Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.
Bracia Włosi
„ – Najważniejsze spośród pytań, które dziś sobie stawiamy: dlaczego rodzina jest wrogiem? Dlaczego rodzina wzbudza takie przerażenie?” – pyta Giorgia Meloni, liderka partii Fratelli d’Italia (czyli Bracia Włosi). „ – Na wszystkie te pytania jest jedna odpowiedź: ponieważ te kwestie określają naszą tożsamość. Bo to jest nasza tożsamość” – wyjaśnia atrakcyjna polityk, która wkrótce najprawdopodobniej zostanie (może już została?) premierem Włoch.
„A wszystko, co określa naszą tożsamość, zostało uznane za wrogie przez tych, którzy chcieliby, abyśmy nie mieli już tożsamości, byli po prostu niewolnikami – konsumentami idealnymi. I dlatego atakują tożsamość narodową, atakują tożsamość religijną, atakują tożsamość płciową, atakują tożsamość rodzinną. Nie mogę określić się jako Włoszka, chrześcijanka, kobieta, matka. Nie. Muszę być obywatelem x, płcią x, rodzicem 1, rodzicem 2. Muszę być liczbą. Bo kiedy będą tylko liczbą, kiedy nie będę miała już tożsamości ani korzeni, zostanę niewolnikiem idealnym, na łasce finansowych spekulantów – idealny konsument. Dlatego wzbudzamy tyle strachu. Dlatego to wydarzenie wzbudza tyle strachu – ponieważ nie chcemy być liczbami. Jesteśmy tutaj, bo nie jesteśmy liczbami. Będziemy bronić wartości osoby ludzkiej, każdej osoby ludzkiej. Ponieważ każdy z nas ma unikatowy kod genetyczny, który jest niepowtarzalny. A to – czy się to komuś podoba, czy nie – jest święte. Będziemy tego bronić. Będziemy bronić Boga, ojczyzny i rodziny. Tych rzeczy, które budzą u niektórych tak wielką obrazę. Będziemy to czynić, aby bronić naszej wolności, ponieważ nigdy nie będziemy niewolnikami, naiwnymi konsumentami na łasce finansowych spekulantów. To nasza misja…”.
Wiem, strasznie długi ten cytat. No i mówi zagraniczny polityk. Ale skoro trafia celnie? Nie bardzo wiem, o co chodzi we frazach, mówiących o „naiwnych konsumentach” i „łasce finansowych spekulantów”. Może w Italii czują coś mocniej, wyraźniej, niż my odczuwamy w Polsce? Ale walka z tożsamością, chrześcijaństwem, rodziną… Tak, to już znamy. Wystarczy przypomnieć, co stało się z samorządami, które upomniały się o prawa do rodzin, a zostały kłamliwie obanderolowane jako „strefy wolne od LGBT”. Albo dewastacje kościołów, napaści na duchownych i zapowiedzi „opiłowywania” katolików. No i ten problem z tożsamością… Najbardziej podchwytliwe, najbardziej podstępne pytanie nowoczesnej Europy: kto jest kobietą? Tymczasem wychodzi atrakcyjna Włoszka i krzyczy z mównicy rzeczy, od których trzęsą się żyrandole w Brukseli: – „Tak dla tożsamości płciowej, nie dla ideologii gender. Tak dla krzyża, nie dla przemocy islamu. Tak dla bezpiecznych granic, nie dla masowej imigracji. Tak dla zatrudnienia naszych obywateli, nie dla międzynarodowych finansjer”.
A echo niesie się po Europie.
DARIUSZ KUZIAK