REKLAMA
4.7 C
Siedlce
Reklama

Wiktoria uciekła z 12-letnią córką z Ukrainy do Polski. Ale okazało się, że tutaj też jej nikt nie chce…

Zostawiła wszystko, bo wybuchy rozrywały powietrze coraz bliżej jej domu. Prawie tak jak stała, uciekła z córką do Polski. Obcego, nieznanego kraju. Ale okazało się, że tutaj też nikt jej nie chce.

Wiktoria uciekła z rejonu Dniepropietrowska. Granicę z Polską przekroczyła 3 maja. Nie miała zwyczaju, żeby wyciągać rękę po pomoc. Życie na Ukrainie nauczyło ją samodzielnie radzić sobie z problemami. I teraz, kiedy tylko znalazła się w Polsce, chciała zadbać o swój byt, a przede wszystkim o to, by zapewnić swojej 12-letniej córce przynajmniej w miarę normalne życie. Pracę znalazła bardzo szybko, w pieczarkarni w powiecie siedleckim.

DWA DNI PŁAKAŁAM

– Pracowałam przez 4 miesiące po 16-18 godzin dziennie, bo zależało mi na zarobku – opowiada Wiktoria. W tym czasie dostawałam jakieś symboliczne zaliczki. Kiedy po 4 miesiącach poszłam do bankomatu, aby wypłacić cały zarobek, okazało się, że mam na koncie 2200 złotych. Za kilka miesięcy ciężkiej pracy! Dwa dni płakałam, bo nie wiedziałam, co zrobić. A tak czekałam na te pieniądze. Chciałam kupić córce laptopa, a dla nas telewizor.

Przy pieczarkarni były kwatery dla pracowników. Mieszkali tam głównie Ukraińcy i Filipińczycy, ale także Polacy. Wszyscy pracowali na czarno.

– W małym pokoiku było praktycznie tylko łóżko i szafka – mówi kobieta. – Nie mieliśmy nawet radia. Jeden prysznic na korytarzu na 18 osób. Toaleta też wspólna. Nie myślałam o jakichś superwarunkach, ale przynajmniej o godnych. Ale zaciskałam zęby i pracowałam dalej.

ANDRZEJ

…pojawił się jakby znikąd. Przyjeżdżał do pieczarkarni jako kierowca firmy, która dostarcza tu potrzebne rzeczy. Znał tutejsze zwyczaje, bo wcześniej także krótko tu pracował. Miał więc z Wiktorią wspólne tematy. I może to sprawiło, że stali się parą. Połączyło ich i to, że Andrzej też miał w życiu trudne chwile.

– Widziałem, że Wiktoria jest załamana – opowiada Andrzej. – Została oszukana, traciła nadzieję, że sobie poradzi. Poszedłem do właścicielki pieczarkarni upomnieć się o zapłatę dla Wiktorii. Usłyszałem, że niech suka z Ukrainy zabiera, co dostała i spier…

Andrzej natychmiast zabrał z tego specyficznego obozu pracy Wiktorię i jej córkę Weronikę. Zamieszkali u jego matki, która zajmowała dom razem z rodziną. Ta się początkowo nawet ucieszyła, że będzie miała w domu pomoc. Weronika poszła do szkoły. Przez kilka tygodni wszystko się układało, dwie uciekinierki znalazły wreszcie coś najbardziej dla nich cennego – spokój. Ale…

SPOKÓJ TRWAŁ KRÓTKO

– Po 3 tygodniach zakręcili nam wodę – opowiada Andrzej. – Potem zaczęli odcinać prąd. Zabronili schodzić do innych części domu. Nie chcę wnikać w szczegóły, czasem tak bywa, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Wiktoria i Weronika zaczęły odczuwać, że nie są mile widziane. Widziałem, jak się coraz bardziej boją, że stracą dach nad głową.

Po kolejnym odcięciu wody i światła nie mieli się jak umyć, zrobić prania.

– Weronika musiała pójść do szkoły czysta – mówi Andrzej. – Poszliśmy więc po pomoc do ciotki, która mieszka w pobliżu. To miła kobieta, zna życie. Przyjęła nas życzliwie. Dała gorącej herbaty, pomyliśmy się, popraliśmy, co najpotrzebniejsze. Około 21.00 chcieliśmy wrócić do domu matki. A ona wybiegła na podwórko z awanturą. Oznajmiła, że nie mamy wstępu do domu. Nie wiem, czy ktoś ją tak nastawił. Ale rozumiem: tam mieszkało kilka innych osób, a Wiktoria i Weronika były dla nich kimś obcym. I wiem, że bardzo nie lubią się z ciotką, u której znaleźliśmy gościnę…mocno. Ja też czuję, że jestem na granicy wytrzymałości. Ale dla Weroniki muszę być silna.

– Weronika tak się trzęsła, że myślałem o wezwaniu pogotowia – opowiada Andrzej. – Została jednak z mamą na przystanku, a ja wróciłem do domu, żeby odebrać paszporty dziewczyn, telefony komórkowe, książki i zeszyty dziewczynki. Nie otworzyli mi jednak drzwi. Musiałem wezwać policję, bo trudno zostać na przystanku nawet bez żadnych dokumentów…

Część dalsza historii Weroniki i jej córki w papierowym i e-wydaniu (kup teraz) “Tygodnika Siedleckiego”.  

15 KOMENTARZE
  1. Kiedyś pisałem na temat pieczrakarni
    Pisałem pod artykułem o budowie pieczarkarni pod bielanami i jakaś tam paniusia z pieczarkarni się mądrzyla “Pani prezes””, robiłem w tym kilka lat na różnych stanowiskach w różnych pieczarkarniach, to jest świat w którym wykorzystuje się ludzi, pieczarkarze wieczny płacz że nie mają pieniędzy, umowę jak już ktoś dostanie to jakaś smieciówka a jak ktoś wyrwie na pełny etat na najniższa krajowa to święto. Nie mówię tu o każdej pieczarkarni ale większość. “

  2. Jak to jest?
    Dziesiątki czy setki tysięcy Ukraińców pracuje w Rosji na pewno nie mniej niż do wybuchu wojny w Polsce i było obopólne zadowolenie. Wybuchł Majdan kto go inspirował? kto na tym zbił interesy?do czego to doprowadzi ? Zima to żywioł Rosji ,Napoleon i Hitler połamał sobie zęby na tym żywiole co będzie teraz? . Nikt nie pochwała wyzysku ale będąc na Ukrainie widziałem takie dysproporcje od żebraków pod kościołami we LWOWIE po luksusy jak w Emiratach A . Ile milionów uchodźców przetoczyło się przez Polskę? i nadal w niej jest? Żaden kraj tak z dnia na dzień nie udzielił pomocy i nie przygarnął pod swój dach. W artykule opisana jest wersja Wiktorii jak by ją przedstawiła druga strona?Co mówią że łzami w oczach pozostali na Kresach Polacy co ich spotkało przez całe życie? Ostatnie zdania z OGNIEM i MIECZEM mówią wszystko

  3. Operacja specjalne w Iraku, Afganistanie, byłej Jugosławi… Wietnamie, ech ci zbrodniarze – większy kraj, większe zbrodnie.
    Przegwizdana jest wojenna (i nie tylko taka) tułaczka.

  4. Pieczarki to już nie jest biznes.
    15 lat temu było ich dziesięciokrotnie więcej – zostali tylko najwięksi producenci ,dlaczego ?- stanął eksport do Rosji na najlepszy rynek zbytu. Początkowo jakoś sobie radzili pieczarki jechaly dodatkowe nawet tysiące kilometrów by trafić do ROSJI. Spadała opłacalność i liczba producentów. Pokażcie drugi produkt spożywczy który nie podrożał praktycznie od lat inne to i powyżej 100 procent i wiecej,koszty ? robocizna trzykrotnie kiedyś było to i 6 zł/h. To samo inne składniki. Niestety bizneswomen z tipsami tu się nie odnajdzie ani podobne profesje. To dopiero poczatek podobnych problemów.

  5. do też zbierałem. 2022-10-28 19:34
    jak nie podrożał? teraz kilogram pieczarek po 9zł, a kiedyś 1kg był po 4zł, teraz za 4,50 to kupisz pół kilo…

  6. Tu jest tyle rzeczy nie tak, że aż trudno czytać
    1.Wiktoria pracowała 4 miesiące i dopiero po 4 miesiącach zajrzała na rachunek bankowy? Tym bardziej, że pracowała na czarno, to wie, że nie chroni jej żadne prawo, więc powinna mieć wypłacane tygodniówki, a jeżeli pracodawca wypłaca miesięcznie, to jak nie dostajesz pierwszej wypłaty, to szukasz czego innego. Pytanie jeszcze jak wyglądało rozliczenie za możliwość mieszkania. To musi być jasno powiedziane, że zarabiasz 3 tys zł, ale koszt mieszkania to jest xxx zł.

    2.Czy tematem nieuczciwego pracodawcy został zainteresowany jakiś urząd? Może Państwowa Inspekcja Pracy, a może Urząd Skarbowy? Czy mamy w powiecie siedleckim zmowę milczenia? Inspektorzy wiedzą, ale nic nie robią?

    3.Tekst z laptopem i telewizorem, to sam nie wiem jak do tego podejść. Nie masz mieszkania, pieniędzy, a chcesz wydawać na takie bzdury? Wystarczy wejść na FB i stary telewizor ludzie daliby sami od ręki, to samo z laptopem, nawet jak nie za darmo, to za jakieś 200-300 zł.

    4.Andrzej, zabrał kobietę z dzieckiem i ulokował ją u matki. A czy on to z matką ustalił? Czy on nie wie, że 2 kolejne osoby generują koszt w gospodarstwie domowym i może tej matki zwyczajnie nie być stać na ich utrzymywanie? Skoro Andrzej powiedział A i zabrał dziewczyny do “siebie””, to powinien powiedzieć B i płacić za ich utrzymanie, skoro widzi, że matka nie ma kasy.

  7. Moze jankesi pomogą p. Wiktorii i jej córce
    To oni od 2014 roku działają w Ukrainie . Może aktor wreszcie usiądzie do rozmów pokojowych i zacznie myslec o swoim narodzie a nie skazuje ich na taką poniewierkę po świecie

  8. Dziennikarska rzetelność?
    Czytam i nie mogę uwierzyć, że można napisać artykuł tylko na podstawie wypowiedzi jednej strony. Pan “Andrzej”” stawia się w roli bohatera, szkoda, że brak mu odwagi wystąpić pod swoim prawdziwym imieniem. Brak mu odwagi aby napisać jakim jest synem oraz ojcem dla swoich dzieci. Jaki koszmar potrafił zgotować swoim bliskim.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Są wyniki sekcji zwłok kobiety potrąconej w centrum Siedlec

Do tego tragicznego zdarzenia doszło 5 listopada na ul....

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Potrącenie pieszego na pasach

Przed godz. 17 samochód osobowy potrącił przechodzącego przez pasy...

Siedlczanka straciła prawie 2 mln złotych!

Nieznany mężczyzna podający się za amerykańskiego biznesmena tak zmanipulował...

Obwodnica ma być wewnętrzna, ale potrzeba kasy z zewnątrz

Władze Siedlec planują budowę wewnętrznej obwodnicy. Jeśli dojdzie do...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje