REKLAMA
2 C
Siedlce
Reklama

Skad ten smród?

[j]gfx/gazeta/smrod.jpg[/j]
Mówi sie, ze od smrodu nikt jeszcze nie umarl… Pewnie to i prawda, ale nie wszyscy sa sklonni do zartów na temat brzydkich zapachów.
Na pewno nie do smiechu jest mieszkancom najwiekszego w Siedlcach osiedla Tysiaclecia oraz pobliskich dzielnic. Dla nich smród jest prawdziwym utrapieniem. Od lat neka ich nawet we wlasnych domach. Szczególnie w cieple wieczory wystarczy uchylic okno, aby wdarl sie do mieszkania. O wyjsciu na spacer nie ma nawet co myslec. Trudno skryc sie przed odorem, który bywa tak intensywny, ze doslownie szczypie w oczy. Jeszcze trudniej go wytropic, tym bardziej ze nagle sie pojawia i nagle znika. Wlasnie jak przyslowiowa kamfora, choc od kamfory tak krancowo odlegly… Duszacy, ciezki, nie do zniesienia.
Poszukiwania zródel smrodu maja dosc dluga historie. Juz byly wiceprezydent Siedlec, Stanislaw Mrówczynski deklarowal publicznie:
– Jak tylko pojawi sie smród, prosze mnie informowac, a ja o kazdej porze dnia i nocy rusze, aby wywachac, skad pochodzi…
Cóz, wiceprezydent byl amatorem i nic nie wywachal. Trudno miec do niego pretensje. Okazuje sie bowiem, ze nawet zawodowcy nie moga sie w tej kwestii pochwalic sukcesami.
– Znamy oczywiscie problem, ale dotychczas nie udalo nam sie ustalic zródla tych odorów – przyznaje kierowniczka referatu Ochrony Srodowiska w Urzedzie Miasta w Siedlcach, Malgorzata Furmaniak.
Zapachy docieraja do Siedlec zawsze przy wietrze z kierunku pólnocnego. To wskazówka, która w sposób znaczacy zaweza „liste podejrzanych”. Ogranicza sie ona praktycznie do trzech przedsiebiorstw: „Drosedu”, „Cargill Pasze” i oczywiscie oczyszczalni scieków, która w prostej linii znajduje sie w odleglosci 1300 metrów od osiedla Tysiaclecia. Ta ostatnia z oczywistych powodów zajmuje na liscie pierwsze miejsce. To jednak tylko przypuszczenia. Prezes Przedsiebiorstwa Wodociagów i Kanalizacji w Siedlcach, Adam Jonczyk zdecydowanie im zaprzecza.
– Zapewniam, ze intensywne, pojawiajace sie w miescie co pewien czas odory nie pochodza z naszej oczyszczalni – zadeklarowal Adam Jonczyk. – Stosowana przez nas technologia zupelnie to wyklucza. Odór móglby sie pojawic tylko w przypadku jakiejs powaznej awarii, ale takiej u nas nie bylo. Biore pelna odpowiedzialnosc za to, co mówie.
Smród jednak towarzyszy nam od lat i nie jest z pewnoscia kara boska. Ma swoje konkretne zródlo. Jakie?
– Nie wiem, skad bierze sie odór i nie bede sie tego nawet domyslal. – Ja moge tylko zadeklarowac, ze o kazdej porze dnia i nocy udostepnimy nasze obiekty do kontroli, bo nie mamy nic do ukrycia. Zawsze jest tu mistrz zmianowy i on zostanie upowazniony do wpuszczenia zainteresowanych na teren oczyszczalni.
Na razie jednak zbyt wielu zainteresowanych „lustracja” oczyszczalni nie bylo. Widac sluzby ochrony srodowiska (od gminnych po wojewódzkie) nie maja detektywistycznego zaciecia.
Skoro jednak prezes Jonczyk deklaruje taka otwartosc, to postanowilem z niej skorzystac. Wprawdzie zapewnial, ze to nie oczyszczalnia jest zródlem silnych odorów, ale nie ma to, jak powachac samemu. I niedawno mialem taka mozliwosc.
– Prosze zagladac, gdzie pan tylko chce – zacheca glówny specjalista ds. eksploatacji PWiK, Bogdan Dybowski. – Oczyszczalnia pracuje w trybie ciaglym. W procesie technologicznym nie ma zadnych przerw, zadnych operacji okresowych, które by sie wiazaly z uwalnianiem przykrych zapachów. A przeciez te pojawiaja sie w miescie tylko co pewien czas. Gdyby to oczyszczalnia byla ich zródlem, to fetor bylby nieustajacy.
Wachanie zaczynam od zmodernizowanej w ubieglym roku podczyszczalni scieków plynacych otwartym kolektorem.
Zapach niemal rzeczny. To najwyrazniej nie tu. Kiedy jednak zblizam sie do osadników wstepnych zlokalizowanych w glównej czesci oczyszczalni, zaczynam nabierac nadziei. Jaki piekny smrodek – nabieram przez nos powietrza w wyraznym gescie tryumfu…
– W tym miejscu zawsze bedzie taki zapach, to normalne – mówi technolog, czuwajacy nad wlasciwym procesem oczyszczania scieków, Halina Dluska. – Prosze jednak odejsc kilka metrów dalej.
Rzeczywiscie, kilkanascie kroków od osadników zapach jest juz malo wyczuwalny. A do osiedla jest prawie póltora kilometra. Pudlo. Dalej jest juz glówna czesc oczyszczalni. Napowietrzane nieczystosci bulgocza jak wrzatek pod przykrywka. To tu bakterie robia swoje. Nie ma prawie sladu nieprzyjemnych zapachów – podobnie, jak w poblizu osadników do klarowania wody. Stad wyplywa ona z lepszymi parametrami niz ma woda w rzekach.
No i wreszcie czesc oczyszczalni, z która wiaze najwieksze nadzieje… Wielkie, przykryte kopulami komory fermentacyjne. Nic nie widac, nic nie slychac. To musi budzic podejrzenia. Niestety, takze nic nie czuc…
– Tu trafiaja osady, które podlegaja biodegradacji i wytwarza sie przy tym biogaz – wyjasnia zastepca kierownika oczyszczalni ds. mechaniczno-energetycznych, Krzysztof Baran. – Biogaz jest w calosci wykorzystywany do ogrzewania oczyszczalni i wytwarzania pradu. Pokrywa to az 30 procent naszego zapotrzebowania na energie. Zbiorniki przykryte sa zelbetowa kopula ze wzgledu na bezpieczenstwo.
– No wlasnie. Wszystko tu fermentuje, a potem wypuszczacie te smrody w powietrze…?
Na moje sugestie fachowcy reaguja smiechem.
– Tu jakiekolwiek otwarcie komór, a nawet niewielka nieszczelnosc grozi poteznym wybuchem. Nie ma wiec mowy o zadnym wietrzeniu. A jesli chodzi o smród, to wlasnie w tych komorach ginie on w procesie fermentacji. Mówiac najprosciej – rozprawiaja sie z nim bakterie przerabiajac go w metan, wode i dwutlenek wegla.
Ostatnia szansa na powodzenie: plac, na którym skladowane sa osady z komór. Podchodze z nadzieja. Zapach torfu… Caly ten finalny produkt zabiera na biezaco firma z Zielonki – do kompostowania. Potem mozna tym uzyzniac rózne uprawy.
Zródla smrodu nie znalazlem. Czuje sie wyraznie zawiedziony. Panie z laboratorium widza moje rozczarowanie.
– Chce pan smrodu, to zaraz panu zalatwimy…
Mieszaja cos w probówce i po chwili daja mi do wachania. Z naczynia az idzie para…
To jest to! Jaki wspanialy smród! Cos, jakby zgnile jaja. Tyle tylko, ze w mikroskali. A ja szukalem czegos o znacznie wiekszej sile razenia…
– To wywolany sztucznie siarkowodór. Innych, tak intensywnych smrodów u nas sie nie znajdzie – zapewnia po raz kolejny prezes Jonczyk.
Oczyszczalnie obwachiwalem ze wszystkich stron przez cztery godziny, ale nie udalo mi sie znalezc zródla woni docierajacych do Siedlec. Skads musza one jednak docierac. Moze z firmy „Cargill Pasze”?
– Powodem przykrych zapachów z pewnoscia nie jest nasz zaklad – zarecza dyrektor wytwórni w Siedlcach, Marek Pecak. – W wytwórni sa dwa ujscia technologiczne powietrza: jedno – podczas mielenia, a drugie – granulowania surowców paszowych. Do produkcji nie uzywamy zadnych maczek zwierzecych. W zakladzie nie ma tez zadnych skladowisk.
Cargill posiada w Polsce kilka wytwórni pasz. Pójdzmy wiec tym tropem.
Ropczyce, Urzad Miasta i Gminy: – Nie mamy zadnych sygnalów o nieprzyjemnych zapachach z wytwórni pasz.
Sierpc, Wydzial Spraw Komunalnych i Mieszkaniowych: – Cargill znajduje sie na terenie dzielnicy przemyslowej odleglej o 1,5 kilometra od miasta. Ulokowany jest tam browar, zaklady zbozowe i cieplownia. Generalnie to przyjemnych zapachów tam nie ma, ale oficjalnych skarg od mieszkanców Sierpca nie otrzymujemy.
Krzepice, Referat Gospodarki Komunalnej i Ochrony Srodowiska Urzedu Miejskiego: – Odór od strony wytwórni pasz jest u nas problemem. Pojawia sie on okresowo i jest intensywny.
Pracownica UM w Krzepicach: – Mieszkam ok. 300 metrów od zakladów Cargill i czasem, kiedy od strony wytwórni zawieje wiatr, to smród jest nie do wytrzymania. Pojawia sie on glównie w godzinach wieczornych oraz w nocy. Dociera do Starokrzepic i wsi Zajaczki odleglych o 5-6 kilometrów. W tym rejonie nie ma zadnych innych zakladów, wiec skad moze pochodzic ta won. Jest tak silna, ze powaznie mysle o przeprowadzce. Mój sasiad interweniowal w sprawie zapachów, ale odpowiedziano mu, ze nie zagrazaja one zdrowiu i zyciu ludzi…
Moze tajemnice ich pochodzenia uda sie rozwiazac przy pomocy Panstwa, Naszych Czytelników. Jesli macie jakis trop, to informujcie o nim nasza redakcje i odpowiedzialne sluzby ochrony srodowiska. Zreszta to ich rola, a nie naszej redakcji, zeby ustalic winowajce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Autostrada A2 nieprzejezdna w kierunku Warszawy (aktualizacja)

Tuż za węzłem Groszki w kierunku Warszawy przewróciła się ciężarówka.

Jarmark Bożonarodzeniowy w Łosicach za nami! (galeria zdjęć)

Wczoraj Łosice zamieniły się w prawdziwą krainę świątecznej magii. Jarmark Bożonarodzeniowy przyciągnął mieszkańców i gości, którzy wspólnie stworzyli niezapomniane święto tradycji, wspólnoty i serdeczności.

Uderzył w przydrożne drzewo

Dziś rano przed w miejscowości Borki Kosy 27-latek uderzył...

Gmina Sokołów Podlaski z nowoczesnym wozem strażackim – historyczny dzień dla Nowej Wsi

Do jednostki OSP KSRG w Nowej Wsi trafił pierwszy w historii gminy fabrycznie nowy wóz strażacki.

Siedlce: MOPR pomoże mieszkańcom powiatu

Starostwo chce dać miastu Siedlce prawie ćwierć miliona rocznie...

Pracowali przy samorządowej inwestycji, nie dostali pieniędzy

Dobiega końca jedna z większych samorządowych inwestycji w Węgrowie,...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje