Niedawne posiedzenie Łukowskiej Rady Seniorów wypadło akurat w rocznicę jej ustanowienia i dokonania doń wyborów. Dlatego oprócz oceny lubelskich obchodów „Dnia Seniora” oraz rozmów na temat projektów realizowanych na rzecz starszych mieszkańców miasta, członkowie rady ocenili też rok współpracy z samorządem miasta.
Bardzo istotnym było to, że po tak długim czasie od chwili rozpoczęcia działań przez ŁRS, burmistrzowi miasta udało się w końcu odwiedzić jej radnych. Prezydium ŁSR uznało, że zbliżająca się 1 rocznica utworzenia ŁRS jest okazją do podsumowania dotychczasowej pracy. W pierwszej kolejności poproszono o wypowiedź Dariusza Szustka, burmistrza Łukowa.
– Chcemy dowiedzieć się czy burmistrzowi odpowiada współpraca z naszą radą i czy tak ją sobie wyobraża na przyszłość – zapytał wprost Stefan Izdebski, przewodniczący ŁSR.
– Jestem zadowolony przede wszystkim dlatego, że rada powstała. Bo wiele podobnych inicjatyw kończy się na etapie pomysłu – rozpoczął D. Szustek. – Było między nami trochę trudności, bo członkowie rady nie wiedzieli jeszcze, że nie wszystko co się zamarzy, można od razu zrealizować. Ale ten rok nie jest stracony. Wymienialiśmy poglądy, wypracowaliśmy kompromisy. Seniorów w mieście jest sporo i są to ludzie bardzo aktywni. Władze miasta będą wspierały ich w tej aktywności na ile się da.
Z późniejszych wypowiedzi członków ŁSR już taki kolorowy obraz się nie wyłania. Radę utworzono z inicjatywy radnego miasta, Ryszarda Smolarza. Uchwalono statut ŁRS oraz przeprowadzono wybory radnych-seniorów. Zgodnie z zapisami statutowymi ŁSR miała być organem doradczym burmistrza. To był podstawowy cel jej istnienia.
Z podsumowania minionego roku widać, że rada seniorów wykazała się sporą aktywnością, gdy chodzi o organizowanie i koordynowanie imprez o charakterze społeczno-kulturalnym. Ale jej członkowie od początku chcieli również zajmować się sprawami pomocy społecznej, stanowiąc kolegialne ciało wspierające osoby starsze i schorowane, a oczekujące pomocy ze strony władz miasta, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej czy władz powiatu łukowskiego. Ten zakres działań w minionym roku sprowadził się do dyżurów przedstawicieli ŁSR, na które zgłaszali się seniorzy ze swymi problemami. Rada później słała pisma do Urzędu Miasta bądź do innych instytucji i najczęściej bezowocnie oczekiwała na odpowiedzi.
Nie udało się też przez rok skorzystać z prawa do doradzania burmistrzowi w kwestiach polityki miejskiej, dotyczącej seniorów. Członkom ŁSR odmówiono występowania na sesjach Rady Miasta z prawem do zabierania głosu przed podejmowaniem niektórych uchwał. Wyjaśniono im jednak, że takiego prawa statut im nie daje, bo nie są organem rady miasta, ale burmistrza. Ten zaś przez rok nigdy z podobnym wnioskiem do radnych-seniorów się nie zwrócił.
Czy kolejny rok pracy Łukowskiej Rady Seniorów z nową Radą Miasta i burmistrzem (nie wiadomo czy tym samym czy innym) będzie się układał pomyślnie? Już wkrótce się to okaże.