REKLAMA
16.3 C
Siedlce
Reklama

Sąd ocenia spółdzielców

Czy w Łukowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej szerzy się bezprawie?

Przedstawiciele Zarządu Łukowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie wychodzą z sądu! Najpierw przez niemal rok toczyła się sprawa w związku z unieważnieniem wyborów władz tej spółdzielni. Teraz trwa kolejny proces, w którym jeden ze spółdzielców zarzuca, że w czasie wyborów Rady Nadzorczej naruszono zasadę tajności głosowania. Kwestionowany jest też przez niego wybór kilku osób do Rady Nadzorczej, które zdaniem skarżącego nie miały prawa kandydować.

Zdzisław Skrzynecki, ten zbuntowany spółdzielca, jest bardzo niezadowolony z postępowania władz ŁSM. Uważa on, że w spółdzielni od dawna dochodzi do aktów samowoli prawnej i że do władz nie ma szans dostać się ktoś, kto nie jest związany z „trzymającymi władzę”, czyli nie jest pracownikiem administracji spółdzielni albo dobrym znajomym kogoś z Zarządu. Rada Nadzorcza w ŁSM – zdaniem Z. Skrzyneckiego – stanowiła i stanowi grupę wzajemnej adoracji. Kto nie zyska akceptacji prezesa Tadeusza Malesy, nie ma szans na dostanie się do władz w czasie demokratycznych wyborów. – A więc gdzie jest ta demokracja? – dopytuje Z. Skrzynecki.

 

RADA NADZORCZA, SĄD I KŁOPOTY

Latem 2012 r., po zakończeniu wyborów władz w ŁSM, Z. Skrzynecki zaskarżył do lubelskiego Sądu Okręgowego uchwałę Walnego Zgromadzenia Członków tej spółdzielni, dotyczącą powołania Rady Nadzorczej. Twierdził, że chciał wystartować w tych wyborach i ewentualnie zostać członkiem Rady Nadzorczej, ale Zarząd Spółdzielni mu to skutecznie uniemożliwił. Jak? Ano nie poinformował spółdzielcy o terminie zgłaszania kandydatur do przegłosowania w czasie Walnego Zebrania, i ten w efekcie nie zdążył zarejestrować się na liście kandydatów.

Prezes ŁSM, Tadeusz Malesa tłumaczył, że na klatkach schodowych w blokach wisiały ogłoszenia o wyborach. Z. Skrzynecki przekonał jednak sąd, że ich nie widział. Wygrał proces najpierw przed lubelskim Sądem Okręgowym, a później przed Sądem Apelacyjnym. Ostatecznie uchwała o wyborach Rady Nadzorczej z grudnia 2013 r. została unieważniona i Łukowska Spółdzielnia Mieszkaniowa musiała zwołać kolejne Walne Zebranie, by przeprowadzić ponowne wybory. Ale wraz z unieważnieniem wyboru Rady Nadzorczej pojawił się kłopot, gdyż… nie miał kto zwołać Walnego Zebrania.

Nie mógł tego za Radę Nadzorczą zrobić Zarząd ŁSM. Z opresji spółdzielnię wybawiło dopiero powołanie orzeczeniem łukowskiego Sądu Rejonowego kuratora działającego w imieniu Rady Nadzorczej. Został nim jeden z członków sądownie skasowanej Rady Nadzorczej, Waldemar Siurek.

Gdy wyroki się uprawomocniły i spółdzielnia mogła przystąpić do prostowania nieprawidłowości wytkniętych przez lubelskie sądy, zaczęło się kolejne lato. Walne Zebranie członków ŁSM W. Siurek wyznaczył na czerwiec 2014 r.

NAM MOŻNA I WARTO ZAUFAĆ

Jak nigdy dotąd, w ŁSM rozpoczęła się kampania wyborcza. Grupa lokalnych działaczy, w tym aktywiści łukowskiego PiS-u, starali się nawoływać spółdzielców do licznego udziału w wyborach Rady Nadzorczej spółdzielni. W kolportowanej ulotce zarzucali dotychczasowym władzom skostnienie, brak inicjatyw służących wszystkim zamieszkującym spółdzielcze osiedla, przerost administracji, wygórowane płace pracowników spółdzielni, nieróbstwo, a przy tym wszystkim ciągłe drenowanie kieszeni spółdzielców rosnącymi czynszami.

W ulotkach, oprócz analizy sytuacji i krytycznej jej oceny, podawano też receptę na uzdrowienie spółdzielni. „Każdy z nas […] ma prawo decydować o sprawach Spółdzielni. Ma prawo głośno powiedzieć o tym, co jest nie tak i co należy zmienić. Każdy z nas ma prawo wybierać członków Rady Nadzorczej, która sprawuje nadzór nad pracami Zarządu Spółdzielni” – czytamy w dokumencie sprzed czerwcowego Walnego Zebrania ŁSM. „Ważne, abyśmy do tej Rady wybrali ludzi, którzy posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie umożliwiające sprawowanie realnego nadzoru, i którzy faktycznie nadzór ten będą sprawować, a każdą stwierdzoną nieprawidłowość, bądź wątpliwość, dogłębnie zbadają. […] Osoby, które takie zmiany zagwarantują, to: Zdzisław Skrzynecki, Józef Płudowski, Jerzy Siwiec, Przemysław Suchodolski, Adam Kulik, Janusz Turski. Wymienionym […] można i warto zaufać” – przekonywali ci, którzy chcieli doprowadzić do zmian we władzach ŁSM.

BYŁ KANDYDATEM, ZOSTAŁ POWODEM

Pomimo agitacji i przytaczania w ulotkach racjonalnych, zdawałoby się, argumentów, członkowie ŁSM, biorący udział w Walnym Zebraniu do Rady Nadzorczej, nie wybrali ani jednego spośród wymienionych wcześniej kandydatów. Wystarczającego poparcia nie otrzymał również sam Z. Skrzynecki.

– I to chyba rozsierdziło pana Zdzisława, bo po zeszłorocznych wyborach wniósł do Sądu Okręgowego w Lublinie pozew – mówi prezes T. Malesa. – W pozwie pan Skrzynecki wytknął nam, że do rady Nadzorczej zostały wybrane osoby, które funkcje swe pełnią więcej niż dwie kadencje, co jest sprzeczne z zapisem w Statucie ŁSM. Zarzuca organizatorom Walnego Zebrania, że nie zapewnili spółdzielcom specjalnych kabin do głosowania, przez co została naruszona zasada tajności oddawania głosów. Co ja mogę w tej sprawie powiedzieć? Ano tylko tyle, że panu Skrzyneckiemu pomyliły się wybory powszechne z wyborami wewnątrzspółdzielczymi. Nas nie dotyczy ordynacja wyborcza, tylko ustawa Prawo spółdzielcze i ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych oraz zarejestrowany w sądzie Statut. Żaden z tych aktów prawnych nie nakłada na nas obowiązku ustawiania w lokalach, gdzie odbywa się Walne Zebranie, jakichś kabin do tajnego głosowania. Wystarczającą dla nas tajność zapewnia to, że członkowie głosują na przygotowanych kartach w sposób, w jaki chcą. Mogą zrobić to siedząc na krześle, mogą udać się z kartą do głosowania w dowolne miejsce pomieszczenia. To od nich zależy czy komuś pokazują, jak głosują, ale pokazywać nie muszą i w ten sposób jest zapewniona tajność. No, ale niech to oceni niezawisły sąd, skoro pan Skrzynecki uważa inaczej.

Prezes ŁSM nie zgadza się też z zarzutem, że w Radzie Nadzorczej są osoby, które po raz trzeci zasiadły w tym spółdzielczym organie władzy. Mówi, że przecież sam Skrzynecki doprowadził do unieważnienia wyborów poprzedniej Rady Nadzorczej. – Skoro wybory do Rady były nieważne, to tej Rady de iure nie było. Pan Skrzynecki powinien o tym wiedzieć, biorąc się za liczenie kadencji jej członkom – dodał prezes T. Malesa.

PRZESŁUCHANIA W TOKU

Pierwsza rozprawa odbyła się w Lublinie w lipcu ub. roku. Sąd zadecydował o konieczności przesłuchania zgłoszonych świadków. Z. Skrzynecki podał nazwiska 7 osób, a Zarząd ŁSM – 15 (w tym członków komisji skrutacyjnych, liczących głosy oddane na kandydujących do Rady Nadzorczej i przedstawicieli prezydium Walnego Zebrania Członków, odbywającego się w trzech turach).

Aby ułatwić postępowanie, sąd lubelski zadecydował, że w ramach pomocy prawnej świadkowie będą przesłuchiwani przed Sądem Rejonowym w Łukowie. Akta tej sprawy trafiły tam w styczniu 2015 r. Pierwszą rozprawę wyznaczono na marzec. Sąd wezwał na przesłuchanie wszystkich 22 świadków, ale w ciągu 6 godzin przesłuchał tylko 5 z nich. Na kolejnej, w kwietniu, tylko 4. Na rozprawę, która odbyła się 13 maja, do sądu stawiło się tylko 6 osób. W tym tempie, i biorąc jeszcze pod uwagę przerwy urlopowe w łukowskim Sądzie Rejonowym, wszyscy świadkowie zostaną przesłuchani nie wcześniej jak po wakacjach.©℗

PIOTR GICZELA

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Mińsk Mazowiecki: Robotnika przysypała ziemia

W Mińsku Mazowieckim podczas prac ziemnych na ul. Dąbrówki...

Zarzut zabójstwa i tymczasowy areszt dla matki dziecka, którego ciało znaleziono w śmietniku w Brzezinach

Sąd zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące wobec 18-letniej...

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Rozpoznaj złodzieja roweru

KMP w Siedlcach zwraca się z prośba o pomoc...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje