REKLAMA
5.6 C
Siedlce
Reklama

100 lat szkoły

W Zagoździu wymyślili jak zatrzymać czas i wspomnienia.

Protoplastą Zespołu Szkół w Zagoździu (gm. Stanin) była jednoklasowa szkoła, utworzona w 1916 roku. Setne urodziny placówki są dobrą okazją do przypomnienia najistotniejszych wydarzeń w historii wsi. Pamięć ludzi jest zawodna, a dziś informacje o ważnych wydarzeniach nie są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

– Każdy następny rocznik moich uczniów, wkraczających w dorosłość, coraz mniej wie o swojej miejscowości i o szkole. Dlatego, obmyślając w komitecie organizacyjnym jubileusz 100-lecia szkoły, wpadliśmy na pomysł, aby wydać z tej okazji książkę – mówi Jadwiga Grudzień, dyrektorka Zespołu Szkół w Zagoździu. – Założyliśmy, że na 100-lecie szkoły zbierzemy, przygotujemy i wydamy 100 wspomnień mieszkańców wsi, absolwentów, którzy rozjechali się po kraju, byłych nauczycieli i osób w różny sposób powiązanych ze szkołą i wsią. Podstawę dała nam kronika szkolna, założona w latach 1926/27 przez ówczesnego kierownika szkoły Władysława Leszczyńskiego.

ZAGOŹDZIE, A WOKÓŁ LASY I BAGNA 

Pierwsze wzmianki o Zagoździu, o którym pisano i mówiono Zagosdzye, pochodzą z 1507 roku. Właścicielami dóbr tuchowickich, w skład których w XV w. wchodziła również wieś, byli Kanimirowie herbu Abdank. To ród rycerski, którego przedstawiciele brali udział w bitwie pod Grunwaldem. Tuchowicz otaczał las, który w języku staropolskim określano„- gozdem”. Za „gozdem”, czyli za lasem, znajdowała się pierwsza wieś Kanimirów. Z biegiem czasu zaczęto ją zwać „zagozdem”, aż ostatecznie pojawiło się Zagoździe. Las w tym czasie został wycięty, a w jego miejscu pojawiła się wieś Gózd.

Kanimirowie ufundowali w Zagoździu kościół parafialny i wspierali działalność oświatową. Szkolnictwo aż do XIX w. było domeną kościelną. Taką właśnie elementarną szkółkę parafialną jeszcze w XVI w. prowadzono w Tuchowiczu. Nic wiadomo, czy uczęszczały do niej dzieci z Zagoździa. Z dokumentów odnalezionych w archiwach wynika, że w XIX w. ani w Tuchowiczu, ani w Staninie nie istniała już żadna szkoła elementarna. Z biegiem czasu zaczęła wygasać męska linia rodu Kanimirów. Zagoździe wraz z innymi dobrami tuchowickimi przechodziło w ręce kolejnych właścicieli. W XVII w. wieś była własnością rodu Żabickich herbu Prawdzic. Później, w 1786 r., należała do folwarku Lipniki, który od połowy XIX w. został połączony z folwarkiem Jamielnik i stanowił własność rosyjskiego gen. Eugeniusza Gołowina, pogromcy powstania listopadowego. I wojna światowa, ucieczka Rosjan w 1915 r. przed wojskami niemieckimi i austriackimi, zaowocowała narodowym odrodzeniem.

NASZA NOWOCZESNA SZKOŁA

Na wsiach takich jak Zagoździe odrodzenie narodowe objawiało się poprzez tworzenie za niemieckim przyzwoleniem polskich szkół elementarnych. W okolicach pojawili się polscy nauczyciele. Pierwszym z nich był Antoni Gołębiowski, który uczył dzieci włościan w Goździe.

Do Zagoździa pierwsza nauczycielka Zofia Sobikówna przybyła na rozpoczęcie roku szkolnego 1916/1917. Prywatne początkowo szkółki, z biegiem lat, były obejmowane przez państwową administrację szkolną. Zagoździe w 1917 r. podlegało pod gminę w Tuchowiczu. Samorząd mianował kierownika szkoły i wyznaczał osobę duchowną do nauczania religii.

Ostatecznie kształt szkoły w Zagoździu regulowały: dekret Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego z 1919 r. oraz ustawy z 1920 i 1922 r. Dla społeczności wsi ogromne znaczenie miało wprowadzenie obowiązku szkolnego oraz finansowania placówki z budżetu państwa. W gminach, gdzie liczba dzieci przekraczała 40, miały powstawać szkoły siedmioklasowe. Takiej szkoły w Zagoździu wówczas nie udało się założyć. Od 1916 r. aż do 1926 r. działała tam szkoła jednoklasowa. Od 1926 do 1928 była to już Dwuklasowa Szkoła Powszechna. Jej kierownikiem został W. Leszczyński.

1 września 1928 r. w szkole w Zagoździu działały już trzy klasy. Rok później, po reformie oświatowej, znowu została placówką jednoklasową i tak funkcjonowała aż do 1938 r. Jej kierownikiem był Piotr Krawczuk, a od 1936 r. Stanisław Ostrowski, któremu lokalna społeczność zawdzięczała utworzenie 7-klasowej Szkoły Powszechnej i budowę nowego gmachu dla tej placówki. Przy budowie ofiarnie pracowali mieszkańcy wsi. We wrześniu 1938 r. w niewykończonym w pełni budynku rozpoczęły się lekcje. Uczęszczały na nie dzieci z: Zagoździa, Gozdu, Niedźwiadki, Kija, Lipniaka, Piasków, Witoldowa, Zastawia, Jedlanki, Jamielnika, a nawet z podstoczkowskich Kobiałek. Szkoła była wówczas najnowocześniejszą w okolicy.

PEDAGODZY I WOJNA

W 1938 r. uczyło 6 nauczycieli. Oprócz dotychczasowego kierownika Stanisława Ostrowskiego i Grzegorza Kiernycznego, byłego kierownika szkoły w Goździe, pracowali: Joanna Szczechowska z Lublina (w sierpniu 1939 r. wyszła za mąż za S. Ostrowskiego), ks. Wacław Leszkiewicz z Jedlanki, Stanisław Grafik i jego żona Janina. W 1939 r. do grona pedagogicznego dołączyła jeszcze Zofia Pachałowa, która prowadziła zajęcia w ramach Wieczorowego Kursu Początkowego dla Przedpoborowych.

Po latach J. Ostrowska wspominała swój pierwszy dzień pracy w nowej szkole, jak wizytę na budowie. Ale podkreśla, że był to dla niej jeden z najszczęśliwszych dni w życiu.

– Gdy przekroczyłam po raz pierwszy progi budynku szkolnego, ogłuszył mnie huk młotków, świst strugów heblujących deski i zaplątałam się z miejsca w sterty wiórów i wiadra z wapnem. Kończyli w pośpiechu ostatnie prace stolarze, a kobiety wiejskie, popędzane przez sołtysa, bieliły ściany i myły okna. Otwarcie szkoły było dla środowiska wydarzeniem, ale odbyło się skromnie, bez udziału władz. Sześcioosobowa obsada miała pełne ręce roboty w tym pierwszym roku. Trzeba było gromadzić sprzęt i pomoce naukowe, kompletować bibliotekę, zaopatrywać dzieci w podręczniki i przybory szkolne. Pocieszaliśmy się tym, że jak w tym roku przebrniemy przez ten nawał organizacyjnych obowiązków, to w następnym życie potoczy się nam gładko. Przeliczyliśmy się. To był najlepszy rok w Zagoździu – zauważyła J. Ostrowska.

We wrześniu 1939 r. wybuchła II wojna światowa. Mężczyzn zmobilizowano. Na wojnę odszedł zarówno S. Ostrowski, jak i S. Grafik. Ich żony pracujące w szkole, w której hitlerowcy ograniczyli zajęcia, przeżyły ogromne, osobiste tragedie. Stanisława Ostrowskiego, w pół roku po ślubie z Joanną, w Katyniu zamordowali Rosjanie. Stanisław Grafik wrócił po kampanii wrześniowej, ale działając w konspiracji (ZWZ, AK) wpadł w ręce gestapo i po śledztwie na Zamku Lubelskim został rozstrzelany w 1943 r. przez hitlerowców. Szkoła mimo to działała. Przez lata wojny była dla mieszkańców Zagoździa najważniejszym punktem. Tam działało konspiracyjne polskie wojsko. Tam była nadzieja na Polskę.

Dziś szkoła jest nie tylko miejscem edukacji, dającym wiejskim dzieciom dobre podstawy do startu w życie (wśród absolwentów szkoły tej placówki są nawet naukowcy i uniwersyteccy profesorowie). To także żywy pomnik, bogatej lokalnej, polskiej historii. Wiele jej wątków można odnaleźć w książce „100 lat szkoły w Zagoździu”.  

2 KOMENTARZE
  1. moja szkoła
    100 lat. Nauczyciele pracujący w tej szkole już nie żyją. Nie doczekali murowanej szkoły, tego luksusu materialnego. Może to i lepiej….. bo za tym luksusem kryje się rozpusta dzieci. Nuczyciele pomimo lepszych warunków pracy mają chyba cięższą pracę. Kiedyś jak chodziłam do szkoły to nauczyciel to był ktoś miał prestiż i uznanie a teraz ? Jak coś się narozrabiało w szkole i po rękach dostało to mama jeszcze w domu pasem poprawiła. do szkoły na pieszo się chodziło, a teraz pod drzwi podwiozą. Po szkole na pole. Jakby tak jeden i drugi uczeń na piechotę przyszedł do szkoły, gnaty po pracy w polu bolały to głupoty w szkole by się odechciało. O dziwo nie mam za to pretensji do rodziców a dziękuję im za to. Z kilku hektarów nas 6 wychowali. I państwo na nic nie dało. a teraz 500 na dziecko i w głowach się przewraca z dobrobytu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zderzenie na DK2. Sprawca nietrzeźwy

W miejscowości Chromna, na skrzyżowaniu DK2 i drogi w...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Samochód uderzył w słup. Kierowca i pasażerowie byli pijani

Trzy osoby podróżowały w samochodzie mini one w chwili...

Atak nożownika

78-latek w samochodzie został zaatakowany ostrym narzędziem. W miejscowości Brzozowica...

Nielegalny salon gier w Siedlcach. Przy pracownikach ujawniono narkotyki

Na terenie Siedlec zlikwidowano nielegalny salon gier. To efekt wspólnej...

Ręka nie tylko do uprawy buraków, ale też szczęście do grzybów

Kilka dni temu pan Marcin - rolnik z Chłopkowa,...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje