORLEN-u. W Parysowie jest napewno rodzina Sionków i to z jakim rodowodem i zasługami. Przede wszystkim Ela – była działaczka młodzieżowa w latach lat 70 -80 – tych?

  9. oddajcie obwodnicę i parysowski ORLEN!!!!
    “Trybuna”: Premierze Kaczyński, oddaj obwodnicę
    “Trybuna”: Garwolin, miasteczko na trasie Warszawa – Lublin, jak tlenu potrzebuje obwodnicy. Ta owszem jest, ale czeka na… przecięcie wstęgi.
    Ma to się odbyć za tydzień, chociaż inwestycja wygląda na ukończoną. We wtorek na kilka godzin otworzono nawet jeden z pasów ruchu, żeby rozładować korek spowodowany wypadkiem cysterny. Kto się załapał, ten mógł się przejechać po gładkiej jak stół szosie. Ale cysternę usunięto i na obwodnicy znowu pojawił się szlaban.

    Po co ta heca? – Podobno termin otwarcia drogi wyznaczono dopiero na 26 września, bo wtedy premier ma wolne “okienko” w kampanii wyborczej.REKLAMA Czytaj dalej

    Garwolińska inwestycja to 13 km obwodnicy i 23 km dróg dojazdowych. Całość kosztowała 240 mln zł. Nowoczesny obiekt ma być częścią drogi ekspresowej S-17, która będzie głównym traktem łączącym Warszawę z Ukrainą w czasie mistrzostw Euro 2012.

  10. ot tak
    fajny tekst ale szkoda ze włodarze nie podają wszystkich faktów
    zgoda w postaci planu zagospodarowania przestrzennego – odsyłam do ustawy o samorządzie gminnym, skoro wszystko jest OK to dlaczego Szanowny Pan Wójt próbował poprzez radnego wprowadzić do porządku obrad ostatniej sesji Rady Gminy Parysów uchwałę, w której to radni akceptują warunki umowy zawartej przed laty, czy to nie jest próba zapewnienia sobie ……… no i jaka jest świadomość radnych z obozu Wójta – Panowie pora zacząć myśleć
    uchwała została odesłana do komisji

  11. Ludzie troche rozsadku!
    Nie oszukujmy sie, co to za stacja-ani orlen ani BP, nie ma o co kopi kruszyc. A wojt czego sie nie dotknie, to juz bezmyslni radni sie go czepiaja. Zamiast pomocy wjtowi i pracy dla dobra gminy cala uwage skupiaja na tym aby sie klocic. Robia wszystko co kaze im brojek – zero wlasnego rozumu( a moze ze strachu ,bo nachodzi radnych w domu i nakazujejak glosowac- bo jak nie to………..). Brojek zas na smyczy buciazy kwiatkowskich pozwala im na wykrzykiwanie na sali podczas sesji togo co im slina na jezyk przyniesie.
    ZENADA
    A pani kwiatkowska powinna sie pogodzic z przegrana i odejsc z klasa- ale klase trzeba miec ……… A kiedys wydawala sie taka rozsadna, ale coz pozory myla.

  12. do obiektywnego
    Ludzie troche rozsadku – drogi OBIEKTYWNY – powinieneś rzec do Wójta. pisząc takie rzeczy najpierw pomyśl chyba że czekasz na dyspozycję wójta i co dyktuje to robisz tak jak radni, którzy weszli z jego listy. zanim dodasz komentarz uświadom sobie jakich radnych na wójt, gdzie pracują co robią (przez wzgląd na szacunek do nich nie podam nazwisk ale sam zapewne wiesz) – oni nigdy się nie postawią, nie podejmą rozsądnej decyzji do są poprostu uzależnieni. Ja dokąd będę radnym, niezależnie kto będzie wójtem, będę wypełniał to co w prawie nakazane. dla przykładu postępowanie wójta (możesz posłuchać na sesji) najpierw umowa zaciągnięcie zobowiązania finansowego a potem przesunięcia w budżecie, jak chcesz szczegółów to idź do Gminy i poproś o wgląd w dokumenty to zobaczysz co się dzieje

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Wypadek na DK2 w Ujrzanowie

Na rondzie w Ujrzanowie doszło do zderzenia dwóch samochodów. Przed...

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

Potrącenie w Stoku Lackim

W Stoku Lackim samochód osobowy potrącił rowerzystkę. 29-letni mężczyzna kierujący...

Sędzia Krzysztof Jakubik walczy o dobre imię

Po wstrząsającej informacji o siedleckim sędzi ekstraklasy, posądzanym o...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje