Sokołowska policja ciągle szuka zaginionej Elżbiety Zawadzkiej ze wsi Skibniew-Kurcze.
Wiek 39 lat, wzrost 168 cm, szczupła, włosy krótkie ciemne, niefarbowane, oczy koloru piwnego, uzębienie pełne, nos prosty. Ten rysopis od prawie trzech tygodni powtarzają media i internet.
Andrzej Rytel, sołtys wsi Skibniew- Kurcze (gm. Sokołów Podlaski), inaczej pamięta panią Elżbietę.
– To moja sąsiadka. Znam ją praktycznie od urodzenia, bo jest młodsza ode mnie 11 lat. Wyszła za mąż, ma kilkunastoletniego syna. Jaka to kobieta? Spokojna, nigdy nie słyszałem, żeby kłóciła się z mężem albo krzyczała na dziecko – opowiada, choć trudno mu opanować łamiący się głos.
Pan Andrzej przypomina sobie, że miesiąc temu Elżbieta zaczęła pracować w zakładach mięsnych w Sokołowie. 22 listopada po piątej rano wyszła do pracy, jak wiele razy wcześniej. Tego dnia wyjątkowo nie jechała jednak z kolegą ze wsi, bo był na urlopie. Poszła więc na piechotę na przystanek w Skibniewie, ale do pracy nie dojechała.
Ta informacja dość szybko dotarła do męża pani Elżbiety. Jeszcze tego samego dnia zgłosił na policji zaginięcie.
– W kilka dni schudł 10 kilogramów – zdradza sołtys. – Myślę, że z niczego się tak nie chudnie. Człowieka nerwy jedzą. Dlatego staramy się go wspierać. Ja jestem codziennie, ale przychodzą do niego też brat i brat stryjeczny. Rozmawiamy z nim, powtarzamy, żeby się nie załamywał i że musi być dobrze.
A inni mieszkańcy?
– Myślę, że większość się przejęła. Przecież to żona i matka. Często do mnie dzwonią i wypytują, czy jest jakiś postęp. Kilka osób ze Skibniewa- -Kurczy brało też udział w poszukiwaniach. Byłem ja, mój syn, dwaj bracia i kolega ze wsi. Policja przyjechała już w nocy z piątku na sobotę, bo sąsiad zgłosił zaginięcie żony. Potem w sobotę rano przeczesywaliśmy okoliczne lasy – opowiada Andrzej Rytel.
O tym, co mieszkańcy sądzą na temat tego zaginięcia, mówi jednak niechętnie.
– Oczywiście, że są plotki. Tysiące wersji. W naszej wsi i sąsiednich ludzie układają przeróżne scenariusze. Ale lepiej nie powtarzać, bo niektóre to okropne bzdury – ucina szybko.
On sam nie ukrywa, że jest zaskoczony, bo nigdy nie zetknął się z czymś tak dramatycznym. Nie wierzy też, że Elżbieta Zawadzka z własnej inicjatywy mogłaby porzucić pracę i rodzinę. Po prostu to nie jest osoba, która zostawiłaby męża i dziecko – powtarza kilkakrotnie.
Tysiące hektarów
Mł. asp. Jakub Więsak, rzecznik prasowy komendy powiatowej, mówi, że w mijającym roku sokołowska policja szukała w sumie 19 osób. Nieodnalezione są tylko dwie z nich, w tym Elżbieta Zawadzka. Jak podkreśla rzecznik, jej poszukiwania trwają nieprzerwanie od chwili wpłynięcia zgłoszenia i są najszerzej zakrojone z dotychczasowych.
Ich apogeum nastąpiło 29 listopada, czyli równo tydzień od zaginięcia. Tego dnia przeszukany został teren kilku okolicznych miejscowości (Kostki, Skibniew, Dybów, Hilarów, Sabnie). Kładziono nacisk na pustostany, pola i lasy. Działania były zakrojone na wielką skalę, bo uczestniczyło w nich: 79 wojskowych z Wojsk Obrony Terytorialnej z Siedlec, 39 strażaków z OSP, 30 policjantów Komend Wojewódzkich w Radomiu i Bydgoszczy, Komendy Głównej oraz Komendy Stołecznej, a także Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego s12 z Warszawy i Grupa Ratownicza Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom „Nadzieja”. Użyte zostały quady wojskowe i policyjne, a nawet śmigłowiec. Pieszo przeszukano 600 hektarów, a na samochodach terenowych i quadach – około 3 tys. hektarów.
– To były bardzo dokładne działania. Niestety nie przyniosły oczekiwanych efektów – podsumowuje Jakub Więsak. I dodaje, że poszukiwania wciąż trwają. – Cały czas szukamy żywego człowieka – podkreśla.
Dużo więcej niż zwykle
A to nie wszystko. Sokołowska policja prowadzi też śledztwo w tej sprawie.
– Badamy wszelkie możliwe tropy, także te zgłoszone przez męża i rodzinę. Rozważamy różne warianty, od porwania po ucieczkę czy załamanie psychiczne. Jest wiele wątków, ale na razie nie trafiliśmy na taki, który pozwoliłby zawęzić poszukiwania i dałby nam jasną odpowiedź. Mogę jednak zdradzić, że do tej pory nie postawiliśmy nikomu zarzutów w tej sprawie – mówi rzecznik.
Dementuje też rozpowszechnianą w internecie plotkę, że policja nie sprawdziła, gdzie logował się telefon pani Elżbiety od chwili zaginięcia. – Lokalizacja telefonu była pierwszą czynnością, jaką podjęliśmy – stanowczo zaznacza Jakub Więsak. – Niestety, bezskutecznie. Poszukiwania utrudnia nam fakt, że na terenach wiejskich nadajniki operatorów komórkowych nie są tak gęsto rozmieszczone jak w miastach. Przez to nawet jeśli komórka się loguje do danego BTS-a, trudno ustalić, gdzie dokładnie się znajdowała. Ze względu na dobro śledztwa nie mogę jednak zdradzić, jaka była ostatnia lokalizacja telefonu zaginionej. Jak zaznacza rzecznik komendy, odnalezienie Elżbiety Zawadzkiej to priorytet:
– Myślę, że wykonaliśmy dużo więcej czynności, niż zwykle ma to miejsce w podobnych przypadkach.
Jesteś potrzebna
Sokołowska policja zwraca się do wszystkich osób, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu zaginionej. Proszone są one o kontakt z oficerem dyżurnym sokołowskiej komendy pod nr. tel. 25 787 20 11 lub 112.
Sołtys Skibniewa-Kurczy ma zaś apel do samej pani Elżbiety:
– Wszyscy mieszkańcy twojej wsi czekają. Jeśli słyszysz, to daj jakiś znak. Jesteś potrzebna.
Nie ma —
CZEGO TU KOMENTOWAĆ — Współczucie dla rodziny.
Parafianin
A ja bym się udała do jasnowidza.
Niepewność
Najgorsza jest ta niepewność!
Niech PAN BÓG POMOŻE.
Współczuję rodzinie
Wielka tragedia
To się w głowie nie mieści co to się dzieje co raz jakiś wypadek ktoś zginął współczuję całej rodzinie zaginionej tylko w Bogu teraz nadzieja niech natchnie te osoby które szukają na właściwy trop na właściwą drogę w odnalezieniu tej kobiety czeka na nią mąż dziecko całą rodzina.
a
Ludzie mamy XXI wiek, jaki bóg ???? Że ludzie wierzą w takie rzeczy
Bóg bóg
Szkoda kobiety, mam nadzieję że znajdzie się. .. A do tych co piszą że wszystko w rękach Boga… Żenada, takie komentarze są idiotyczne… Jeśli wierzycie w boga, to niech on przeteleportuje ją do jej domu. Módlcie się o to..
Nikt Cię użytkowniku nie prosi o to żebyś wierzył… Nie muśisz tego czuć to nie jest twoja chwila. Pozwól ludziom śię wypowiedzieć… Bezpośredniego cudu nie zobaczysz bo by śię załamał system…
Logowania telefonu
A co z logowaniami telefonu w Ciechanowcu i Wysokim Mazowieckim?
sugestia
Możliwości ustalenia po telefonie jest kilka.
Policja ma możliwość ustalenia (dzięki operatorowi) które nr tel i aparatów tel logowały się w stacji BTS Skibniew w przedziale np: 5godz rano do 7godz.Jednocześnie wiemy już że tel Pani Elżbiety logował się w okolicach domu i w okolicach Ciechanowca oraz Wysokie Maz.
Wystarczy porównać wszystkie nr które logowały się w BTS Skibniew i BTS Ciechanowiec oraz Wysokie Maz tego feralnego dnia i po nitce dojść do kłębka.
Jeśli ktoś miał zabrać (w jakikolwiek sposób) Panią Elżbietę to wydaje się logiczne że przekraczał by most na rzece Bug w Nurze, po drodze mamy w Kosowie monitoring oraz w Ceranowie, nie wiem jak za bugiem.W tym przedziale godz nie jeździ tam kilka tysięcy samochodów więc można to wszystko zweryfikować i “po nitce do kłębka””
sugestia
Możliwości ustalenia po telefonie jest kilka.
Policja ma możliwość ustalenia (dzięki operatorowi) które nr tel i aparatów tel logowały się w stacji BTS Skibniew w przedziale np: 5godz rano do 7godz.Jednocześnie wiemy już że tel Pani Elżbiety logował się w okolicach domu i w okolicach Ciechanowca oraz Wysokie Maz.
Wystarczy porównać wszystkie nr które logowały się w BTS Skibniew i BTS Ciechanowiec oraz Wysokie Maz tego feralnego dnia i po nitce dojść do kłębka.
Jeśli ktoś miał zabrać (w jakikolwiek sposób) Panią Elżbietę to wydaje się logiczne że przekraczał by most na rzece Bug w Nurze, po drodze mamy w Kosowie monitoring oraz w Ceranowie, nie wiem jak za bugiem.W tym przedziale godz nie jeździ tam kilka tysięcy samochodów więc można to wszystko zweryfikować i “po nitce do kłębka””
taak
oczywiście jak to zwykle bywa… nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał
Do sugestia.
Oj bez przesady , chyba o takich rzeczach – logowanie jak i gdzie szukać to wiedzą , jak nie ma w Sokołowie to speca ściągną. Zresztą w sokołowskiej policji po oficerce kilku chyba jest, a tam uczą różnych żeczy.
Szukają tak aby tylko że coś robią.
Gość ma rację wystarczy wszystkie monitoringi w okolicach sprawdzić i każdego kto się nagrał. W Sokolowie i okolicach to naprawdę nie wielu ludzi się kręci . Zwykle dostawcy piekarni mięsa tirowcy.
…..
3mam kciuki żeby odnalazła się na wigilię …
Niestety