REKLAMA
1.7 C
Siedlce
Reklama

Trochę religii, więcej historii

Mieszkaniec Łukowa chce zmienić nazwy aż 8 miejskich ulic.

− Gdy widzę, że ulica Świętej Jadwigi, polskiej królowej, która miała swój udział w tworzeniu Łukowa, znajduje się na peryferiach miasta, to ogarnia mnie złość. I robi mi się smutno z powodu takiego społecznego prostactwa i nieuctwa jakichś ludzi, decydujących o nazwach miejskich ulic − stwierdza Zenon Paskudzki z Łukowa, któremu marzy się większe docenienie bohaterów z czasów średniowiecza.

Jest on pasjonatem historii, szczególnie dotyczącej początkowego okresu rozwoju grodu nad Krzną. W kwietniu tego roku opowiadał na łamach „TS” (nr 16, artykuł „Pan Zenon i templariusze”) o dociekaniach, związanych z lokalizacją i możliwym wyglądem dawnego łukowskiego zamku. Zasugerował wówczas, że dobrze by się stało, gdyby rada miasta upamiętniła osoby, które miały wkład w historię miasta. Miał na myśli np. księcia Bolesława Wstydliwego, jego żonę – błogosławioną Kingę, czy jedynego biskupa łukowskiego, Bartłomieja (1257 r.) – rodem z czeskiej Pragi.

Propozycję tę pochwaliła nawet prof. Maria Starnawska, specjalizująca się w historii templariuszy. (W Łukowie templariusze stanowili zbrojną załogę zamku, chroniąc południowo- wschodnie ziemie ówczesnej Polski przed najazdami Jaćwingów i Litwinów.) − Za godny poparcia uważam postulat upamiętnienia w nazewnictwie ulic postaci, które odegrały rolę w awansie Łukowa w połowie XIII w. − stwierdziła pani profesor. Zachęcony tym Zenon Paskudzki przesłał do redakcji list z propozycjami zmian nazw ulic miasta. Lokalny miłośnik dawnych dziejów miasta będzie usatysfakcjonowany, gdy choć trochę „zrobi się porządku z nazwami ulic. Królewski Łuków, miasto zauważalne w średniowieczu przez królów i książęta, zasługuje na to”. − Przypomnijmy, że królewski charakter Łukowa wynikał z nadania mieszkańcom grodu miejskich praw magdeburskich. Dokument ten podpisał król Władysław Jagiełło 23 czerwca 1403 r. W grodzie łukowskim w latach 1204-1255 książę krakowski i sandomierski, Bolesław Wstydliwy, wybudował drewniany zamek na kamiennej podbudowie. Załoga obronna tego zamku broniła południowo-wschodnich terenów kraju. Łuków dzisiaj ma prawo pokazywać, że jego historia od 1257 do 1403 r. jest do pozazdroszczenia, bo to jest czas największego znaczenia Łukowa − podkreśla Zenon Paskudzki. − Błędem jest eksponowanie tylko bohaterskich postaci z XIX i XX w. Podobnych bohaterów mają prawie wszystkie miasta. Takimi, jakich my mamy, pochwalić się może niewiele. Jego zdaniem, należy zacząć od rzeczy małych, ale oryginalnych, zwłaszcza przy braku pieniędzy w budżecie. − Mamy w Łukowie ulice: Staropijarską, Nowopijarską i Ojców Pijarów. To trzy grzyby w barszczu. Bez szkody dla pamięci historycznej, Staropijarską można nazwać Królewską, a leżącą nieopodal Kanałową warto by było ochrzcić mianem Zamkowej. Najprawdopodobniej właśnie u jej zbiegu z obecną ulicą Pastewnik, według mej hipotezy, był umiejscowiony warowny zamek. Pastewnik bym zmienił na ulicę Biskupa Bartłomieja. Bo na zamku musiała być siedziba łukowskiego biskupstwa. Ulicę Nowopijarską przemianowałby na ulicę Bolesława Wstydliwego, a boczną Stawki na imię matki księcia, Błogosławionej Salomei. Ulicy Spółdzielczej Zenon Paskudzki proponuje nadać imię żony księcia Bolesława, Świętej Kingi. Zdaniem historyka -pasjonata, obie bliskie sercu księcia kobiety przeznaczały pieniądze z własnych posagów na rozbudowę grodu i zamku w Łukowie. − Dostrzegam jeszcze potrzebę przemianowania obecnej ulicy doktora Kryńskiego, lokalnego lekarza, który niczym szczególnym nie wyróżnił się, na ulicę Świętej Faustyny. Ulicę Zabrowarną przemianowałbym na ulicę Bernardyńską. Wszak w pobliżu był klasztor i prowadzona przez Bernardynów szkoła (dziś to I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki). Kościelną warto przemianować na Kolegiacką, bo stoi przy niej już nie zwykły kościół parafialny, a właśnie kolegiata, dawna siedziba ojców pijarów, prowadzących niegdyś drugą w mieście sławną na region szkołę średnią, którą dopiero w okresie gubernianym w czasie zaboru carskiego, w 1844 r., władze rosyjskie skasowały i prze przeniosły do Siedlec, dając podstawy do funkcjonowania istniejącego do dziś IV Liceum Ogólnokształcącego im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego. A ulicę Przemysłową przemianowałbym na ulicę Ignacego Jana Paderewskiego. To człowiek bardzo zasłużony dla Polski. W Łukowie czci się pamięć Józefa Piłsudskiego główną ulicą miasta, choć dalibóg, aż na takie honory nie zasługuje, zaś pomija się Paderewskiego. Bojowiec Piłsudski, niebywały na salonach, nie mający kontaktów w Europie i w świecie, bez Paderewskiego niewiele by zdziałał na niepodległościowej niwie. Nazwy głównej ulicy nie zmieniałbym, bo podniósłby się pewnie wielki szum. I tak zresztą, podejrzewam, będzie, jeśli ktoś podjąłby się realizacji mych planów − podsumowuje pan Zenon. Jest świadom, że jego propozycje nie znajdą szybko poparcia radnych, bo brakuje wśród nich osób, które interesowałyby się historią i znały dzieje miasta. − Ale kropla drąży skałę. Może w końcu przyjdzie czas odpowiedni, by uczynić coś oryginalnego? – zastanawia się.

7 KOMENTARZE
  1. za szybko
    trochu wolniej… najpierw w centrum ulice lecha i jaroslawa , potem mamusi i bratanicy o mężach nie wspomnę a dopiero królowe i biskupi ….więcej szacunku dla współczesnych

  2. Pamięć uczczona.
    Proponuję panu walczyć aby pierwsza zmieniona ulica w Łukowie miała nazwę “Ofiar Pedofilii w Kościele Katolickim””a resztę póżniej zgodnie z postępem w czasach nastających obecnie.”

  3. Pamięć uczczona.
    Proponuję panu walczyć aby pierwsza zmieniona ulica w Łukowie miała nazwę “Ofiar Pedofilii w Kościele Katolickim””a resztę póżniej zgodnie z postępem w czasach nastających obecnie.”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

W pogoni za trendami

Zauważyliście, że wielu młodych ludzi wygląda i zachowuje się...

20-lecie Zespołu Ludowego „Wiśniewiacy” (zdjęcia)

Jest to niewątpliwie wizytówka Wiśniewa. Skupia ludzi o otwartej...

Burmistrz odwołała dyrektora SOK. Prokuratura: „Nie ma znamion przestępstwa”

Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, został odwołany przez burmistrz Iwonę Kublik na półtora roku przed zakończeniem kadencji. Decyzja zapadła w oparciu o protokół komisji rewizyjnej, który wskazywał na rzekome nieprawidłowości. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, nie znajdując znamion przestępstwa.

Siedleccy przedsiębiorcy uciekają z miasta. Czy przydałaby się im osłona na osłodę łez?

W przyszłym roku siedlczanie zapłacą wyższe – w niektórych...

16-latka odnalazła się

Policja dziękuje za wszelkie informacje i pomoc w poszukiwaniach. Dziewczyna...

Prezesem PEC został Wojciech Pawlik

W wyniku konkursu na stanowisko Prezesa Zarządu Przedsiębiorstwa Energetycznego...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje