Dlaczego Ryszard Szczygieł, działacz PiS i radny lubelskiego sejmiku wojewódzkiego radzi nowej dyrektor Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej strzelać do terrorystów? Kogo uważa za terrorystę? Czy łukowski polityk namawia do zbrodni?
Nie cichną echa zdarzeń wywołanych zmianą na stanowisku dyrektora Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. Po odejściu z pracy w tej placówce Macieja Cybulskiego jego następczyni, Beata Skwarek (PiS) skierowała do Prokuratury Rejonowej w Łukowie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego jej przełożonego. Chodziło o braki kilkuset elementów wyposażenia muzeum i eksponatów. Braki te stwierdziła podczas inwentaryzacji komisja powołana przez nową szefową placówki. W skład komisji nie wszedł ani jeden muzealnik, bo w obecnej chwili w muzeum w Woli Okrzejskiej nikt, włącznie z dyrektorką, nie ma tam takiego przygotowania zawodowego.
Gdy były dyrektor sienkiewiczowskiej placówki, Maciej Cybulski wyjaśnił charakter i okoliczności stawianych mu zarzutów w wywiadzie na antenie Radia Podlasie, Beata Skwarek znów go publicznie zaatakowała. Tym razem na swoim prywatnym profilu fejsbukowym żaliła się, że były dyrektor nie udostępnił jej danych do profilu muzeum na tym portalu społecznościowym i muzeum będzie musiało zakładać go od nowa.
– Tak zróbcie. Do terrorystów się strzela – stwierdził w komentarzu pod wpisem nowej dyrektorki radny wojewódzki, Ryszard Szczygieł.
Wypowiedź poruszyła bardzo lokalną społeczność internetową. Krytycznie odnoszono się do słów lokalnego polityka PiS. Internauci dopytywali o co w ogóle Ryszardowi Szczygłowi chodziło, bo jego słowa nijak nie pasowały do sporu o muzealny fanpejdż. Na lokalnych portalach na PiS-owskiego radnego posypały się słowa krytyki. Internauci zaczęli na Fejsbuku zamieszczać memy, np. takie jak ten…
Wówczas dopiero Ryszard Szczygieł zaczął tłumaczyć publicznie, co miał na myśli. Stwierdził, że nie podoba mu się to, że były dyrektor muzeum przejął profil placówki i nie chce swej następczyni przekazać do niego hasła i loginu. Uznał, że tak postępują terroryści. Rozwijając swój komentarz dodał, że z terrorystami się nie negocjuje, tylko się do nich strzela. Ale słowa te w odniesieniu do Macieja Cybulskiego to według radnego Szczygła jedynie przenośnia, a nie groźba karalna. Przyznał, że przesadził i wpis usunął.
Zapytaliśmy Macieja Cybulskiego o zarzewie nowej wojny.
– Dlaczego Pan nie przekazał Beacie Skwarek danych do muzealnego profilu fejsbukowego?
– Bo to nie jest proifil muzealny. Nie zakładała go placówka. Nie zakładał go jej dyrektor, tylko prywatna osoba. To prywatny profil poświęcony sienkiewiczowskiemu muzeum, w którym pracowałem – stwierdził. – Wszystko co znajdowało się na tym profilu – zdjęcia, opisy itp. wykonywałem sam, poza swoimi obowiązkami służbowymi. Nie angażowałem do tworzenia profilu ani pracowników muzeum, ani jego pieniędzy. Mówiąc krótko, muzeum nigdy nie miało i nie ma swego oficjalnego, firmowego profilu na Fejsbuku. Dlaczego skrzywdzony przez polityków, do których należy też nowa pani dyrektor, mam im jeszcze oddazwać owoc swej pasji?
Były dyrektor dodał, że pani Beata Skwarek dowiedziałaby się tych szczegółów, gdyby z nim normalnie rozmawiała, a nie wszczynała wojny internetowe. Wobec wpisu Ryszard Szczygła wyraził żal, że były sekretarz Miasta Łukowa, a później radny wojewódzki nigdy nie odwiedził muzeum i nie zainteresował się jego sprawami, ale w łatwy sposób wyraża swe poglądy o rzeczach, których nie zna.
– Nie wiem co w oczach tego pana czyni mnie terrorystą i dlaczego każe komuś do mnie strzelać. Czy dlatego, że otwarcie zacząłem bronić swojego imienia szarganego przez starostę, zarząd powiatu i zatrudnioną na polecenie starosty pracownicę na zastępstwo, która w błyskawiczny sposób stała się dyrektorką placówki? Mam wrażenie, że politycy, głównie z PiS, przeszli do kolejnej fazy walki ze mną. Jest to podżeganie do nienawiści – stwierdza Maciej Cybulski.
Dotarliśmy do Cezarego Cybulskiego, poprzednika Macieja Cybulskiego na stanowisku dyrektora Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. Wyjaśnił, że strona fejsbukowa była jego prywatną inicjatywą.
–Proponowałem w starostwie taki rodzaj promocji muzeum wśród internautów. Chciałem, by fanpejdż stał sie własnością muzeum i by placówka zdobywała popularność m.in. poprzez płatne zwiększanie zasięgów, a nawet płatne reklamy googlowskie. Moje pomysły już wtedy zostały wyśmiane. Dlaczego więc teraz ktoś chce korzystać z prywatnej pracy mojej i brata? Gromadzenie publiczności internetowej jest pracochłonne, kosztuje, wymaga nieustannego zamieszczania nowych wpisów, pomysłowości. Mój brat nie ma żadnego obowiązku oddawania tego profilu osobom, które nie okazują nawet woli współpracy. Proszę się zorientować ile kosztują strony internetowe z około 3 tysiącami followersów – dodał Cezary Cybulski.
olo
Ale Rysiek, po co było poprawiać coś co dobrze działało? Stadninie w Janowie roz…. a teraz Muzeum Sienkiewicza. Cały PIS.
rysio
Ot pisowiec poczuł się pewnie wcześniej obrażając inne osoby a tym razem mocno przesadził. Mam nadzieje, ze za to odpowie.
Gang Olsena
“Darek klawo jak…!”””
Gang Olsena
“Darek klawo jak…!”””
Wywalili człowieka z pasją, który życie poświęcał tej placówce, a teraz wyzywają go od terrorystów
po jaką to wszystko ***? Chodzi o stanowiska i pieniądze? i te epitety, jeden wstyd
Lukow
Niech Pan Cybulski założy prywatny profil np kancelarii premiera lub któregoś ministerstwa. Raz dwa się dowie czemu taki profil nie może być prywatny. Fajna prywata w tym muzeum
Hej Luki!
A czytałeś wypowiedź poprzedniego dyrektora tego muzeum, który wyjaśniał, że założył profil muzeum na Fb i chciał by starostwo go uznało za oficjalny, a oni go wyśmiali? Ja w to jestem w stanie uwierzyć, bo poprzedni starosta to nawet z komputera sam nie korzystał i go w swoim gabicie nie miał. Poprzedni zarząd powiatu, patrząc po składzie, to ciut nie geriatria.
A co do prywatnych fanpejdży różnych instytucji kulturalnych, sportowych, fundacji czy kapel to sprawa wcale nie jest jakaś nadzwyczajna. Wiele takich jest. Porównanie z panpejdżem Kancelarii Premiera czy prezydenta nie jest trafne, bo to są agendy władzy, a tu mamy placówkę kultury z pewną misją. Jeśli ktoś też realizował tę misją, to co w tym złego, że prowadził prywatny profil jako miłośnik muzeum? No chyba, że się pod muzeum podszywał.
Morał
Z tej bajki morał jest taki:
Jaki pan, takie jego psiaki.
Promocja a facebook
Spędziliśmy w muzeum zbyt dużo czasu, żeby zapomnieć i aby to miejsce stało nam się obce. Nikt nie może nam zabronić promować tego miejsca. Pomimo tego “co w sieci piszczy”” wciąż zachęcam do zwiedzenia Woli Okrzejskiej, co czyniłem w ostatnich dniach, tygodniach, czego przykładem była (i kolejna będzie) wizyta żołnierzy z 18 Dywizji z Siedlec jak i licznych instytucji z woj. lubelskiego, które zapraszałem do muzeum. Po opadnięciu tej toksycznej chmury Maciejowi też będzie zależało na skutecznej promocji gminy wraz z muzeum. Czytając wpis o “”zawłaszczeniu fb przez Cybulskich”” dalej uważacie, że nie mamy prawa, jak każdy, promować naszej historii? “
Promocja a facebook
Spędziliśmy w muzeum zbyt dużo czasu, żeby zapomnieć i aby to miejsce stało nam się obce. Nikt nie może nam zabronić promować tego miejsca. Pomimo tego “co w sieci piszczy”” wciąż zachęcam do zwiedzenia Woli Okrzejskiej, co czyniłem w ostatnich dniach, tygodniach, czego przykładem była (i kolejna będzie) wizyta żołnierzy z 18 Dywizji z Siedlec jak i licznych instytucji z woj. lubelskiego, które zapraszałem do muzeum. Po opadnięciu tej toksycznej chmury Maciejowi też będzie zależało na skutecznej promocji gminy wraz z muzeum. Czytając wpis o “”zawłaszczeniu fb przez Cybulskich”” dalej uważacie, że nie mamy prawa, jak każdy, promować naszej historii? “
FB
Jest to kwestia bezdyskusyjna, że były pracownik – dyrektor powinien przekazać hasła dostępu do takiej strony, nawet jeśli jest ona przypisana do jego prywatnego profilu, ponieważ był to element jego pracy –Strona na Facebooku jest takim samym wizerunkiem muzeum jak strona internetowa –
nie wydając kodów dostępu, pracownik – dyrektor przywłaszcza sobie element wizerunku muzeum. Pracodawca może skierować sprawę do sądu. Przysługuje mu w tej sytuacji ochrona kc.
Naruszając dobra osobiste byłego pracodawcy, pracownik naraża się też na odpowiedzialność karną.
Argumenty, że pracownik prowadził stronę hobbystycznie, poza godzinami pracy, nic nie zmieniają pracodawca może żądać odszkodowania za bezumowne korzystanie z wizerunku.
do FB
Nie znaczy to jednak, że osoba trzecia – w tym wypadku radny sejmiku i doradca wojewody lubelskiego, ma zachęcać do przemocy fizycznej wobec byłego dyrektora! Bolszewickie metody? Takie działanie może doprowadzić do tragedii jaka miała miejsce chociażby w Gdańsku i wtedy znów będziemy mądrzy po szkodzie?
Caly pis w tabletce
Strzelac do tych co nie z nami, fak Lichockiej do chorych na raka, gest Krynickiej do niepełnosprawnych, wyplata 13 emerytur z ukradzionych pieniędzy z funduszu niepelnosprawnych.Te pieniadze będą staly w gardle emerytow.
Nie wolno oddać strony FB
Za żadne skarby nie można przekazać dostępu. Muzeum zamarło i Fanpage to odzwierciedla.
Nie wolno oddać strony FB
Niech sobie cwana kobieta
sama zaklada i pokaze, co potrafi. Wbrew pozorom nie jest to proste, by stworzyc madrą i merytoryczną kronikę.
Tak to jest
jak (…) Myślą że przyjdą na gotowe poukładane a oni będą spijać śmietankę, a tu du…blada, trzeba ruszyć głową i się wykazać a to boli.
Zawłaszczenie
Beata Skwarek chce zachować pozory, że przyjmuje kierownictwo w sposób naturalny. Ale tak nie jest. Obejmuje kierowanie placówką w akcie brutalnym i niemoralnym, w dodatku bez (…). Przejęcie strony Muzeum oznaczałoby, że zachowana jest ciągłość – a to fałsz. Nie ma ciągłości! Historia się urywa. Zostanie przywrócona, gdy ta osoba odejdzie ze stołka kierowniczego.
Wobec arogancji
Oddanie strony byłoby przejawem naiwności i upokorzenia.
Prawy i sprawiedliwy
Rysio prawy i sprawiedliwy… Informatyk