Dziś po raz ostatni można pożegnać Adama Burdacha, jednego z łukowskich doręczycieli pocztowych, o którym ludzie mówią, że był najlepszym. Ale on był też bardzo pogodnym człowiekiem i wyróżniającym się maratończykiem oraz morsem zażywającym zimowych kąpieli. Oddawał honorowo krew. Jednym słowem okaz zdrowia. A uległ koronawirusowi.
Adam Burdach zmarł 12 grudnia, dzień po swych 49 urodzinach. W środę 16 grudnia w kościele pw. NMP Matki Kościoła o godz. 9 rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Po nim uroczystości pogrzebowe przeniosą się do Adamowa, rodzinnej miejscowości tego znanego w Łukowie człowieka. Adam Burdach spocznie na tamtejszym cmentarzu.
Więcej o niespodziewanie zmarłym mieszkańcu Łukowa można przeczytać w artykule „Odszedł bardzo dobry człowiek”.